-
Co po UAPL?
Witajcie,
jeśli temat bardziej pasuje do "Szkoleń", to proszę o przeniesienie.
Do ad remu.
Mam UAPL, latam samolotem ultralekkim (nie - swoim). Zastanawiam się nad dalszymi możliwościami rozwoju dla mnie w temacie latania, przy czym praca w zawodzie pilota zasadniczo nie wchodzi w grę (na to jestem już za stary, poza tym wątpliwe bym dostał 1. klasę zdrowia). Zasadniczo rysuje mi się pytanie czy potrzebne mi do szczęścia i co więcej mi da LAPL/ew. PPL(A). Koszt zrobienia LAPL jest porównywalny z kosztem mojego 1,5-2 - letniego nalotu na ultralajcie (z tytułu nalotu po UAPL nie będzie żadnych bonusów, poza tym, że będę się trochę nudził na teorii, a praktykę raczej skończę bez "nadgodzin"). Budżet jakoś tam wytrzyma kurs ale późniejsze latanie wymagać będzie wyraźnie większego zaplecza finansowego, co jest dość istotne gdy oprócz marzeń posiada się też rodzinę, dom i bardziej "przyziemne" zobowiązania. Wynajęcie najtańszej Ceśki to z reguły 150-200zl/h więcej niż UL, po zainwestowaniu dopiero kolejnych ~ 5000 zł lub ~8000 w PPL(A) możliwość dzielenia kosztów z paxem (w praktyce co któryś lot). Z drugiej strony zrobienie licencji to dalszy rozwój i trochę jakoby "kropka nad i" w "okołolotniczym" życiorysie. Są jeszcze 2 inne wyjścia - przeszkolenie na inny typ UL albo zakup pakietu (kilkunastu?) godzin z instruktorem by, dla własnej satysfakcji, nauczyć się pilotować Ceśkę czy Tecnama.
Którą opcję byście wybrali - i dlaczego? Wszelkie uwagi mile widziane :)
Przyznacie, że rozrzut opcji spory ;)
-
Tak naprawdę to Ty musisz sobie odpowiedzieć czego chcesz :). Z LAPL, czy PPL masz zdecydowanie większe możliwości, możesz wynająć większy samolot, możesz zrobić VFR noc. Ale jest drożej :).
-
Wiem, i nie jest to łatwe ;)
Chyba jednak nie będę się spinał na LAPL/PPL, tylko tę kasę przeznaczę na luzie na rozszerzenie uprawnień o cvfr, ew. nockę i trochę niezobowiązujących godzin z Cesią ;)
-
O, nie wiedziałem, że VFR noc można też zrobić na UAPL. Na poszerzenie doświadczeń to bym brał coś więcej niż starą, rozklekotaną Cessnę ;).
-
Taki grzmot to już klasyk :) O Wilgę czy Zlina 42/142 z dziecięcych marzeń już raczej ciężko ;)