Super model Dwa ostatnie zdjęcia wymiatają - jak je zrobiłeś? Model stoi na jakimś szklanym stole czy coś?
Super model Dwa ostatnie zdjęcia wymiatają - jak je zrobiłeś? Model stoi na jakimś szklanym stole czy coś?
"I don't care much of where I'm going, because I fly 747 a Boeing"
Kiedyś próbowałem z szybą, ale nie wyszło - szyba odbijała to, co było pod nią. Stosuję tzw. "trzecią rękę", której zębate szczęki owinąłem taśmą izolacyjną, żeby nie uszkadzały powierzchni modelu. Uchwyt trzyma część, która następnie będzie wykadrowana ze zdjęcia, lub w trudniejszej, lecz bardziej efektownej wersji (jak tutaj), zostaje usunięty przez klonowanie tła.
No ładnie
Czym brudzony ?
Cieniowanie Gunze Smoke Grayem, wash czarnym Humbrolem z benzyną.
Bardzo miły dla oka. Ciekawy pomysł na zrobienia fotografii z modelem "w locie". No i w zasadzie to witam na forum.
Biało- Czerwone Iskry
Canon 50D + 100-400L IS USM + 18-200 IS + grip BG-E2 + trochę różnych zabawek...
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
Super model Uwielbiam górnopłaty Pokłony
Bardzo dobra robota
O kurde! Stary wymiatasz. Dzięki takim osobom ponownie chce mi się sklajać modele. Mam całą szafkę "Młodego Modelarza" i zastanawiam się czy coś nie wrzucić na fabrykę... Jednak plastik to plastik. Ide chyba coś zakupić w tym materiale. Model piękny!
Chudy
Piękny.
Bez przesady... Ale dziękuję.
Ten lot był zakończeniem niezłej epopei... Rankiem poprzedniego dnia (20 grudnia 2009) z czwórką kolegów z pracy wyjechałem taksówką z Wuppertalu do Dusseldorfu, skąd o 12 mieliśmy lecieć CRJem-200 do Wrocławia. Po drodze zaczął sypać śnieg. Czekając na samolot, obserwowaliśmy, jak wcześniejsze loty nabierają coraz większego opóźnienia, a potem są odwoływane. Z naszym stało się to samo - ostatecznie odwołano nas ok. 14-tej. W hali odlotów była już ogromna kolejka do stanowiska przebukowywania biletów. Sterczeliśmy tam 6 godzin. W tym czasie rozważaliśmy, czy jutro będzie lepiej i da się odlecieć, czy może odpuścić sobie latanie i pojechać pociągiem. Byli nawet tacy, którzy chcieli wrócić do Wuppertalu i wziąć nasz służbowy samochód, ale wszyscy i tak by się nie zmieścili - dlatego ja się z tego pomysłu wypisałem. Pani od przebukowania powiedziała, że jutro pogoda ma być lepsza i lotnisko ma działać, więc zaryzykowaliśmy powrót samolotem przez Frankfurt.
Dostaliśmy też vouchery na hotel przy lotnisku i posiłek (do 20 EUR) na terenie terminala. Była to jednak akurat godzina 20 i niemal wszystkie restauracje właśnie się zamknęły. Został tylko McDonald, więc wparowaliśmy do niego w piątkę, okazując vouchery na 100 EUR i rozglądając się po menu. Wzbudziliśmy tym niejaki popłoch wśród obsługi, aż przyszedł szef i zaczął nam tłumaczyć, że żadnej reszty w gotówce nie może nam wypłacić i czego nie przejemy, to się zmarnuje. Byliśmy tego świadomi, ale innej możliwości nie było. Zamawiając "do oporu" udało nam się dojść prawie do 80 EUR - więcej nie dalibyśmy rady... W sumie żałuję, bo można było za resztę zamówić po szejku czy kawie dla innych ludzi siedzących obok, może by się sympatycznie zrobiło...
Następnego dnia o 10:06 wystartowaliśmy 737-300 D-ABEO "Plauen" do Frankfurtu, gdzie czekał na nas pokazany tu BAe 146 do Wrocławia. D-ABEO prawdopodobnie również kiedyś zrobię.
Nie rozumiem...
Zakładki