Model jak zwykle elegancko wykonany.
Zrobiłem takiego małego dziabąga. Model YS-11 z Hasegawy, przyjemny w składaniu. Uwagę należy zwrócić jedynie przy montażu osłon silników. Drobnym minusem są też zapadnięcia plastiku na skrzydłach. Inbox można obejrzeć tutaj.
Dla swojego modelu wybrałem malowanie Mid Pacific Air wzięte z kalkomanii nieistniejącej już firmy Liveries Unlimited (kalkomania do obejrzenia tutaj). Niestety okazało się, że pierwszy element mi popękał po włożeniu do wody więc kolejne pociągnąłem płynem Microscale i dalej poszło już gładko. To pierwszy mój taki przypadek z tym producentem, kupiłem ją na ebay więc trudno coś powiedzieć o tym jak była przechowywana wcześniej i czy nie wpłynęło to na jej jakość.
Poza tym chyba nigdy się nie nauczę szpachlowania drzwi na modelu. Oczywiście rozkład nie pasował do maszyny jaką sobie wybrałem. Po nałożeniu elementów i ponownym przejrzeniu zdjęć odkryłem, że mogłem wybrać inny egzemplarz, ech…
Malowany akrylami + lekki wash, głównie na skrzydłach i silnikach.
Tobie to powinni zabronić sklejać modele Za co się nie złapiesz to się napatrzeć nie można Piękny
Zakładki