Oba bardzo ładne.
Wymęczone dwa modele Minicrafta. Od początku źle byłem do nich nastawiony (model jest beznadziejny) więc chyba stąd pasmo przeciwności i niepowodzeń po drodze. Oba w malowaniu Astraeus z tras koncertowych Iron Maiden. W obu doświadczony pracą z B757 NASA nie chcąc się powtórnie męczyć od razy wymieniłem silniki RR na żywiczne z Bra.Z (klik)
Pierwsza maszyna to G-OJIB Somewhere Back in Time World Tour 2008. Kalkomania TwoSix Decals (do obejrzenia tutaj) generalnie choć to starszy produkt nakładała się dobrze dopóki kładłem ją na białych elementach. Po nałożeniu na silniki była praktycznie niewidoczna. Gwiazdy pociągnąłem więc pędzelkiem żółtą farbą, litery sobie odpuściłem - nie na moje oczy i nerwy. TwoSix w późniejszym okresie te dwa żółte elementy wydrukowało kryjącą farbą na sicie i dołączało osobno (klik), cóż... mi się trafił produkt z pierwszego rzutu.
Drugi 757 to G-STRX The Final Frontier World Tour 2011 z kalkomanią kanadyjskiej firmy V1 decals (klik). Kalkomania jak poprzednia bardzo dobrze się kładła i dobrze reagowała na płyny. Jedyny mankament to mały błąd merytoryczny - figurka Eddiego za kabiną pilotów po lewej stronie kadłuba zwrócona jest w niewłaściwą stronę.
I jeszcze mały bonusik
Modele pomalowane akrylami. Próbowałem zrobić im washa m.in. na skrzydłach ale z racji wrodzonego lenistwa nie pogłębiłem podczas obróbki linii podziałowych i wash z tej 'mydelniczki' cały się wymył. Odpuściłem więc sobie.
Oba bardzo ładne.
Pozdrawiam,
Kamil
Mapa miejsc do spottingu na EPWA
Mam apetyt na takiego 757 tyle ze moze w innym malowaniu ale i tak oba swietne!
Gdzie zamawiałeś kalki? Dwa 757 już u mnie czekają w pudłach, właśnie na te malowania.
Urywają łeb przy samych piętach! Jedyną ich wadą jest to, że nie są moje! Przepiękne te malowania są!
Dzięki
TwoSix kupiłem na ebay a drugą bezpośrednio u producenta V1 Decals i jak to zwykle z Kanady trzeba z miesiąc poczekać na przesyłkę. To drugie malowanie widziałem też na ebay w jakimś brytyjskim wydaniu a pierwsze robi?robił także Pointerdog 7.
I współczuję czekającej Cię pracy z tym modelem - kadłub kiepsko spasowany, tylne stateczniki do mocnej poprawy (trzeba krawędź natarcia przy kadłubie wyszlifować jakoś sensownie z gluta jaki jest w tym miejscu odlany) + kąt mocowania prawego do poprawy, zapadnięcia plastiku głównie na skrzydłach do zaszpachlowania, połączenie skrzydła-kadłub do zalania CA i wyszlifowania szczególnie na krawędzi natarcia, od spodu we wnękach podwozia głównego dziura montażowa w kadłubie po przyklejeniu skrzydeł do zaklejenia (zakryłem to po prostu płytką plastiku). Najgorsze z zestawu są chyba silniki RR gdyż przed wirnikiem jest uskok pewnie z 1-1,5mm i zostawić to, to jakaś masakra więc trzeba szpachlować i szlifować lub od razu wymienić na żywicę.
Aż żal człeka bierze, że maszyna z taką ilością pięknych malowań posiada tak kiepski model.
Ech kirek... kokietujesz Ty się przynajmniej bawisz swoim a ja to poleciałem praktycznie prosto z pudła.
Dzięki za info i ostrzeżenie. To może najpierw na jakąś jogę czy inne uspokajacze się zapiszę.
Ja zawsze medytuję po obejrzeniu Twoich modeli ... muszę się uspokoić
Zakładki