Bardzo się podoba, zarówno model jaki i oryginał. Te starocie mają coś w sobie..
P
Skończyłem ostatnio takiego strucla. Samolot to cywilna wersja Lancastera w australijskim malowaniu. Model prosto z pudła do szybkich i przyjemnych nie należał. Najwięcej roboty miałem z kabiną pilotów, do której oszklenie nie za bardzo spasowało się z kadłubem oraz z montażem skrzydeł zbytnio również nie pasujących do przeznaczonych na nie otworów.
Bardzo się podoba, zarówno model jaki i oryginał. Te starocie mają coś w sobie..
P
Dziękuję, przyznaję że i dla mnie jest "to coś" w starszych cywilnych samolotach
No już brzydszego kasztana skleić nie mogłeś :P
Zakładki