133Likes
-
Polecamy
Zwykły papier samoprzylepny do drukarek (albo do laserowych albo do atramentowych zależy jaką masz). Potem troszkę pracy w PAINCIE i kopiujesz do Worda. Potem dopasowywujesz szerokość pasów do skali metodą prób i błędów (drukujesz fragment i sprawdzasz). Jak jest ok to kopiujesz i powielasz na całą stronę i do druku. Z praktyki wiem, że te kontury czarne to zrób szersze a potem dopasujesz przy cięciu skalpelem ostrym wzdłuż metalowej linijki (wychodzi gładko i równo). Jak zrobisz za cienkie kontury przed cieciem to zostaną ci białe paski z tła kartki (przerabiałem to). A na końcu odklejasz papier samoprzylepny i na płytę. Tak samo z każdymi innymi oznaczeniami na płytach robię. Aby efekt był naturalniejszy proponuję cieniować płytę (efekt zabrudzeń i odcieni betonu) już po naklejeniu pasów i oznaczeń. Jak masz jakieś pytania - to pisz. Tylko musi być dobry papier z dobrym klejem nie najtańszy. U mnie trzyma super, nie mam żadnych problemów z odklejaniem się ale podłoże musi być czyste i suche. Dlatego to cieniowanie na końcu. Po naklejeniu dobrze dociskaj na całej długości danego fragmentu. Nawet na łączeniach trudno jest dostrzec, że są to dwa odcinki.
-
-
-
-
-
-
-
-
Masz nieziemski zapał aby dalej tworzyć swoje własne lotnisko.
-
-
Od jakiegoś czasu podglądam tutaj twoje poczynania i jestem w szoku jak to aktualnie się prezentuje. Zazdroszczę cierpliwości do tego.
-
-
-
-
Trochę dla rozluźnienia wrzucam tekst mojego autorstwa, który napisałem na początku tego roku, próbując porównać najważniejsze etapy życia do rozwoju lotnictwa. Z uwagi na bardzo pozytywne komentarze osób, które już się z tym zapoznały zdecydowałem się go tutaj "opublikować" dla wszystkich zatroskanych małżonków obecnych i dla przestrogi przyszłych .
Biograficzna mapa życia – „MÓJ LOT 039”
1. Urodziłem się niecałe 103 lata po starszym z Braci Wright – Orvillem. Pierwszy etap dziecięcy „młodszy” - czyli testowanie pomysłów - było jak stawianie pierwszych kroków w lotnictwie przez braci Wright i dokonanie pewnego przełomu. Najpierw tak jak oni próbowałem szybować nad łóżkiem przewracając się z boku na bok, pokonując zarazem lotem nurkowym przeszkody domowe. Podrosłem i stawiałem czoła silniejszym wiatrom, jednocześnie ucząc się sterowania w chodzie za pomocą rąk i nóg. Było beztrosko ale siniaki nauczyły mnie omijać przeszkody i właściwe sterować swoim ciałem.
2. Okres dziecięcy „starszy” - dwupłatowiec – to jak zbudowanie przez Braci pierwszego dwupłatowego samolotu (Wright Flyer I) na podstawie wcześniejszych doświadczeń. Byłem jak pierwsza konstrukcja samolotu - delikatny i wrażliwy na warunki atmosferyczne (szczególnie silne podmuchy wiatru) i większe przeszkody. Po wielu próbach wreszcie odbyłem pierwszy samodzielny spacer w parku – po 72 latach, 3 miesiącach i 13 dniach po pierwszym udanym locie Braci Wright ich konstrukcją Wright Flyer I. Warunki były niezbyt sprzyjające z uwagi na silne boczne podmuchy wiatru, więc spacer był krótki ale stabilny.
3. Okres przedszkolny to jak Boeing 707 – pierwsza przełomowa konstrukcja w lotach transatlantyckich. Mnie też to pozwoliło wejść na wyższy pułap doświadczeń. Pierwsze kontakty z rówieśnikami, dłuższe okresy wspólnych zabaw i wyczekiwanie na pójście do domu - wszystko to rozciągało się w czasie w nieskończoność – tak jak wydłuża się czas lotu przez Atlantyk.
4. Okres szkolny – to Boeing 727 – tak jak ten samolot przez dekadę był najpopularniejszym średniodystansowym samolotem pasażerskim na świecie dzięki którym linie lotnicze tworzyły nowe siatki połączeń - tak ja prawie przez dekadę byłem jedną z najpopularniejszych osób w szkole podstawowej z uwagi na nietuzinkowe pomysły i rozbudowaną siatkę znajomości, która w miarę przyjmowania nowych „egzemplarzy” do naszej paczki - dynamicznie się rozprzestrzeniała. Były też częste loty ale na średnich i krótkich dystansach.
5. Okres liceum – to jak Boeing 737 – najczęściej zamawiany samolot wszechczasów – tak my stworzyliśmy paczkę klasową – najbardziej uwielbianą w szkole. Tak jak obecnie w każdym czasie jest ponad 1200 takich maszyn w powietrzu tak nas zawsze było pełno w każdym czasie, w każdym miejscu w szkole. Nic się bez nas nie działo. Tak jak ten samolot jest ważny dla lotnictwa cywilnego - tak ten okres jest ważny dla mnie. Wszystkie egzemplarze z naszej klasy są w pełni sprawne i wykonują co rusz to nowe loty. Obecnie czekamy na obowiązkowy przegląd który przeprowadzamy co pięć lat, wszyscy razem pod okiem doświadczonego personelu naziemnej obsługi technicznej z kadry nauczycielskiej (którzy zawsze bezpiecznie sprawdzali nas na ziemię) – w tym roku wypada 31 maja o godz. 20.00 w Karczmie w Częstochowie. Obowiązkowo sprawdzanie licencji na dalsze loty, będziemy uzupełniać płyny hydrauliczne, aby starczyło do kolejnego przeglądu w 2019r., a na koniec sprawdzian z szybkiej ewakuacji aby nie zastraszać innych towarzyszy podróży.
6. Przygoda z medycyną to okres testowania nowej maszyny – przesiadka na nowego producenta Airbus – ale to był błąd. Strata czasu na nowe nieznane technologie i tajemne procedury pisane po francusku w Tuluzie - w siedzibie Airbusa. Strata czasu ale pełny bagaż doświadczeń. Odprawa przed odlotem była ekspresowa – jedna pieczątka i start w nowym kierunku.
7. Wyjazd do Ameryki – to jak lot Concordem – szybki, krótki i niebezpieczny. O mały włos nie doszło do katastrofy, a potem był niestety długi przymusowy postój na APRON’IE za przekroczenie dozwolonych pułapów lotów nad Ameryką i dobowych norm eksploatacji.
8. Studia – Boeing 757 – tak jak w tym modelu zastosowano nowe technologie w monitoringu najważniejszych danych tak i ja na bieżąco monitorowałem swoje dane i wyznaczałem nowe kierunki lotów. Wtedy też z uwagi na intensywną eksploatację i nowe połączenia, przechodziłem przeglądy techniczne dwa razy w roku.
9. Aplikacja – czas eksploatacji Boeinga 767 - szerokokadłubowy, dalekiego zasięgu – tak i ja wylatywałem na szerokie niebo, budując dalekosiężne plany. Jednocześnie przyglądałem się nowym portom lotniczym – których to kancelarii przybywało wiele i szybko, po czym negocjowałem warunki współpracy. Czasami współpraca była krótka z uwagi na niski pułap podejścia i spóźniony catering.
10. Egzamin prawniczy – to jak przesiadka do pustego i przestrzennego Boeing 747 – 200. Powiodło się, czułem wielkie możliwości i wielką moc w czterech silnikach napędowych – wiedza, pewność siebie, nadzieja i plany nowej siatki połączeń. Tylko czekałem wytrwale na osiągniecie prędkości V-1 i start.
11. Małżeństwo – wygrałem bilet w jedną stroną na lot Boeingiem 747 – 400 Jumbojet – z nieskończonymi zbiornikami paliwa – lot bez przerwy w koło… i dużo miejsca dla pasażerów na gapę i ich bagaż, którzy mieli się pojawiać sukcesywnie w miarę zdobywania doświadczenia w eksploatacji tego modelu. A i nie odbywa się bez turbulencji, jak lecąc wpadnie się w chmurę burzową z piorunami do tego.
12. Dzieci – Boeing 747 – 800 – samolot o zaawansowanej technice i nowatorski – tak i ja byłem zmuszony wznieść się na najwyższe poziomy technik manewrowania pomiędzy tymi dwoma małymi i szybkimi F-16, wymyślać i stosować nowatorskie rozwiązania. Miejsca na pokładzie zapełniły więc Hanna i Joanna – zachowywały się jak 581 pasażerów w dwupoziomowej konfiguracji B 747-800. Ich bagaż ledwo się zmieścił w lukach bagażowych, a i nadal go przybywa.
Człowiek cały czas siedzi za sterami, bez chwili wytchnienia aby nie doprowadzić do przeciągnięcia, bo wtedy katastrofa nieunikniona. W krótkich chwilach błogiego spokoju, lecąc spokojnie nad błękitnym niebem i w białośnieżnych chmurach, myślę o „międzylądowaniu” w nieznanych portach lotniczych. Można spróbować próby podejścia do „pasa startowego”, ale należy uważać na kontrolera ruchu lotniczego z wieży kontrolnej (żona), który zawsze w nieodpowiednim momencie nakazuje przerwanie podejścia i odejście na drugi krąg, a potem niespodziewanie wyznacza nowe pułapy lotu, często zmieniając kierunki. A międzylądowania cóż… .
A co zrobić aby uniknąć katastrofy w „lataniu” – nie żenić się!
-
-
Informuję Kolegów, że nic nie publikuje z uwagi, iż jest mały przestój (dłuższy niż przewidywałem) w budowie z uwagi na konieczność przeprowadzki. Wznowienie prac przewidziane prawdopodobnie dopiero w wakacje. Pozdro dla wszystkich i proszę o cierpliwość.
-
Witam. Prace porządkowe na etapie końcowym tak więc w listopadzie olanowane jest wznowienie prac na lotnisku. Pozdrawiam.
-
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki