Przyszedł czas na pudełkowe malowania ATR. Poniższe miało być ostatnim a okazało się pierwszym skończonym. Zaczynając model na dzień dobry spotkała mnie przykra niespodzianka – brakowało dwóch części w tym jednej goleni podwozia, pewnie wyłamały się podczas pakowania Stwierdziłem jednak, że zanim reklamacja zostanie rozparzona i część przysłana to zdążę zrobić model więc dorobiłem sobie to co brakowało z kawałków plastiku Szary kolor kładłem trzy razy. Za pierwszym użyłem koloru polecanego przez producenta – wyszło dla mnie jak z innej bajki. Przemalowałem model na szary, który jednak po wyschnięciu wydał mi się za ciemny. Przemalowałem jeszcze raz na jaśniejszy odcień a i tak wciąż wydaje mi się za ciemny. Czwarty raz jednak nie miałem ochoty modelu przemalowywać, zostało więc jak na poniższych zdjęciach. Zamiast bawić się z maskowaniem okienek zrobiłem je na koniec z Humbrolowego Clearfixa.