Pokaż wyniki od 1 do 5 z 5
Like Tree5Likes
  • 4 Post By alibaba
  • 1 Post By alibaba

Wątek: TORNADO ECR, 1. Staffel, JaboG 32, Lechfeld AB, 1994, Revell 1/144

  1. #1

    Dołączył
    Apr 2016

    Domyślnie TORNADO ECR, 1. Staffel, JaboG 32, Lechfeld AB, 1994, Revell 1/144


    Polecamy

    Przeleżał jakiś czas, aż doczekał się i został ukończony.
    Taki maluch, rurka pitota mosiężna. Bardzo mocna, kilka razy zgiąłem i nie połamała się.
    Kokpit niestety zamknięty, ale nie ma co pokazywać.
    Dysze przewierciłem, oryginalnie wyglądały jak by były zaślepione.
    Niektóre części wyglądają topornie ale modelik malutki. Najwięcej problemów miałem z rakietami i podwoziem (drobne części).
    Trochę "naostrzyłem" powierzchnie nośne i sterowe rakiet, wyglądały kiepsko.
    Przez przypadek stateczniki poziome wyszły ruchome.
    Chciałem zrobić przebarwienia na dyszach, ale części małe i nie bardzo widać.
    Mam też dwupłaty 1/144. Jak przyjdzie na nie czas, spróbuję zbudować z olinowaniem.











    myszygon, frik, zicherka and 1 others like this.

  2. #2
    Awatar Tomek

    Dołączył
    Mar 2007
    Mieszka w
    WAW

    Domyślnie

    Wow, szacun! Mam dwa te modele - Tornado Marineflieger i GR.1 z Pustynnej Burzy, więc mam pojęcie ile trzeba było włożyć pracy aby ten model doprowadzić do takiego stanu. Zwłaszcza dysze wyszły fajnie. A zbiorniki robiłeś od podstaw? Te oryginalne z zestawu miały sporo inny kształt.
    Pozdrawiam.
    Tomek

  3. #3

    Dołączył
    Apr 2016

    Domyślnie

    Dzięki za dobre słowo, ale nie jest tak dobrze zrobiony, jak bym chciał.
    W lepszej rozdzielczości już nie jest tak ładnie.
    Zbiorniki są oryginalne. Wypraski są z nowego wydania - 2006 r.
    Twoje prawdopodobnie są ze starszego - 1989 r. Jakość gorsza, większe problemy przy sklejaniu.
    Nowe są bardzo dobre i szczegółowe, biorąc pod uwagę, że to 1/144.
    Gdybyś sklejał z tych nowych, na pewno wyszedłby bardzo ładny model i nie namęczyłbyś się tyle.
    Sklejało się dobrze, tylko niektóre drobne elementy sprawiały mi kłopot.
    Przednie kółka mają ok. 3 mm średnicy i co chwila wypadały mi z palców, rakiety też cieniutkie.
    Na szczęście nic mi nie zginęło.
    Dysze są bardzo małe i nie potrafiłem aerografem lepiej zrobić przepaleń.
    W F-16 1/72 wyszły mi lepiej. No ale element dwa razy większy, więc można coś tu i tam popsikać i pędzelkiem domalować.
    Cierpliwości też już nie miałem, stał bez dysz i stateczników poziomych chyba ze dwa lata.
    Do następnych samolocików w tej skali dokupię blaszki może coś z żywicy.
    Zabawa z takimi maluchami pomaga opanować drżenie rąk i poprawia precyzję w rękach. Przynajmniej u mnie.
    Pozdrawiam i powodzenia w modelowaniu.

  4. #4
    Awatar smialus

    Dołączył
    Mar 2007
    Mieszka w
    Pyrzyce, EPSC

    Domyślnie

    Jejku, że masz cierpliwość do takich mikrusów, podziwiam!!!!!
    Канон четыреста пятьдесят, 1200 миллиметрах
    Твое DŚ

  5. #5

    Dołączył
    Apr 2016

    Domyślnie


    Polecamy

    Mają jedną zaletę, zajmują mało miejsca.
    myszygon likes this.

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •