Pokaż wyniki od 1 do 8 z 8
Like Tree34Likes
  • 10 Post By alibaba
  • 1 Post By kitenation
  • 6 Post By alibaba
  • 8 Post By alibaba
  • 9 Post By alibaba

Wątek: F-5E, 1/72, Hobby Boss, 19th Sqn. Swiss Air Force. J-3031 1980.

  1. #1

    Dołączył
    Apr 2016

    Domyślnie F-5E, 1/72, Hobby Boss, 19th Sqn. Swiss Air Force. J-3031 1980.


    Polecamy

    W ramach odpoczynku od TA-152, gdzie pojawiły się problemy, zamierzałem skleić prosty model.
    Szybko, bez specjalnych dodatków, żeby mógł "cieszyć oko".
    Wybór padł na F-5 - modelik, który kupiłem kilka lat temu.
    Sprzedać nie warto, cena w niektórych sklepach poniżej 40 zł, wyrzucić szkoda.
    Można przeprowadzić jakieś doświadczenia.




    Malowanie wybrałem Swiss Air Force.




    Linie podziału trochę toporne, więc zacząłem od szlifowania.
    Przy okazji "wyostrzyłem" krawędzie skrzydeł i stateczników.







    Lewy statecznik przed, prawy po szlifowaniu.






    Fotel, jak widać, wyjątkowo prosty.




    No i się zaczęło.
    Kupiłem blaszkę, co prawda do modelu Italieri, ale za to za 10 zł.
    Oprócz części do fotela, spróbuję użyć też elementy podwozia i hamulców.
    Karabiny w ramkach są tragiczne, więc kupiłem toczone.




    Koła żywiczne też eleganckie i niedrogie.




    Nie mogłem się powstrzymać i kupiłem dysze. Trochę z ciekawości, pierwszy raz tej firmy.


    Bomby Mk.82 i Sidewindery.






    Uzbrojenia starczy na jeszcze jeden model.
    Szkoda, że nie ma pylonów żywicznych, oryginały toporne.


    Przykleiłem do fotelu elementy z blaszki.
    Dodatkowo na oparcie nakleiłem paski taśmy. Niestety pasy przykleiłem proste.
    Kiepsko wyglądają, mogłem je trochę powykrzywiać.
    Nie chciało mi się męczyć z fototrawioną deską, więc użyłem kalkomanii.










    Przymiarka fotela pokazała, że konstrukcja jest do du....y.
    Część pokręteł i innych elementów, które obsługuje pilot, są za fotelem.
    Ponadto nie ma za nim ściany, na górze też jest beznadziejnie - nic nie ma.
    Musiałem to poprawić.




    Wyciąłem górną ścianę, przy okazji boki kokpitu trochę urozmaiciłem.







    Wloty powietrza tragiczne, brak jakiegokolwiek kanału.
    Wpadłem na pomysł, żeby je zrobić z rurki plastikowej. Będę musiał jeszcze popracować nad rurkami.







    Powierciłem otwory na karabiny, co wcale nie było takie proste, jak się wydawało.




    Kokpit wyszedł taki, jeszcze muszę półkę wyszlifować,
    dodać kabelki i zrobić jakąś konstrukcję do otwierania owiewki.






    Będę ściągał z instrukcji od innego modelu.



    Dziękuję za uwagę i przy okazji wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.
    mammecyje, dak04, EoHS and 7 others like this.

  2. #2

    Dołączył
    Sep 2015
    Mieszka w
    Warsaw, Poland

    Domyślnie

    zamierzałem skleić prosty model.
    Szybko, bez specjalnych dodatków, żeby mógł "cieszyć oko".”

    tak sobie to przeczytałem i pomyślałem, aha, jasne, zaraz będzie kolejny majstersztyk, jak to u alibaby w zwyczaju… parę zdjęć niżej i myślę sobie „hah, jak zwykle mam racje” szapo bas dla twojego talentu i zamieniania hobby w sztukę.
    frik likes this.

  3. #3

    Dołączył
    Apr 2016

    Domyślnie

    Dziękuję kitenation za miłe słowa, ale przesadzasz z pochwałami.
    Nic specjalnego, takie tam zwykłe rzeźbienie w plastiku.


    Zdjęcia robiłem jakiś czas temu. Teraz, w wolnej chwili, znowu grzebię w TA-152.
    Z tym szybkim sklejeniem, rzeczywiście miałem taki zamiar i tak mi się wydawało.
    Model na pierwszy rzut oka wyglądał znośnie.
    Nawet we wnękach podwozia jest trochę detali.


    Niestety mam pewną przypadłość.
    Czasami ujawnia się u mnie chęć poprawiania.
    Uważam, że wszystko można poprawić, zrobić lepiej.
    Gdy zakładam szkła powiększające, widzę coraz więcej rzeczy, które należałoby poprawić.
    Tak jest w przypadku sklejania samolotów. Teraz widzę, że golenie też są do poprawy.



    Przykładowo dzisiaj siedziałem chwilę nad przewodami hamulcowymi Focke Wulfa.
    Ciąłem takie drobne pręciki z plastiku i wierciłem w nich dziury.
    Za nic nie mogłem prosto uciąć. Wciskałem na drut i próbowałem je wyrównać nożykiem.
    Męczarnia, ale się uparłem, że zrobię.



    W pracy też się to czasami objawia, ale w znacznie mniejszym stopniu. Na szczęście.
    LotFan18, frik, 12wit and 3 others like this.

  4. #4

    Dołączył
    Apr 2016

    Domyślnie

    Od czasu do czasu majstruję też przy F-5.
    Postanowiłem zakończyć temat kokpitu.
    Zamknąłem tylną ścianę i wkleiłem wloty powietrza.
    Muszę jeszcze "wyrobić" początek wlotów, ale to już jak skleję połówki.




    Owiewka nie miała nic, co mogłoby pomóc w otworzeniu kokpitu.
    Coś tam uskrobałem z plastiku. Niestety, daleko do oryginału.






    Później musiałem przymierzać, podcinać, bo nie pasowało.
    Strasznie się z tym guzdrałem.








    Postanowiłem zrobić w miarę delikatny HUD.
    Wywierciłem dziurki wiertłem 0,3 mm w "parapecie" i wkleiłem cienkie plastikowe pręciki.
    Do nich przykleję cienką folię plastikową pomalowaną na zielony prześwitujący.
    Zobaczymy jak wyjdzie, mój autorski pomysł.




    Druciki też są. Używałem ołowianego albo cynowego (nie pamiętam) drutu 0,25 mm.
    Fajny, bo bardzo miękki, ale gdy złapie się pincetą i próbuje ułożyć,
    bardzo łatwo wygina się w niekontrolowany sposób.
    Efektem jest nierówne ułożenie przewodów, zwłaszcza gdy chce się położyć dwa lub więcej obok siebie.
    Miedziany za twardy i trudno wygiąć skomplikowany kształt, żeby wszędzie przylegał.
    Mogłoby być coś pośredniego.




    Widziałem w internetach, jak fachowcy polerują owiewki, żeby były bardziej przejrzyste.
    Oryginalna była średniej jakości. Nigdy tego nie robiłem, więc postanowiłem spróbować.




    Po wypolerowaniu zrobiłem kąpiel w tym




    I oto efekt. Jest bardziej przejrzysta, jednak zostały dwie niewielkie rysy.
    Mała szybka przed zabiegiem. Rozdzielczość jest słaba, na żywo widać różnicę.




    Na dzisiaj tyle. W weekend chcę kokpit pomalować i znowu biorę się za TA-152, w wolnej chwili.
    Niestety wolno to idzie.

  5. #5

    Dołączył
    Apr 2016

    Domyślnie

    Zastanawiałem się, jak wkleić lufy. Wkleiłem kawałek plastiku, do którego będą przyklejone klejem CA.
    Tym sposobem otwór wokół nie będzie zalany klejem.




    Postanowiłem zbudować otworzone światła, więc zakleiłem otwory.
    Jeszcze nie wiem jak je zrobić, ale jakieś przemyślenia już mam.




    Kokpit wklejony.
    Kilka zdjęć.









    Zamknąłem wloty powietrza od środka.
    Wymęczyłem coś takiego.




    Po "załoszowaniu".




    Zaglądałem do wlotów, prawie nie widać tego dzieła.


    Chciałem pomalować owiewkę, tak, żeby było widać uszczelkę szyby.
    Pomalowałem najpierw od spodu na czarno, z większym "marginesem".
    Na to położyłem kolor kokpitu. Z wierzchu zrobiłem mniejszy "margines" i pomalowałem na kolor zewnętrzny.
    Wyszło słabo, mała skala, drobne rzeczy, nierówno. Jak się nie patrzy przez szkła powiększające, jakoś ujdzie.
    To samo z nitami, które próbowałem odtworzyć na owiewce.
    Bałem się przycisnąć mocno nitowadło, żeby owiewka nie pękła.
    Są słabo zaznaczone. Po nałożeniu farby i lakieru są prawie niewidoczne.








    Kadłub sklejony, statecznik poziomy też. Będzie sporo szpachlowania i szlifowania.

    Tomek Z, 12wit, maymar and 6 others like this.

  6. #6
    Awatar smialus

    Dołączył
    Mar 2007
    Mieszka w
    Pyrzyce, EPSC

    Domyślnie

    No elegancko idzie
    Канон четыреста пятьдесят, 1200 миллиметрах
    Твое DŚ

  7. #7

    Dołączył
    Apr 2016

    Domyślnie

    Dzięki, niestety strasznie wolno. Jeszcze święta po drodze. Warsztat musiałem zamknąć na jakiś czas.

  8. #8
    Awatar smialus

    Dołączył
    Mar 2007
    Mieszka w
    Pyrzyce, EPSC

    Domyślnie


    Polecamy

    Pośpiech nie jest wskazany
    Канон четыреста пятьдесят, 1200 миллиметрах
    Твое DŚ

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •