Duże powierzchnie najlepiej maluje się aerografem, pędzelkiem jest niestety trochę gorzej. Ja też nie mam aerografu i maluję pędzelkiem, efekt końcowy niestety nie jest taki jakbym chciał.
Myślę, że ten temat jest bardzo istotny ponieważ decyduje o końcowym efekcie wizualnym ale z drugiej strony jest najbardziej pracochłonnym i skomplikowanym procesem przy sklejaniu modeli plastikowych.
Pierwsze moje pytania dotyczą techniki malowania.
- chciałbym pomalować model samolotu pasażerskiego (duże powierzchnie) farbami Revell - czy powinienem je rozcieńczyć rozpuszczalnikiem a jeśli tak to w jakich proporcjach ?
- czy model należy malować tylko raz czy konieczne są dwie warstwy ?
- jakiego pędzelka użyć do malowania (kształt i wielkość) ?
Z góry dzięki za odpowiedzi i pozdrawiam
Corsarz
„Amator martwi się o sprzęt, profesjonalista o kompozycje, a artysta o światło.”
Niestety farby tych samych producentow i te same nie zawsze sa takie same ( ) Chofdzi mi o to ze raz kryje raz nie. Ja maluje losia i dawno bym go skonczyl gdyby nie to ze kryje tak jakby chcialo a nie moglo. Czasami matowienie plastiku sie przydaje lepiej przylega.
Warunek Chyba, że farba od razu będzie rzadka to daj luz. Proporcji to Ci nie podam, bo ja sam nie stosuje...robię "na oko" Tyle,że po każdej kropli dodanego rozpuszczalnika sprawdzam czy już basta. Rozcieńczanie jest konieczne, gdyż przy dużych powierzchniach, malując np. spód skrzydła i przechodząc do malowania górnej powierzchni, to będzie widać przydkie ślady w miejscu "styknięcia" się tych dwóch malowanych powierzchni, gdyż po prostu tą starą się rozetrze i powstaną maziugi :/ A jak jest rzadka to wszystko ładnie się ze sobą zleje i połączyZamieszczone przez Corsarz
No zleży jak będzie kryła owa farbka, miewałem tak, że jednego MiG'a 21 malowałem raz, a drugiego (innej firmy i inny plastik) trzy razy. Wszystko zależy zarówno od farbki (gęstość itd) jak i od plastiku.Zamieszczone przez Corsarz
No jak stwierdził voyager747, najlepiej to aerograf do dużych modeli się nadaje, ale ja sam osobiście szaleję na pędzlu, więc powiem Ci, że przyda Ci się kilka:Zamieszczone przez Corsarz
- duży i płaski do dużych powierzchni (skrzydła),
- mały płaski do mniejszych powierzchni,
- mały okrągły do wszelkich zakamarków i miejsc mniej dostępnych (np. pylony, luki, zawieszenie silników (liniowce) )
- Baaardzo mały i okrągły (np.1) do kokpitów, oszklenia i innych drobnostek.
Zgadzam się, ale jak malujesz rzadką farbką 2 razy, to powierzchnia jest naprawdę ładna Tylko trzeba uważać, żeby nie było w pędzlu jakiś wypadających kłaków i paprochów.Zamieszczone przez voyager747
Jeśli się o to zadba, to efekt wychodzi luzik
Dokładnie, plastik można lekko zmatowić lub spróbować przejechać jakąś gorzałą po modelu w celu odtłuszczenia Może być nawet jakaś woda po goleniu czy cuś...TYLKO BROŃ BOŻE NIE ROZPUSZCZALNIKIEM!!!Niestety farby tych samych producentow i te same nie zawsze sa takie same ( ) Chofdzi mi o to ze raz kryje raz nie. Ja maluje losia i dawno bym go skonczyl gdyby nie to ze kryje tak jakby chcialo a nie moglo. Czasami matowienie plastiku sie przydaje lepiej przylega.
Miałem takiego jednego kolegę, któremu powiedziałem, żeby odtłuścił model, to przejechał zdrowo rozpuszczalnikiem i wyszedł z pokoju, a jak wrócił to zamiast modelu, to na półce leżała kupa rozpuszczonego plastiku (na szczęście to był Łoś MasterCraft'a)
No to pewnie tyle, jak o czymś zapomniałem to upomnijcie mnie
Pozdrawiam
Biało- Czerwone Iskry
Canon 50D + 100-400L IS USM + 18-200 IS + grip BG-E2 + trochę różnych zabawek...
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
Ja stosowałem dwie opcje:
1. Baardzo drobniutki papier ścierny (ziarnistość 1000-2000),
2. Pasta ścierająca (ja ją miałem do polerowania radiatora, nakładasz na szmatkę i polerujesz - pasta zawiera jakieś ścierające granulki - fajny efekt)
Najlepiej to przed klejeniem, gdzieć od wewnątrz spróbować jak kładzie się farba, jeśli ma opory to (przed sklejeniem modelu) zmatowić powiedzcznię
Biało- Czerwone Iskry
Canon 50D + 100-400L IS USM + 18-200 IS + grip BG-E2 + trochę różnych zabawek...
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
Pytanie następne.
Kadłub modelu jest dwukolorowy
Fokker 100 Linie KLM Cityhopper
W jaki sposób powinienem postąpić żeby nałożyć te dwa kolory ?
Pozdrawiam
„Amator martwi się o sprzęt, profesjonalista o kompozycje, a artysta o światło.”
Pomaluj najpierw na biało z lekkim zapasem powierzchnie, które mają być w tym kolorze. Następnie zamaskuj je taśmą (ja używam malarskiej zwanej papierową- jak kto woli :P), a później pomaluj to niebieskim.
Owszem, rzekłbym, że to warunek, by zawsze zaczynać malowanie od jasnych kolorów, bo prawie zawsze przebija ciemny spod jasnego.
Polecam taśmę papierową, choć lepsza zdecydowanie będzie taśma maskująca jakiejś firmy modelarskiej (może być Tamiya, jak napisał voyager747 ) i oczywiście uważać przy zrywaniu, bo jak odejdzie farba razem z taśmą, to możemy być lekko zdenerwowani
Biało- Czerwone Iskry
Canon 50D + 100-400L IS USM + 18-200 IS + grip BG-E2 + trochę różnych zabawek...
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
Zazwczaj jak się nie położy podkładu (bynajmniej jak się maluje aero) to farba schodzi ładnie z taśmą.Zamieszczone przez Rafalik
– A jeśli po drodze coś się zepsuje i będziemy musieli lądować przymusowo na morzu?
– To byłoby bardzo niefortunne... – odezwał się Hassel chichocząc złośliwie.
–Zaufajcie wtedy Panu Bogu i firmie Pratt &Whitney.
Mapa pomników lotniczych w Polsce
Moje zdjęcia na Flickr
Zależy od taśmy. Maluję aero i nie miałem jeszcze przypadku, aby taśma modelarska (Tamiya) zerwała farbę. Nawet zwykła maskująca rzadko cokolwiek naruszyła, ale stosuję ją tylko na dużych powierzchniach i nie przyciskam bardziej, niż to absolutnie niezbędne.Zamieszczone przez fulcrum
_____________________________________
Pingwiny nie mogą latać, bo nie mają śmigieł
co do tasmy to ja zauwazylem ze trzeba chwile po malowaniu poczekac bo po oderwaniu farba moze jakims cudem przeplynac na druga strone modelu. Jak robicie kiedy macie dwa lub wiecej kolorow kamuflazu ja biore jakis pedzelek cienki najpierw i maluje jednym z koloro granice miedzy kolorami a potem wypelniam tylko gorzej jak sie pomyli gdzie mialo byc np szare a gdzie zielone
Przy aerografie wycinam skalpelem łaty kamuflażowe w taśmie maskującej, naklejam ją po położeniu pierwszego koloru i maluję. I tak do skutku. Wcześniej malowałem gąbką i wtedy, zależnie od potrzeb i typu kamuflażu, stosowałem taśmę, tak jak Ty zaznaczanie granic pędzelkiem albo robiłem je tą samą gąbką - gdy nie miały być idealnie równe.Zamieszczone przez elcin
_____________________________________
Pingwiny nie mogą latać, bo nie mają śmigieł
Gąbką?? Czy jest to ten przedmiot o ktorym mysle?? Czy jest to jakies specjalistyczne narzedzie?
SpecjalistyczneZamieszczone przez elcin
Zwykła gąbka, taka sztuczna, łazienkowa, ale drobna i miękka - ja malowałem wycinając z niej najpierw plasterki o grubości koło 5-6 mm, następnie owijając je na końcu patyka (np. pędzelka z demobilu), aby tworzył się jakby nieduży i nie za luźny pęcherz na jego końcu, i mocowałem owijając górą szpagatem (czy tym, co akurat było pod ręką).
Malowało się maczając to-to lekko w farbie i nanosząc ją pacnięciami na model. Większe owijki do powierzchni, mniejsze do plam kamuflażowych, wykończenie krawędzi i załamań pędzelkiem. Narzędzie było jednorazowego użytku, do wykonania od nowa przy każdym kolorze i malowaniu.
Efekt nie był nawet najgorszy - szczególnie przy matowych farbach nie groziły zacieki czy nierówne krycie.
_____________________________________
Pingwiny nie mogą latać, bo nie mają śmigieł
Ja natomiast z takim niecodziennym problemem, gdyż od znajomegop dostalem Model F 111 E , nie jest jeszcze sklejony jednak kolega zabral sie za malowanie jego , w sposób bardzo amatorski, tzn kupil nie te farby itd.. Mam takie pytanko czym mogę je zmyć ?? Czy poprostu na nie mam malować ???
Z góry dziękuje !!!
Po pierwsze, to jakich farb użył? Czy są to Humbrol'e, czy Pactra, czy zwykła olejna lub może zwykła plakatówka.
Biało- Czerwone Iskry
Canon 50D + 100-400L IS USM + 18-200 IS + grip BG-E2 + trochę różnych zabawek...
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
Tzn użyl farb od swojego innego modelu , chodzi ze wogule nie te kolory
No tak, ale musze wiedzieć jakiej firmy są te farby moć stwierdzić czy i jak ją wymeldować z modelu
Biało- Czerwone Iskry
Canon 50D + 100-400L IS USM + 18-200 IS + grip BG-E2 + trochę różnych zabawek...
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
Zakładki