Zobacz kanał RSS

BLOG - dzien jak co dzien... w powietrzu

Happy New Year!

Ocena: 3 głosów, 5.00 średnio.
przez w dniu 02-01-2019 o 11:46 (5971 Odsłon)
Imam znow wzywa na modlitwe. Tym razem jednak nie budzi. Jest srodek dnia. Nowy rok jeszcze przewala sie przez swiat. Australia rozpoczyna wprawdzie nie jako pierwsza, ale za to zawsze pierwsza z hukiem. Tutaj mamy juz 2019 ale w czesci Ameryk jeszcze jest 2018. Nowy Jork az po Kube jeszcze sie bawi a Los Angeles na zabawe czeka. 1000 mil na godzine - ze wschodu na zachod - tak szybko wszystko sie kreci. Ale jeszcze pare godzin i bedzie odpoczynek prawie dla wszystkich. Prawie, bo czesc znajomych juz jest w pracy i oglada pierwszy wschod nowego roku z wysokosci przelotowej.


W Omanie Nowy Rok przyszedl bezszelestnie. Imprezy byly tylko w oddzielonych czesciach hoteli. Sultan zakazal fajerwerkow. Pewnie aby nie wystraszyc koz lub wszechobecnych wielbladow. Wszyscy tego zakazu posluchali. Wiem ze w niektorych miastach w Polsce tez fajerwerki byly zakazane ale nikt sobie z tego nic nie robil. No coz, pewnie gdyby za to mozna bylo by byc o glowe krotszym i w PL byla by cisza.
Nie bylo zadnych przygotowan ani odliczania. Aby zobaczyc ktora jest godzina wiekszosc hotelowych gosci szukala przekazu z pobliskiego Dubaju. Ja sprawdzalem dokladna godzine na tablecie. 5... 4... 3... 2... 1... i... NIC!!! Do okola taka sama cisza jak 5 sekund wczesniej. Ale i tak HAPPY NEW YEAR! Tak Wszystkim gdzie kolwiek by nie byli... Zastanawiam sie ile Sylwestrow spedzilem za granica. Sporo. Byla Tajlandia, Indie, Meksyk i US. Byly Wlochy i Brazylia. Bylo tez latanie. Po tylu latach wszystko sie troche zlewa. Tak samo jak Swieta po za domem...


Zima czesto bywam w tej czesci swiata. Oczywiscie dzieki planowaniu. Znow mamy CMB przez RKT. Jak co roku znow przed pierwszym lotem jestesmy wezwani do lokalnej jednostki ATC aby pokazac nam ze zle mamy zaplanowany odlot. Jak co roku zmieniamy trase i dzielimy sie tym z naszym Dispatchem. Nastepna zaloga tego problemu juz miec nie bedzie.
Samolot z WAW jest o czasie. Mechanik tankuje co zaoszczedza mi ok 25 minut stania pod skrzydlem i monitorowania zaworow paliwowych. Zaloga sprawnie sie zamienia i odkolowujemy przed czasem. Zgoda na start tez odrazu. Dostajemy zmiane czestotliwosci na Dubaj. W wiekszosci kontrolerami sa expaci. Akcent zdradza wszystko. Ale tym razem jest inaczej. Czekajac na mozliwosc wciecia sie w radiowy jazgot tylko rzucilismy miedzy siebie slowo ‘lokalny’ bo akcent zdradza tego kontrolera. Wreszcie sie udaje, Jettravel 7630 salamalejkum.... Kontroler po drugiej stronie czysta polszczyzna ‘dobry wieczor panom’. Potem jak zawsze wektory i zmiany wysokosci i predkosci. Kontroler znal polski calkiem dobrze... Zyczymy dobrego wieczoru i dalej w ciemna noc. Mijamy ciemne gory i widzimy pelno statkow na redzie czekajacych na miejsce w porcie w Fujairah. Pogoda i widoki super. Widac po Iran i Pakistan. Wszystko idzie zgodnie z planem a nawet lepiej bo wiatr w ogon jest lepszy o ponad 20 wezlow a my szybko dostajemy nasza wysokosc przelotowa FL350 co nie jest tutaj standardem. Nie udaje nam sie szybko zagadac z Bombajem na HF. Woguke nam sie nie udaje zlapac z nimi kontaktu. Dzieki pomocy innej zalogi udaje nam sie zrobic SELCAL check a potem cisza az po Indie. Tutaj sobie wszyscy pomagaja. Slyszymy jak Saudia pomaga El Al... Niedaleko Srilanki pare burz ale sa daleko i z jednym tylko wektorem dostajemy zgode do ladowania. Stajemy pod rekawem i jestesmy 20 minut przed czasem. Poprostu super! Powrot co do minuty o czasie z pieknymi widokami o wschodzie slonca. Teraz zmieniam lewy fotel na jumpseat i do domu. Zmeczenie wzielo dopiero na znizaniu do WAW i trzymalo przez dwa dni.


Ostatni lot roku. To juz ktorys na tej trasie ale tym razem nie przez Turcje i Iran ale przez Egipt i Arabie Saudyjska. Ta trasa jest latwiejsza. Nie ma wysokich gor a wiec nie ma specjalnych procedur w razie awaryjnego znizania. Widoki tez sa inne. Chmury mielismy z nad Polski az po Kair z paroma wyjatkami nad Grecja. Potem gorki i piasek. Morze piasku ale roznorodnosc kolorow tez byla. ATC wspaniale. Po przywitaniu odrazu nastepna czestotliwosc do nastepnego zgloszenia ktore wedlug planu bedzie prawie za godzinie lotu. Ladowanie z prostej. ILS padl i bylo podejscie VOR. Niektore miejsca poznaje z wczesniejszego pobytu i wycieczki. Sa wodospady, znajome gorki i autostrada po ktorej pod prad biegly wielblady.
Pogoda dobra. Niby wszystko widac, ale pod slonce pas sie bardzo dobrze kamuflowal do samego konca.
Zmiana zalogi i zyczenia swiateczno noworoczne plus szybkie ploteczki. Mile chwile i idziemy do odprawy paszportowo celnej. Tym razem mamy lokalne papiery do przekroczenia granicy i zaoszczedzamy godzine czekania na ten wlasnie papier. zaraz jednak ta godzine tracimy czekajac na hotelowy autobus.
Teraz czas na powrot. Dzisiaj juz bardziej standardowo trasa ma prowadzic nad Dubajem, Iranem i Turcja. W KTW strasza sniegiem i zawieja a ciepla kurtka na wieszaku w WAW. Jeszcze szybkie pakowanie i czas na lot. Tak, juz sie ciesze.
saab900, elza030, lew3k and 28 others like this.

Umieść "Happy New Year!" do Facebook Umieść "Happy New Year!" do Google

Updated 05-01-2019 at 08:08 by AllOver

Kategorie
Bez kategorii

Komentarzy

  1. Awatar meXy
    • |
    • permalink
    Miło się czyta ;-) Dzięki za wpis!
  2. Awatar QbaqBA
    • |
    • permalink
    Zawsze mnie fascynuje jak czytam o tej niemożności dowołania się do ATC lub wzajemnej pomocy załóg nad Indiami i okolicą Coś nie do wyobrażenia "u nas".
  3. Awatar lew3k
    • |
    • permalink
    Kolombo to raczej przez RKT a nie RAK
    M likes this.
  4. Awatar AllOver
    • |
    • permalink
    Cytat Zamieszczone przez lew3k
    Kolombo to raczej przez RKT a nie RAK
    . Tak �� Czyralem o wypadku smigliwca w RAK i tak zostalo. Chodzilo o Emirat a nie lotnisko. Do poprawki �� Dzieki!
    lew3k likes this.
    Updated 05-01-2019 at 08:12 by AllOver
  5. Awatar holo
    • |
    • permalink
    Większość tych statków co stoi na redzie we Fujairah bierze tylko zaopatrzenie i paliwo. Do portu nie wchodzą. Czasem też czekają na czarter. Ehh. Dawne czasy.
  6. Awatar Mario73
    • |
    • permalink
    Jak latasz sluchasz Depeche Mode...��.Tak sie sklada ze jestem starym fanem i tak pytam z ciekawosci..
    AllOver likes this.
  7. Awatar AllOver
    • |
    • permalink
    Cytat Zamieszczone przez mario37s
    Jak latasz sluchasz Depeche Mode...��.Tak sie sklada ze jestem starym fanem i tak pytam z ciekawosci..
    Nie bardzo mozemy w kokpicie sluchac nic po za radiem ale DM uwielbiam. Moj pierwszy koncert to ‘Music for the Masses’. Times Square, NYC. Po roczniku albumu to byli dawno temu
  8. Awatar Mario73
    • |
    • permalink
    Znasz Polskie Forum Depeche Mode?