Opowieści z sortowni oraz przemyślenia dotyczące otaczającej mnie a często niesprawiedliwej rzeczywistości.
Dla urozmaicenia, a raczej poprawienia wizerunku bloga, napisze teraz coś lotniczego. Nie będzie to nic odkrywczego, ale może będzie lepsze niż ostatni odcinek o Chorwacji. Przeczytałem bowiem (a co czytam sobie czasem własne teksty) po dwóch dniach od napisania ten odcinek i ręce mi opadły. Nie dziwię się że słabo się czyta, tak się kończy pisanie na już, na szybko i kończenie późno w nocy, czyli gdy ambicja nie pozwala logicznie myśleć. Dzisiaj jest lepiej, będzie mniej tekstu, a to dlatego, że ...
Czas najwyższy kończyć opisywanie urlopu. Najpierw jednak małe obserwacje. Prawie od samego początku w każdym wpisie po 2 dniowej fazie intensywnego czytania przez forumowiczów, następowała faza zwiększania się ilości odsłon, bez zmiany stanu ostatnich 10 zalogowanych uczestników. Cóż jak czyli widocznie spodobało się także gościom niezalogowanym. To z czego jestem niesamowicie zadowolony, to fakt, że gdy co otwierałem rano ostatni wpis a tam zmienia się cyferka na początku w ilości odsłon. Jeszcze ...
Od razu wyjaśniam ostatnia część tytułu. Wg mnie tak powinien wyglądać pobyt wakacyjny. Trochę podróżowania, trochę zwiedzania, trochę lokalnych klimatów i ZERO BASENU. W końcu to wybrzeże Adriatyku, kamieniste plaże, przejrzysta woda i podwodna fauna i flora. W moim przypadku trochę ten pobyt zawaliłem ale nauka nie pójdzie w las. Z racji mnogości informacji będę musiał je trochę usystematyzować i maksymalnie uprościć, co czasami będzie oznaczało, że nie o wszystkim wspomnę. Zatem jakby komuś zależało ...
Pojawienie się przed Ośrodkiem bo tak na początku myśleliśmy od początku źle szło. Na gogle street view obejrzałem sobie tylko jak mogę dojechać do tego miejsca, nikt jednak nie spodziewał się co trzeba było dalej zrobić. Jest szlaban więc jak jest szlaban to jest i opłata, kurna płace sporą kasę za pobyt a tu jeszcze dodatkowa kasa. Na szczęście ochroniarz krótko bo przecież nie znamy chorwackiego wyjaśnia Nam, że i owszem trzeba wziąć bilety, ale po zameldowaniu już nie będzie trzeba za niego ...
Obawiałem się przed urlopem, że odwiedzenie ponownie wspomnianego powyżej kraju spowoduje nieuniknione porównania jeśli chodzi o widoki, ceny, zabytki, itp. Na całe szczęście te rejony Chorwacji które odwiedziliśmy w tym roku, czyli Dalmacja w okolicach Zadaru, jest tak inna że po prostu opiszę swoje wrażenia i uwagi co do tamtego rejonu. Mam nadzieje że będzie to uzupełnienie jakiejś tam wiedzy, którą każdy może sobie przyswoić z przewodników. Planuję 4 części: tradycyjnie dojazd i powrót oraz ...