Zobacz kanał RSS

Co piszczy u meschiasha ?

Dreamtour czyli Boeing 787 Dreamliner on tour WAW<>BUD

Oceń wpis
przez w dniu 09-07-2017 o 19:03 (8286 Odsłon)
No i od czego tu zacząć?? Zapewne najlepiej od początku.

Mam na imię Tomasz i byłem uczestnikiem ostatniego Dreamtour, organizowanego przez LOT Polish Airlines na trasie WAW->BUD->WAW.
To wręcz brzmi jak wyznanie anonimowego nałogowca . W sumie, to dla normalnych ludzi taki event to nic specjalnego, albo wręcz totalna głupota. Dla nas, tych nałogowych, to okazja do spotkania w miejscu, które nas łączy.

Dreamtour to super okazja x 2. Dlaczego x 2? Otóż pierwszą okazją dla miłośników lotnictwa jest lot Boeingiem 787. Drugą okazję wykorzystuje LOT i temu wątkowi poświęcę parę linijek. Nie wiem kto i kiedy wpadł tam na ten pomysł, ale zapewne był z ekipy Egona . Lot tym samolotem do miasta w innym kraju, oddalonego o 1h20m drogi, prezentacja, plus cała otoczka medialna, to idealny sposób na zachęcenie przyszłych pasażerów do odbycia dalekich lotów właśnie przez Warszawę. +10 pkt dla Was. Ale tym razem cel był zupełnie inny. LOT ogłosił otwarcie połączeń dalekodystansowych bezpośrednio z BUD! Wow. W pierwszym momencie człowiek się zastanawia nad sensem. Przecież lepiej załatwić dolotówkę BUD->WAW za przysłowiową złotówkę i wysłać paxa w siną dal. Nic bardziej mylnego. Można zrobić to inaczej. Można posłać Dreama na trasie WAW->BUD, a następnie wysłać innych paxów na trasie BUD->NYC, lub zbazować go tam "na stałe". To nabiera sensu i rumieńców. Jeśli ten model wypali, a wszystkie znaki na niebie temu zwiastują, to będzie super. Kolejne +10 pkt. dla LO.

Ale wróćmy do Dreamtour.
Parę tygodni temu pojawiło się info o tym evencie. Szybko więc chwyciłem stronę LO i zacząłem szukać biletów. Ceny skakały od 200 do prawie 1300 zł. Co ciekawe było to zależne od przeglądarki. Czyżby LOT wiedział, że ktoś kto używa Safari + Mac może zapłacić więcej, a ten na Chrome mniej? Nie wiem, czy taki model analityczny jest włączony w "szukajce", ale za to wiem, że nabyłem bilety w klasie biznes na ten wyjątkowy rejs za całkiem dobre pieniądze.

Im bliżej było terminu, tym bardziej rosły emocje. Jako serwis wydaliśmy pamiątkowe karty ID spełniające jednocześnie funkcję rozpoznawczą. Z forum uzbierało się ponad 40 osób. Lista uczestników rosła z dnia na dzień.

blogs/meschiash/attachments/4478-dreamtour_czyli_boeing_787_dreamliner_tour_waw_bud-img_0250.jpg

W przeddzień wylotu zaczęliśmy publikować więcej informacji na temat rejsu. Pierwszą niespodzianką była wizyta naszego przyjaciela, Piotrka Lipińskiego (AllOver), który przy tej okazji odbywał lot inspekcyjny z ramienia ULC.
Kolejnym newsem było info o low-pass i salucie wodnym, ale o tym dalej.

Moja podróż rozpoczęła się o 4 rano, kiedy to podniosłem swoje cztery listery z łóżka, zaledwie po paru godzinach snu. Przed 5 byłem już na EPPO, gdzie spotkałem Quantasa. On w przeciwieństwie do mnie nie miał okazji spać, co odbiło się na nim podczas lotów. Następnie swoje ID odebrali BartekSM i bezpośrednio w samolocie do WAW, Moonraker. Przelot Q400 przebiegł bardzo spokojnie i bez najmniejszych turbulencji. Potwierdził to również Quantas, który obudził się tuż po lądowaniu w WAW .

Wychodząc z Dash-a widzimy zaparkowanego naszego Dreama. Potwierdza się, że lecimy najnowszym nabytkiem, odebranym zaledwie 10 czerwca (SP-LRG). Autobusem trafiamy do terminala, gdzie szybko udaję się na śniadanie do Poloneza, a następnie do gate'u w celu przekazania pamiątkowych ID, oraz spotkania się z AllOver-em, któremu przekazuję mój sprzęt nagrywający, aby uwiecznić elementy dla nas niedostępne.

blogs/meschiash/attachments/4479-dreamtour_czyli_boeing_787_dreamliner_tour_waw_bud-img_0325.jpg
blogs/meschiash/attachments/4480-dreamtour_czyli_boeing_787_dreamliner_tour_waw_bud-img_0324.jpg
blogs/meschiash/attachments/4481-dreamtour_czyli_boeing_787_dreamliner_tour_waw_bud-img_0326.jpg

Przy okazji dzięki Peter za super ujęcia z kokpitu i spaceru w okół samolotu . Co ciekawe przekazuję wraz z telefonem kartę pokładową, więc przy stanowisku odprawy muszę wydrukować nową. Pod gatem przy okazji doręczania kart mam okazję poznać wiele osób, które udzielają się na forum. Jest to super doświadczenie. Miło było zobaczyć twarze tych, z którymi się niejednokrotnie pisało.

Okazuje się, że przez delegację rządową zmieniają mi miejsce z 3A na 1A. Po wejściu do samolotu widać sporo VIPów.
Wśród nich pan Morawiecki wraz z innymi politykami, Prezes Zarządu LOTu, Prezesi ULC, oraz inne osoby udające się na ogłoszenie inauguracji dalekich lotów z BUD.

blogs/meschiash/attachments/4483-dreamtour_czyli_boeing_787_dreamliner_tour_waw_bud-19554906_1678561625506208_7940762405616592865_n.jpg

Samolot napełniany jest pasażerami, a koło mnie siada jeden z polityków partii zarządzającej naszym dobytkiem krajowym (nie głosowałem na nich). No i jak tu rozmawiać, widząc to, co się obecnie dzieje? Odpowiedź była prosta. Normalnie. Okazuje się, że poruszane tematy nie muszą być niewygodną dyskusją. Można również porozmawiać o tym, co dobrego pojawiło się ostatnio w LO z naciskiem na pracujących tam ludzi z pasją, totalnie obojętnych politycznie. W międzyczasie wymieniamy również uwagi na temat zakupów floty rządowej. O ile popieram słuszność jej zakupu oraz wybór maszyn, to zupełnie nie akceptuję sposobu dokonania wyboru i zakupu. Dzięki mojej obojętności politycznej rozmowa przebiega bez niepotrzebnych emocji i uwag co uważam za normalność. Szkoda, że w TV jest inaczej....

Ale wróćmy do Dreamtour. Samolot jest zapakowany po dach. Paliwa mamy 20 ton, co starczy nam na oba loty. Przed startem CC od początku opiekuje się wchodzącymi pasażerami. W C serwowane są welcome drinki do wyboru pomiędzy szampanem, sokiem pomarańczowym i wodą.
Po zamknięciu drzwi wypychamy się i po cichu ruszamy dalej do progu pasa RWY15. Pomimo iż latałem Dreamem wiele razy i to w sumie w każdej części samolotu (poza lukiem bagażowym), to nadal robi on na mnie wrażenie. Jakoś mam słabość do cyfr ułożonych w układzie 787 . Mam je zarówno w numerze telefonu (i to 2x) i w numerze rejestracyjnym auta . Start dość długi, z ogromną gracją, jakby na potrzeby TV. Być może tak było, ponieważ na pokładzie jest ekipa telewizyjna skrzętnie rejestrująca cały event.

Po wyłączeniu sygnalizacji "zapiąć pasy", załoga ruszyła do swoich obowiązków. Jest co robić. Na tym rejsie nie było to tylko Prince Polo. W C do wyboru naleśniki oraz omlet. Do tego łosoś i owoce jako słodycz. Jest co robić, aby utrzymać jakość serwisu w tak krótkim czasie. Tutaj kolejne +10 pkt. dla LO.
Zgodnie z zapowiedzią na forum, finalnie potwierdzoną przez kapitana, czeka nas low-pass. Jego parametry związane są z tym, co przydzieli nam TWR. Tutaj mamy 500ft, czyli 150m. Dość wysoko, ale z tym się nie dyskutuje. Cały przelot robiony jest przy otwartym podwoziu, głównie po to, aby komputery nie krzyczały i nie trzeba było kasować potem wpisów. Z relacji większości osób zabrakło kiwania skrzydłami, a low-pass wydał się jedynie niskim przelotem.

Lądowanie na RWY13R. Tuż po nim przejazd po drogach kołowania i kierunek na stary terminal, gdzie z okazji tego eventu zaplanowana była oficjalna impreza. Szkoda, że załoga nie dała info przypominającego o salucie wodnym, ponieważ wiele osób zauważyło go dopiero jak dostaliśmy wodą. Jeden z forumowiczów chciał nawet z tej okazji "się wieszać", ale udało się go namówić na piwo . Po wykonaniu fotek wewnątrz Dreama i obcykaniu go na zewnątrz, udaliśmy się trzema autobusami na terminal 2, przy okazji zwiedzając duże połacie lotniska.
Było po 10. Do ponownego boardingu mieliśmy ponad 4h. Część osób wybrała się do miasta, część do muzeum, część to zmiksowała. My wybraliśmy piwo na tarasie widokowym. I tak od piwa do piwa czekaliśmy na nasz powrotny rejs, delektując się lotniczymi widokami. Szym nauczył się rozpoznawać samoloty, ja obrobiłem kawałek filmu, czas mijał.

blogs/meschiash/attachments/4482-dreamtour_czyli_boeing_787_dreamliner_tour_waw_bud-19702339_1678679488827755_653881383890522278_n.jpg

Około 14:10 rozpoczęło się przeciąganie naszej maszyny z T1 na T2. W tym czasie przeszliśmy security i ustawiliśmy się pod gate. Zaczęli się schodzić pasażerowie, a wśród nich nasi forumowicze. Każdy miał coś ciekawego do opowiedzenia. Koło 15 rozpoczął się boarding. Zdziwiłem się, że sprawdzono mój bilet (w apce) wizualnie, ale nie został on "odbity" za pomocą kodu.

blogs/meschiash/attachments/4484-dreamtour_czyli_boeing_787_dreamliner_tour_waw_bud-img_5427.jpg

Oczekując na 3F rejestrowałem wchodzące, uśmiechnięte twarze. Tym razem w drogę powrotną miałem okazję podróżować z rzecznikiem LOTu. Rozmawialiśmy o inauguracji połączeń z BUD i ogólnym zadowoleniu wynikającym z tej okazji. Podczas wypychania, kapitan poinformował o czasie podróży, który wynosił 40 minut! Pierwsze co pomyślałem: jak CC się z tym wyrobi??
Start z RWY13L z włączonym deice. Parę zakrętów i po prostej do WAW. Jak tylko zgasła sygnalizacja zapiąć pasy, to załoga ruszyła do boju. To co wydawało się w drodze "DO" niemożliwe, musiało być wykonane o 40% szybciej w drodze "Z". CC z dużym uśmiechem i gracją wykonywała swoją powinność. Normalnie full profeska i kolejne +10 pkt.
Wszystko styknęło na czas i nawet naleweczką udało się poczęstować. Lądowanie w WAW na RWY11 i kołowanie wzdłuż całego terminala do strefy non-schengen ponieważ tuż po lądowaniu +1h20m nasz samolot wybierał się dalej do Toronto. Znów pojawiła się kolejka do fotek w C i kokpicie. CC nie protestowała, ponieważ było to obiecane tym, którzy nie dali rady cyknąć fotek w BUD. Po opuszczeniu samolotu czas krzyknąć pożegnalne "cześć" napotkanym forumowiczom i wraz z Peterem udać się na przysłowiowego kotleta. Przy okazji jako ciekawostkę podam, że na powrocie spaliliśmy niecałe 5 ton kerozyny (paliwo lotnicze).

blogs/meschiash/attachments/4477-dreamtour_czyli_boeing_787_dreamliner_tour_waw_bud-zrzut_ekranu_2017_07_09_o_17.27.04.jpg

Po obiedzie powrót na lotnisko, security i czas na mój 200 lot . Tuż po wejściu na terminal dzwonił do mnie AllOver z info, że wylądowało A320 NEO LH. Wyciągnąłem aparat i wykonałem nim pierwsze zdjęcie w tym dniu .

blogs/meschiash/attachments/4485-dreamtour_czyli_boeing_787_dreamliner_tour_waw_bud-19756362_1679110108784693_1028450759543508186_n.jpg

Okazuje się, że rejs WAW->POZ jest opóźniony i w dodatku jest overbooking. Z blisko godzinnym delem, odlatujemy do POZ. Rejs dość spokojny, lądowanie z dość dużą prędkością na RWY28. Zastanawiałem się chwilkę nad tym, dlaczego tak szybko podchodziliśmy, ale jak zobaczyłem FRa lądującego na RWY10 i kierunek wiatru, to wszystko się wyjaśniło. Teraz pozostało skoczyć do autobusu i dojechać do terminala. Wychodząc z autobusu spotykam jeszcze Maćka (forumowy layoverlover), który przyleciał na chwilę do POZ. Pogadaliśmy dosłownie chwilę w drodze do wyjścia z terminala. Przed terminalem czekała już żona, która zabrała zmęczonego mnie do domu.

Podsumowując:
  • pomysł na Dreamtour - strzał w 10.
  • CC - super! Gratuluję.
  • Jakość LOTu - super!
  • Nawiązane kontakty - super!
  • Egon.Olsen - tak trzymaj!


P.S. Czasami ludzie twierdzą, że za bardzo promujemy LOT, co może wskazywać na jakieś korzyści, czy coś. Przy okazji odpowiem. Jeszcze nic nie dostaliśmy z LOTu, jesteśmy niezależni, a promujemy, bo jest to nasz narodowy przewoźnik, który stara się być ciągle lepszym. Na szczęście, dzięki ludziom mu to wychodzi .

P.S.2. Parę osób zamówiło karty, ale jakoś się nie zgłosili po nie. Piszcie do mnie PW to może coś uradzimy.

blogs/meschiash/attachments/4486-dreamtour_czyli_boeing_787_dreamliner_tour_waw_bud-img_5667.jpg

Dzięki wszystkim za przemiłe spotkanie.

Zapraszam na film:
elza030, andrew23, mapa and 23 others like this.

Umieść "Dreamtour czyli Boeing 787 Dreamliner on tour WAW<>BUD" do Facebook Umieść "Dreamtour czyli Boeing 787 Dreamliner on tour WAW<>BUD" do Google

Updated 09-07-2017 at 22:08 by meschiash

Kategorie
Podróże

Komentarzy

  1. Awatar elza030
    • |
    • permalink
    świetny film, bardzo miło było powymieniać uśmiechami na lotnisku w WAW i na powrocie w BUD
    meschiash and TomaszL75 like this.
  2. Awatar andrew23
    • |
    • permalink
    Relacja level master
    W uzupełnieniu fotki dokumentacyjne z salutu





    pozdrawiam współdreamtourowców
    meschiash, elza030 and MaGw like this.
  3. Awatar MaGw
    • |
    • permalink
    Film extra, a na nim mój szeroki banan. Pojawił się w tej samej sekundzie, w której szefowa pokładu zezwoliła na wizytę w kokpicie...
    Raz jeszcze dziękuję za niesamowite wrażenia.
    meschiash likes this.
  4. Awatar TomaszL75
    • |
    • permalink
    Również Dziękuje ! Świetny film i dla mnie pamiątka ( bo się w nim znalazłem )
    meschiash likes this.
  5. Awatar Quantas
    • |
    • permalink
    Przelot Q400 przebiegł bardzo spokojnie i bez najmniejszych turbulencji. Potwierdził to również Quantas, który obudził się tuż po lądowaniu w WAW
    A to jeszcze jak mówią mały pikuś. W 787 zasnąłem jak rozpoczęto wypychanie. Obudziłem się nad Krakowem! Z filmików dowiedziałem się że startowaliśmy z 15
    meschiash, andrew23, STYRO and 1 others like this.
  6. Awatar Gaszpar
    • |
    • permalink
    Mógłbyś rozwinąć myśl " Piotrka Lipińskiego (AllOver), który przy tej okazji odbywał lot inspekcyjny z ramienia ULC."?




  7. Awatar meschiash
    • |
    • permalink
    Cytat Zamieszczone przez Gaszpar
    Mógłbyś rozwinąć myśl "Piotrka Lipińskiego (AllOver), który przy tej okazji odbywał lot inspekcyjny z ramienia ULC."?
    Linie lotnicze mają czasami inspekcję z ULC, która weryfikuje stosowane procedury, stan statku powietrznego, załogę itp.
    I właśnie taką rolę na tym rejsie pełnił Peter.
  8. Awatar Gaszpar
    • |
    • permalink
    Myślałem, że robi to jakiś urzędnik ULC (chyba, że Peter ma coś z ULC wspólnego)? Jak się wybiera pilota do takiego zadania?
  9. Awatar meschiash
    • |
    • permalink
    Cytat Zamieszczone przez Gaszpar
    Myślałem, że robi to jakiś urzędnik ULC (chyba, że Peter ma coś z ULC wspólnego)? Jak się wybiera pilota do takiego zadania?
    Peter pracuje w ULC tak jak paru innych pilotów. Co do wyboru to zapewne musi mieć papiery na ten typ samolotu, a nie każdy je ma jednocześnie nie będąc pilotem w LOT.
    Gaszpar likes this.
  10. Awatar silvershark
    • |
    • permalink
    Świetna relacja zrobiona w zupełnie nieszablonowy sposób. Czytałem z bananem na twarzy