Wątek: Lotnisko Warszawa-Babice

Zamieszczone przez bogts11

Przed hangarem stały tylko TS11 Iskra tam miały z boku swoje miejsce postojowe

Tak, pamiętam - patrząc od fronu hangaru, parkowały zwykle z prawej strony. Ale nigdy nie widziałem więcej niż dwie Iskry.

Zamieszczone przez bogts11

Śmigłowce nie tylko te z MSW ale i Mi-2 z 42 el też kołowały do tego miejsca o którym piszesz i stamtąd startowały

Do roku 1979 śmigłowce startowały bezposrednio sprzed hangarów, czasem z betonu, czasem z trawy. Ograniczenia wprowadzono zapewne w zw. z wkroczeniem ekip budowlanych na oddane miastu tereny lotniska

Zamieszczone przez Max_Kolanka

Wilgi na Bemowie były już dużo wcześniej. Gdy ja stawiałem pierwsze kroki w Eskadrze po Zamościu (a była to wiosna 1984) na stanie były 2 szt (203 i 204).

Kurcze, to Jaki-12 były bardziej widoczne niż Wilgi! Tych ostatnich nigdy nie miałem okazji oglądać na Bemowie, a własnie w latach 1982-85 nie było tygodnia, abym tam nie wyskakiwał swoim Maluchem. Do milicyjnych Mi-8 i 17, to byłą drogą kołowania podjeżdżało się dosłownie na rzut kamieniem
Czy w tamtych latach długi rząd An-2 przed hangarem (6 do 9 maszyn) to także majątek 42 eskadry?

Uwaga, za moment wyrzucą nas do pliku o Babicach-Bemowie. JackuB - mam rację? Będzie na pocz. żółta kartka, czy od razu deportacja :P

Ponieważ sprawa nabiera wymiaru ogólniejszego niż same "Wilgi", to może dla porządku dyskusji rzeczywiście należałoby ją przerzucić do wątku o Babicach? Ale nie zrobię tego, gdyż na tutejsze podforum moja moc nie sięga

Zastanawiam się nad ewentualnym wydzieleniem osobnego tematu o "duralowo-drewniano-szmacianej awiacji", jak to kiedyś nazwaliśmy. Wątek wilgowo-jaczkowo-antkowo-biesowy z pewnością nie został jeszcze wyczerpany. Jeśli pojawią się w temacie o PRL jakieś nowe wypowiedzi, to wtedy wydzielę.
Pozdrawiam
JacekB
Pozdrawiam

Co stało się z ciągnikiem i holownikiem (Star 66) ?
Były i holownik i ciągnik ale sprzęt wypychało się za moich czasów ręcznie (chyba oszczędności paliwa ). Do takiego An-2 to co najmniej 10 młodych a wilgę to czasami jeden sobie prowadził jak krasulę (miał trochę krzepy chłopisko).

Posty nt. Wilg i nie tylko przeniesione ze Spisu wojskowych SP

Skoro powstało w tym miejscu forum nt. Lotniska W-wa-Babice, to chciałbym jeszcze wspomnieć o nie bardzo lotniczej funkcji obiektu. Jego pasy i drogi kołowania wykorzystywano od pocz. lat 60-tych do organizowania rozmaitych rajdów samochodowych, wyścigów i innych wariactw. Wczesną jesienią 1965 roku, grzecznie, z tatusiem za rączkę po raz pierwszy w życiu legalnie wkroczyłem na teren lotniska. Odbywały się tam wyscigi samochodowe o puchar Warszawy czy Mazowsza, czy coś takiego. Ogromne przeżycie dla 11-latka, wcale nie z powodu szybkich aut, lecz lokalizacji! Syrenki, Trabanty, Ople, NSU, Wartburgi i stare Volvo (ostateczny zwycięzca) ścigały się wzdłuż całej długosci pasa 10/28 i równoległej drogi kołowania, której połowa to dzisiejsza ul. Piastów Sląskich. Od niej na południe wydzielono teren dla gapiów. Ja oczywiście przez cały czas stałem zwrócony plecami do szaleństw na betonie, ciesząc oko rzędami Limów, ustawionych równiutko nie tak daleko, na końcu krótiego pasa. A także Antkami, Jakami-12, UTIMiGami, śmigłowcami Sm-1/2, parkującymi na trawie i betonie, dosłownie o rzut kamieniem, przed hangarami. Ale największą atrakcją imprezy (dla mnie ) było pojawienie się od strony Bielan dwóch Mi-4!!! Przeleciały nad tłumem nie wyżej niż 40-50 metrów, po czym łagodnie, z zawadiacko uniesionymi nosami, wylądowały kilometr dalej, gdzieś w pobliżu obecnego hangaru policji. Przez wiele lat pamiętałem numer boczny jednej z maszyn, ale dzis już nie jestem pewien: 34, a moze 36?

Dzien dobry
Powiedzcie mi czy lotnisko Warszawa Babice można łączyć z Dowództwem 1 KOPK Warszawa - JW 2546 ? Czy lotnisko 1 KOPK to zupełnie inne lotnisko ? Mnie interesuje okres 28/11/65 – 04/08/69 funkcjonowania 1 KOPK.
Pozdrawiam tomek

Jak najbardziej można łączyć. Dowództwo korpusu mieściło się na Bemowie, niedaleko od lotniska. Na Babicach stacjonowała korpuśna eskadra łącznikowo-transportowa.

To dobrze sie składa. Podaje historię samolotu ktory służył na lotnisku Warszawa Babice. Podane historia dotyczy tylko roku 1966 bo jak narazie tylko tyle mam w formie elektronicznej. A moze ktos zna wymienionych ludzi ????

Jednostka Wojskowa 2546 – Dowództwo 1 KOPK Warszawa
Okres służby: 28/11/65 – 04.08/69 – Jednostka Wojskowa Nr 2546 – Dowództwo 1. KOPK Warszawa Bemowo. Samolot na stan jednostki przyjął : mjr Antoni Jasiak a zdał płk inż. Rumak
Samolot Lim 5P Nr fabryczny: 1D04-19 / Nr burtowy 419
Wykonane loty w jednostce :
7/12/1965 – Pilot: Kowalczyk / Obsługujący : Kiersnowski
9/12/1965 – Pilot: Plichta / Obsługujący: Kiersnowski
23/12/1965 – Pilot : Cioś / Obsługujący: Kiersnowski
30/12/1965 – Pilot : Plichta / Obsługujący : Kiersnowski
ST. Mech.lotniczy – kapral – Kiersnowski Stanisław
W grudniu samolot wylatał: 6 godz. 58 min.

07/01/1966 – Pilot: Bednarczyk / Obsługujący: Kiersnowski
25/01/1966 – Pilot: Michałowicz / Obsługujący : Kiersnowski
26/01/1966 – Pilot : Bednarczyk / Obsługujący : Kiersnowski
W styczniu samolot wylatał: 9 godz. 56 min.

03/02/1966 – Pilot: Cioś / Obsługujący Skóra
ST. Mech.lotniczy – kapral – Skóra Eugeniusz
W lutym samolot wylatał 25 min

23/03/1966 – Pilot: Mielczarek / Obsługujący: Skóra
24/03/1966 – Pilot : Bartoszewicz / Obsługujący: Skóra
26/03/1966 – Pilot: Zielonka / Obsługujący: Starobrat
29/03/1966 – Pilot: Mundur / Obsługujący: Starobrat
ST. Mech.lotniczy – kapral – Starobrat Zygmunt
W marcu samolot wylatał : 6 godz. 02 min.

13/04/1966 – Pilot: Mindur
15/04/1966 – Pilot: Chabowski
20/04/1966 – Pilot: Gozdalik
22/04/1966 – Pilot: Mindur
26/04/1966 – Pilot: Baczyński
28/04/1966 – Pilot: Plichta
29/04/1966 – Pilot Wasilewski
W kwietniu 1966 samolot obsługiwał: Starobrat
W kwietniu samolot wylatał : 14 godz. 22 minuty

03/05/1966- Pilot: Radoń
05/05/1966 – Pilot: Plichta
10/05/1966 – Pilot : Chabowski
11/05/1966 – Pilot: Plichta
12/05/1966 – Pilot: Iwanow
18/05/1966 – Pilot: Plichta
20/05/1966 – Pilot: Plichta
W maju 1966 samolot obsługiwał: Starobrat
W maju samolot wylatał : 9 godz. 32 minuty

01/06/1966 - Pilot: Kowalczyk / Obsługujący: Starobrat
27/06/1966 – Pilot: Radoń / Obsługujący: Suska
29/06/1966 – Pilot: Laszczak / Obsługujący: Suska
ST. Mech.lotniczy – kapral – Suska Kazimierz
W czerwcu samolot wylatał: 3 godziny 15 minut

06/07/1966 – Pilot: Iwanow
09/07/1966 – Pilot: Iwanow
11/07/1966 – Pilot: Kowalski
14/07/1966 – Pilot: Harmoza
27/07/1966 – Pilot: Michałowicz
W lipcu 1966 samolot obsługiwał: Suska
W lipcu samolot wylatał : 8 godz. 20 minuty

01/08/1966 – Pilot: Cioś / Obsługujący: Suska
03/08/1966 – Pilot: Bednarczyk / Obsługujący: Suska
05/08/1966 – Pilot: Filipowicz / Obsługujący: Suska
11/08/1966 – Pilot: Kowalczyk / Obsługujący: Krajda
ST. Mech.lotniczy – kapral –Krajda Czesław
W sierpniu samolot wylatał : 5 godz. 43 min.

15/09/1966 – Pilot: Kowalczyk
21/09/1966 – Pilot: Mindur
23/09/1966 – Pilot: Cioś
27/09/1966 – Pilot: Mindur
We wrześniu 1966 samolot obsługiwał: Starobrat
We wrześniu samolot wylatał : 3 godz. 1 minutę

19/10/1966 – Pilot: Chabowski
29/10/1966 – Pilot: Radoń
W październiku 1966 samolot obsługiwał: Starobrat

Na koniec zdjęcie samolotu z połowy lat 90


W październiku samolot wylatał : 3 godz. 27 minut

10/11/1966 – Pilot: Bednarczyk / Obsługujący: Starobrat
11/11/1966 – Pilot: Bednarczyk / Obsługujący: Starobrat
W listopadzie samolot wylatał: 2 godz. 53 min.

10/12/1966 – Pilot: Chabowski / Obsługujący: Starobrat
19/12/1966 – Pilot: Kaczmarek / Obsługujący : Starobrat
W grudniu samolot wylatał 1 godz. 26 minut

Dowódcą klucza w roku 1966 był ppor. Piesik

http://img50.imageshack.us/my.php?im...zymanowcp4.jpg

Zamieszczone przez Tomek419

Podaje historię samolotu ktory służył na lotnisku Warszawa Babice. Podane historia dotyczy tylko roku 1966 bo jak narazie tylko tyle mam w formie elektronicznej

Podobnież po roku 1957 na Bemowie już nie stacjonowała żadna jednostka bojowa. Zatem - czy Lim nr 419 był jedynie maszyną łącznikową, dyspozycyjną dowództwa 1 KOP? Czy jednak na Babicach w dalszym ciągu bazowała - wspomniana na jednym z Forów przez któregoś z kolegów - eskadra pościgowa, aż do roku 1969? jest to bardzo możliwe. Pomimo spadku znaczenia tego lotniska pod koniec lat 50, ruch tam panował nadal ogromny, do tego stopnia, iż nawet takim świrom lotniczym jak ja, czasem nie chciało się zadzierać głowy do góry! Samo przebudowywanie Limów w WZL 4, do wersji 6R i 6bis, tej aktywnosci nie tłumaczy. Skąd te całodzienne loty od pojedynczych maszyn, do klucza? Skąd nocne loty we wszystkich warunkach atm.?
Nawiasem, kierownictwo mojej podstawówki muzycznej na Skarpie, przy Krasińskiego 1, wysyłało jakieś protesty do wojska, gdyż w niektóre dni zwyczajnie nie można było prowadzić zajęć muzycznych z powodu hałasu! Jeden z korytarzy podejscia na Babice prowadził pomiędzy szkołą a cytadelą. Mówiliśmy w takie dni, że latają po średnim kręgu i niektórym wcale to nie przeszkadzało
14/07/1966 – Pilot: Harmoza
27/07/1966 – Pilot: Michałowicz
To w późniejszych latach dosyć znane postacie w naszym lotnictwie wojskowym.

Temat przeglądałem dość regularnie i wydaje mi się że nikt nie wrzucił takiej fotki. Skan z któregoś numeru "Lotnictwa z szachownicą".



Od kolegi, który w temacie powojennego lotnictwa w Polsce orientuje się dużo lepiej ode mnie słyszałem, że pasy na Bemowie były podgrzewane, a na Powstańców Śląskich widać pozostałości tych instalacji. Może ktoś to potwierdzić?

Fajnie wyglądają i trochę ich jest

Przepraszam, ze odbiegnę na chwile od wątku czysto lotniczego dotyczącego Bemowa i przypomnę jeszcze pewien fakt, którego okrągłą rocznice możemy wspominać w tym roku. Sprawa dotyczy wizyty jaka złożył nam w 1959 roku ówczesny wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki Richard Nixon.
Wątek tej sprawy był już poruszany wcześniej na forum przez kolegów. Ja pozwolę sobie tylko przytoczyć cytat jaki odnalazłem w tej sprawie w prasie (oryginalny tekst angielski) mam nadzieję, ze zrozumiały:

http://www.time.com/time/magazine/article/0,9171,811193,00.html

Russia proved surprisingly cordial to Richard Nixon (see below), but Poland provided the most
eye-bugging welcome an international traveler ever got.
Fearful that the Kremlin might take offense if Warsaw crowds treated Nixon too much more
warmly than they recently treated Khrushchev (TIME, July 27 et seq.), Poland's Communist
government had carefully kept quiet the time and place of the Vice President's arrival, and the
Warsaw press said nothing about the route his party would follow into Warsaw. As further
insurance, Polish Communists decreed that only 500 people would be allowed onto Babice
Airport to meet him.
None of this careful planning bothered Warsaw's freedom-minded people. While Nixon in his
brief arrival speech was drawing smiles from Polish officials with a tactful mention of Vice
Admiral Hyman Rickover's Polish birthplace, Makowa Village, and recalling that two Polish glass
blowers had been among the first settlers at Jamestown, Va., the excluded crowds waved and
shouted beyond the airport gates. And when Nixon's Russian ZIS limousine started out of Babice
toward the city, all semblance of formality disappeared.
The Fielder. Along the 15-mile road to Warsaw, perhaps a quarter of a million Poles waited for a
glimpse of the Vice President. Ten deep in many places, they included hundreds of Polish army
troops, who, in a gesture unimaginable in any other Red nation, waved right along with the
civilians. And as white-helmeted motorcycle cops slowly cleared a path for Nixon's car, the crowd
kept up a steady roar: "Bravo, Americans! . . . We love Americans . . . Long live Nixon . . . Long live
Eisenhower!"
Standing erect, with hands stretched out toward his admirers, Nixon was hit repeatedly by
bouquet after bouquet. So heavy was the rain of flowers that four times the ZIS had to be swept
clean of them to leave room for its occupants.
Again the Chorus. When at last the driver of the ZIS fought his way through to Myslewicki Palace,
where the Nixons were to stay, nearby windows and balconies were jammed, and at least a
thousand members of the crowd managed to shove their way into the courtyard. And as Dick and
Pat Nixon stood on the steps waving, the roaring chorus rose again: "Bravo, Americans!"
If ever a people voted with their throats, their eyes, their smiling faces, the residents of
Communist Poland showed their preference this day.

PS
Tu chciałem jeszcze bardzo podziękować kolegom za zamieszczane zdjęcia Bemowa - Babic z tamtego okresu. W dalszym ciągu proszę o więcej.

Zamieszczone przez michał

Russia proved surprisingly cordial to Richard Nixon (see below), but Poland provided the most eye-bugging welcome an international traveler ever got. Fearful that the Kremlin might take offense if Warsaw crowds treated Nixon too much more warmly than they recently treated Khrushchev (TIME, July 27 et seq.), Poland's Communist government had carefully kept quiet the time and place of the Vice President's arrival, and the Warsaw press said nothing about the route his party would follow into Warsaw. As further insurance, Polish Communists decreed that only 500 people would be allowed onto Babice Airport to meet him.

Istniał jeszcze jeden powód skierowania Boeinga 707 z V-prez. Nixonem na pokładzie, na lotnisko Babice. Czysto techniczny. Okęcie w roku 1959 było zwyczajnie za krótkie dla tak dużej maszyny. Wydłużenie pasa na Okęciu nastąpiło nieco później, natomast 2500 metrów bieżących betonu na Babicach gwarantowało bezpieczne lądowanie. Natomiast prowadzenie do podejscie i komunikację radiową z Boeingiem zabezpieczało Okęcie. Innym problemem okazały się... schodki. Bocznymi drogami sprowadzono je specjalnie z Okęcia.

Witajcie!

Jestem "nowy", chociaż śledzę ten wątek "incognito" od dłuższego czasu...
Mam na imię Łukasz i mieszkam na... Bemowie - miejscu, które stało się dla mnie magiczne od pamiętnego dnia dawno dawno temu.

Adminie i Modzie, wybacz krótki off-top, ale potraktuję również mój pierwszy post jako "dzień dobry".

Otóż był początek lat osiemdziesiątych i moi rodzice chrzestni dostali mieszkanie w świeżutko postawionych (obrzydliwych) blokach na ulicy Szadkowskiego. Pomimo, że miałem mniej niż 10 lat, "podróż" z Mokotowa taksówką pamiętam bardzo dokładnie. A najdokładniej moment, w którym duży fiat wjechał na betonową płytę pasa, który obecnie jest ulicą Powstańców Śląskich.
" - Jedziemy po pasie startowym - " powiedział taksówkarz ze znawstwem w głosie Pamiętam, jak niezwykle szerokim wydawał mi się ten pas, pamiętam egipskie ciemności dookoła i stukot opon Stomil na łączeniach płyt.

Od tej pory miejsce wydawało mi się naprawdę magiczne. Później, jako kilkunastoletni chłopak wybierałem się na "wycieczki" na Bemowo, które coraz mniej było lotniskiem, a coraz bardziej blokowiskiem. Pamiętam pierwszą nitkę asfaltu na Powstańców i żal, że lotnisko umiera. Potem okazało się, że i pas 10-28 robi się coraz krótszy, kolejne drogi kołowania przeobrażają się w zwykłe ulice...

Los chciał, że osiedliłem się kilka lat temu na Bemowie Od tamtej pory łażę z głową spuszczoną w dół wypatrując resztek betonu porośniętego trawą lub przykrytego asfaltem.

Cały powyższy wątek przeczytałem "duszkiem"... Zdjęcia, które wrzucił Jacek (szczególnie to z widokiem Babic z 1977 roku) oglądam kilka razy dziennie z zapartym tchem. Jacku, może masz coś jeszcze w swoich zbiorach?! No i nie przestawaj opowiadać!

Tyle na początek, jak zbiorę myśli, to namaluję moje 3 grosze przemyśleń na temat "spornych kilku metrów" pasa po przecięciu ulicy Radiowej. A teraz idę na spacer na Widawską obejrzeć kwietnik..yyy.. to znaczy: krąg dewiacyjny!

Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dzień dobry

Łukasz

Obiecane 3 grosze w sprawie spornej części pasa za ulicą Radiową.
Jak napisaliście wcześniej, chociaż ze zdjęć lotniczych wynika, że pas mógł być dłuższy o kilkadziesiąt - sto metrów, to podobno nie był.
Otóż ulicą Powstańców Śląskich jeżdżę codziennie do pracy. Tak naprawdę to pokonuję całość dawnego pasa plus niezły kawałek drogi kołowania od hangaru, który dziś jest halą sportową na Obrońców Tobruku Każdego dnia zwracam uwagę na ów fragment ZA Radiową: tam JEST betonowa płyta, na której oczywiście zaaranżowano parking! Jest idealnie w osi pozostałej części pasa, a dokładniej w osi parkingów zlokalizowanych po drugiej stronie torowiska tramwajowego.

Co Wy na to?
Miłej niedzieli!

Łukasz

Kontynuując wątek nietypowych odwiedzin lotniska Bemowo, chcę się podzielić informacjami których udzielił mi autor ciekawej strony internetowej dotyczącej lotnictwa, którą zdecydowanie polecam: http://www.polot.info/
Dyskutowaliśmy mailowo o Bemowie i myślę, ze warto przypomnieć:


(...) Kiedy samolot pasażerski Tu-104 zbudowany na bazie bombowca Tu-16 chciano pokazać w Polsce, w Warszawie to musiał przylecieć bez pasażerów (obciążenia ) i lądować z użyciem dwóch spadochronów hamujących. Miał bardzo długi rozbieg i dobieg. W dniu 24.07.1956r. na lotnisku Bemowo wylądował właśnie Tu-104 i był to pierwszy samolot pasażerski z napędem turboodrzutowym, który przyleciał do Polski. Oprócz załogi na pokładzie samolotu była niewielka grupa biura OKB Tupolew. Przez trzy dni samolot obejrzało 100 000 warszawiaków, czyli co dziesiąty mieszkaniec Warszawy. Odlot nastąpił 27.07.1956r. także bez większego obciążenia. Nasi spece od razu zorientowali się, że nie jest to samolot dla naszego PLL LOT. Nie będziemy wydłużać dla niego DS.(...)


oraz,

(...) w 1967r. na tym lotnisku wylądowała Sud-Est Caravelle z De Gaulle.(...)

PS
Panie Jacku, jest Pan dla mnie i pewnie nie tylko, kopalnią wiedzy. Czy można prosić o komentarz, może cos Pan uzupełni ze swojej strony?
Ja sukcesywnie w miarę gromadzonych materiałów również będę coś umieszczał. Niestety istnieje problem praw autorskich i nie wszystko można publikować wprost na forum. Choć posiadając wydawnictwa np. jubileuszowe o nakładzie np. 100 egzemplarzy, zawierające interesujące fotografie z lat 50-60 zastanawiam się ile osób zainteresowanych do nich dotrze?

Może Pan Jacek jest na urlopie, wakacjach? Dawno się nie odzywał, a szkoda!

Pozdrowienia

Łukasz