VIDEO »   Spitfire RIAT 2024        GALERIA »   Zapraszamy do umieszczania zdjęć w naszej galerii   

Strona 133 z 142 PierwszyPierwszy ... 33 83 123 131 132 133 134 135 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 2,641 do 2,660 z 2833
Like Tree2711Likes

Wątek: Wojna w Ukrainie 2022 - działania lotnicze

  1. #2641

    Dołączył
    Jun 2019

    Domyślnie


    Polecamy

    Na szczęście mamy świadka który widział obiekt z wachlarzowymi skrzydłami.

  2. #2642

    Dołączył
    Mar 2014

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez sampler Zobacz posta
    Na szczęście mamy świadka który widział obiekt z wachlarzowymi skrzydłami.
    Spokojnie, Pani się pewnie przewidziało ponieważ.... (proszę sobie wstawić co kto woli)....

    Ale sprawa jest iście zagadkowa. Mnie to cholernie śmierdzi jakaś prowokacją. Nie znaleźli, a wdzieli na 3 radarach... Za to na Białorusi już 2 zestrzelili, a my jednego nie znaleźliśmy? Przypadek? Nie sądzę.

  3. #2643

    Dołączył
    Aug 2011

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Krzychun Zobacz posta
    Spokojnie, Pani się pewnie przewidziało ponieważ.... (proszę sobie wstawić co kto woli)....

    Ale sprawa jest iście zagadkowa. Mnie to cholernie śmierdzi jakaś prowokacją. Nie znaleźli, a wdzieli na 3 radarach... Za to na Białorusi już 2 zestrzelili, a my jednego nie znaleźliśmy? Przypadek? Nie sądzę.

    ...."jakiego legendarnego i jakiego kilera. Oświadczam nie ma żadnego kilera. Kilera wymyśleliście Wy, dziennikarze. Dziękuję bardzo.."....
    olo9524, sprajt2 and MarkPol like this.

  4. #2644

    Dołączył
    Jul 2018

    Domyślnie

    Dla mnie tłumaczenie jest wiarygodne, czy prawdziwe to nie wiem, ale:
    -mamy tylko jednego świadka gdzie o tej porze ludzie już się "kręcą"
    -nikt nic nie nagrał
    -nikt nic nie znalazł mimo poszukiwań
    -piloci nic nie widzieli
    No wybaczcie, mogło coś być ale wyjeżdżanie z różnymi teoriami spiskowymi to już przesada. Piękna pogoda, ranek gdy ludzie już pracują lub idą/jadą do pracy i tylko jedna osoba coś widziała? Nie bez powodu jest powiedzenie "kłamie jak naoczny świadek" i dotyczy ono zdarzeń lotniczych. Pod Białowieżą naruszenie było minimalne i wiele osób to widziało i sfilmowało. Być może tłumaczenie jest kuriozalne ale nie po to się podrywa myśliwce, cysternę, ogłasza że coś wykryto żeby potem to tuszować i kręcić że jednak nic nie było. Tłumaczenie jest tak śmieszne wręcz że wygląda to na prawdziwe. Coś im się zdawało że widzą, nic nie znaleźli to i nic nie zestrzelili, analiza zapisów wykazała że jednak mogło to być fałszywe echo a potem tydzień się zastanawiali jak to ogłosić. To jest Polska.

  5. #2645
    Awatar Craft

    Dołączył
    Jun 2009
    Mieszka w
    Warszawa

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez jurek5551 Zobacz posta
    Dla mnie tłumaczenie jest wiarygodne, czy prawdziwe to nie wiem...
    Nie uważasz, że napisałeś oksymoron?

    Jak osądzić, która z kompromitujących WP wypowiedzi jest prawdziwa?

    26 sierpnia 2024 → gen. Maciej Klisz mówi: „Mamy prawdopodobnie do czynienia z wlotem obiektu na terytorium Polski. Obiekt był potwierdzony radiolokacyjnie przez co najmniej trzy stacje radiolokacyjne”.

    5 września 2024 → gen. Maciej Klisz mówi: „Stwierdzam, że z bardzo wysokim prawdopodobieństwem 26 sierpnia nie doszło do naruszenia przestrzeni powietrznej RP”.

    Jak się ma dziadowski system radiolokacyjny plus inne dziadowskie lub nieistniejące systemy wykrywania obiektów powietrznych to lepiej nic nie mówić, niż wygadywać kompromitujące państwo polskie głupoty.

    Jak się nie ma profesjonalnych rzeczników prasowych i w ogóle żadnego profesjonalnego wojskowego aparatu public affairs (czyli wojskowego public relations) to się siedzi cicho i nie wygaduje bzdur. Bo w przeciwnym razie wychodzi powtórka z tego, co było z rzecznikiem MON płk. Eugeniuszem Mleczakiem, który wyleciał z MON na kopach za jego brednie o pociskach rakietowych Roland znalezionych w Iraku.

    Polskie MON nie ma najzieleńszego pojęcia, jak się zachowywać w takich okolicznościach, jak 26 sierpnia. Tymczasem NATO tego uczy. Wojskowego public affairs uczy aż pięć NATOwskich wyższych uczelni po to, żeby nie ośmieszać państw członkowskich NATO, jak ma to miejsce w Polsce nieustannie od czasu wojny na Ukrainie. Ani jeden polski żołnierz takiej uczelni nie ukończył na wydziale właśnie PA.

    Był kiedyś w MON superprofesjonalny rzecznik prasowy, który to wszystko chciał zmieniać, bo był kimś wybitnym. Za wybitnym jak na wojskowy beton i zupactwo. On by nie dopuścił do takich kompromitacji. Mam na myśli medioznawcę prof. Andrzeja Notkowskiego (współpracowałem z nim). Wspaniały i mądry profesor, ale był tym rzecznikiem za krótko, poza tym pogarszający się stan zdrowia później też już odbierał mu sporo szans na naprawę MONowskiej komunikacji z opinią publiczną.
    hub likes this.

  6. #2646

    Dołączył
    Jul 2018

    Domyślnie

    Ja się odnoszę do samego faktu czy coś wleciało czy nie i dlatego ostatni komunikat oceniam jako najbardziej prawdopodobną wersję wydarzeń ale nie przesądzam że to prawda. Co do działalności informacyjnej MON to jaka jest każdy widzi. Zapewne najchętniej by nikomu o niczym nie mówili ale politycy każą żeby było inaczej niż poprzednio a oni w te klocki nie umieją. Nie ma po co snuć teorii spiskowych skoro najprostszym i najbardziej prawdopodobnym wytłumaczeniem stanu rzeczy jest to że rzecz się działa w Polsce. Należy tylko mieć nadzieję że zostaną wyciągnięte wnioski na przyszłość.

  7. #2647

    Dołączył
    Aug 2009
    Mieszka w
    EPGD

    Domyślnie

    Kompromitacji ciąg dalszy. Cóż to byłby za przypadek, gdyby "fałszywe echo radarowe" zaistniało jednocześnie na trzech stacjach i akurat w momencie, gdy trwał duży nalot rakiet/dronów i to w porze, gdy część z nich osiągnęła zachodnie obwody Ukrainy, kierując się na Lwów i okolice! I do tego nie tylko "zainstniało", ale zgodnie z pierwotną publiczną spowiedzią - przekroczyło granicę w określonym punkcie, wtargnęło 25 km w głąb kraju i poruszało się z prędkością odpowiadającą dronowi... Zbiorowa fatamorgana przemęczonych i zestresowanych operatorów stacji

    M.

  8. #2648
    Awatar Craft

    Dołączył
    Jun 2009
    Mieszka w
    Warszawa

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez beaviso Zobacz posta
    ...zgodnie z pierwotną publiczną spowiedzią - przekroczyło granicę w określonym punkcie, wtargnęło 25 km w głąb kraju i poruszało się z prędkością odpowiadającą dronowi...
    I przebywało nad Polską 33 minuty.

    Ppłk Jacek Goryszewski: „Przekroczenie granicy miało miejsce o 6:43. Zapisy z naszych radiostacji - zarówno wysokość lotu, prędkość, trajektoria - wskazują, że był to bezzałogowy statek powietrzny. [...] Zanik sygnału miał miejsce około godziny 7:16, czyli po 33 minutach na wysokości gminy Tyszowce”.

    Cytat Zamieszczone przez beaviso Zobacz posta
    Zbiorowa fatamorgana przemęczonych i zestresowanych operatorów stacji.
    Na poczucie wstydu, kompromitacji, prowincjonalnego obciachu Wojska Polskiego to już dawno można przestać liczyć. Ale w przypadku tego zdarzenia z 26 sierpnia 2024 na pewno można liczyć na porządne tabletki przeciwko schizofrenii wypisane dla WP przez któryś z renomowanych szpitali NATO.

    Grzybiarze wszystkich województw łączcie się.
    hub likes this.

  9. #2649
    Awatar myszygon

    Dołączył
    Jan 2018
    Mieszka w
    Warszawa

    Domyślnie

    A może to była dostawa szlugów bez akcyzy? Wleciał, wylądował za stodołą, rozładowali. schowali (letadlo i towar), jak afera przycichnie - poleci po następny towar... (MSPANC)
    Adik_s likes this.
    Przed rozpoczęciem naprawy drapaka wyłącz kota!

    "Nie w tym rzecz, towarzysze, żeby zbudować silnik na wodę ale w tym, aby produktem odpadowym pracy takiego silnika był spirytus."

  10. #2650
    Awatar Craft

    Dołączył
    Jun 2009
    Mieszka w
    Warszawa

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez beaviso Zobacz posta
    Cóż to byłby za przypadek, gdyby "fałszywe echo radarowe" zaistniało jednocześnie na trzech stacjach...
    Kto wie – dzicy dorwali na Krymie szczątki MALDa w relatywnie niezłym stanie, więc... who knows.

    NATO już raz oniemiało podczas tej wojny na widok innego ruskiego latadła, z którym jest filmik. Ruski cruise leciał nad miastem i walił flarami. Tego jeszcze w NATO nie grali. Z kolei Ukraińcy mają swojego pseudoMALDa mocowanego pod balonami, który daje sygnaturę RCS F-16 wraz z jego prędkością. Tego też jeszcze nigdzie na świecie nie grali.

    Czy można więc wykluczyć, że dzicz jakimś wynalazkiem Made in Аналогов в мире нет nie robi sobie testów oraz jaj z polskiej opl i przy okazji z całej polskiej radiolokacji? Nie można.

    Tylko że w takiej sytuacji trzyma się buzię na kłódkę, a nie wysyła do mediów pułkowników i generałów, którzy plotą różne rzeczy, których – jak się później okazuje – nikt nie jest pewien. To jest właśnie to zerowe polskie wojskowe public affairs. To zupactwo WP nie ma zielonego pojęcia, jak się w takich okolicznościach zachowywać wobec opinii publicznej.

    Nie winiłbym ich za to, że dzicy być może środkami elektronicznymi nabijają ich w butelkę, ponieważ na Ukrainie dzieją się rzeczy pionierskie w wojskowości, o jakich NATO nie miało do tej pory pojęcia. Ale to tym bardziej trzyma się buzię na kłódkę, a nie jak skompromitowany eks-rzecznik prasowy MON płk Mleczak snuje się jakieś własne teorie i wywołuje się przy tym międzynarodowy skandal, albo słucha się polskich radarzystów, którzy niczego nie mogą zagwarantować, bo guzik wiedzą o tym, czy dzicy nie skonstruowali sobie własnego MALDa. I być może ruscy robią sobie testy na żywym organizmie opl i radiolokacji WP, przy okazji na organizmie polskich F-16, i zaśmiewają się do rozpuku.

  11. #2651

    Dołączył
    Aug 2011

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Craft Zobacz posta
    26 sierpnia 2024 → gen. Maciej Klisz mówi: „Mamy prawdopodobnie do czynienia z wlotem obiektu na terytorium Polski. Obiekt był potwierdzony radiolokacyjnie przez co najmniej trzy stacje radiolokacyjne”.

    5 września 2024 → gen. Maciej Klisz mówi: „Stwierdzam, że z bardzo wysokim prawdopodobieństwem 26 sierpnia nie doszło do naruszenia przestrzeni powietrznej RP”.
    ..."nie mamy Pańskiego płaszcza, i co Pan Nam zrobi"...

  12. #2652
    Awatar Syrenek

    Dołączył
    Jan 2010

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Craft Zobacz posta
    Obiekt był potwierdzony radiolokacyjnie przez co najmniej trzy stacje radiolokacyjne”.

    Zepsute były wszystkie radary. Każdy miał taką sama awarię Wszystkie trzy mimo że stały na różnych pozycjach w różnych odległościach prowadziły obiekt po tej samej trasie...jakie inteligentne fałszywe echo. Pewnie pierwszy taki przypadek na świecie ii od razu w Polsce.


    Nowy/stary regulamin w woju( Wojo się zmienia a regulamin wciąż ten sam):

    1. DORSZ zawsze ma rację, wie najlepiej.

    2. Gdy DORSZ nie ma racji i nie wie, patrz punkt pierwszy.

    W gminie Tyszowice jest sucho, jedno jeziorko, mała rzeczka, wcześniej od wschodu są porzucone stawy hodowlane, ciekawe czy tam szukano. Ale mnie marzy się że jakiś sprytny gość rozwali system i wrzuci drona na OLX lub Allegro. To by było mistrzostwo świata.
    Craft, hub, lukaszjb and 1 others like this.

  13. #2653
    Awatar Craft

    Dołączył
    Jun 2009
    Mieszka w
    Warszawa

    Domyślnie

    Rewelacyjne są te filmiki z ostatnich dni, w których to filmikach ukraińskie drony leją po ruskich pozycjach czymś, co określa się mianem „termitu”. Cuś ja wątpię, żeby to był zwykły „termit”, bo byłoby to ciut za proste.

    Prawie cztery lata pracowałem przy eksperymentalnych (a dla piechoty wroga wyjątkowo wrednych) polskich bombach do zrzucania zarówno przez śmigłowce, jak i przez Su-22. Mimo że dawno to było i klauzulowanie prawdopodobnie się przedawniło, to jednak mimo wszystko chcę zachować lojalność wobec ówczesnego pracodawcy i nic więcej nie napiszę.

    Ale napiszę tylko tyle, że Polska miała skuteczny wynalazek, żeby nie „termitem”, ale czymś ciut bardziej wyrafinowanym wypalać do zera pozycje wroga. Aż się prosi, żeby do pomysłu tego wrócić, tylko że nie w postaci bomb, przy których pracowałem, ale w postaci polskich dronów z odpowiednimi zbiornikami (bo dwa różne są w tym przypadku potrzebne) do obsłużenia nimi ruskich pozycji. Grill z ruską dziczyzną gwarantowany.
    Adik_s likes this.

  14. #2654

    Dołączył
    Mar 2014

    Domyślnie

    Ale dron zapalający już lata i wypala jak to mówisz dzikich... Są filmiki nawet.

  15. #2655

    Dołączył
    Aug 2009
    Mieszka w
    EPGD

    Domyślnie

    Syrenek, od lat to samo… W każdym wątku jakieś wrzuty z ex-sowiecką starzyzną. Daj spokój chłopie z tym muzeum. Kocham MiGi-23, wychowałem się z ich niepowtarzalnym rykiem nad głową gdy śmigały nad Kaszubami, ale mamy 2024 r.
    I to ostatnie zdjęcie - co mają do dyskusji MiGi-27 (?) odpalające ciężkie npr p-z?

    M.
    telewizoor likes this.

  16. #2656
    Awatar Craft

    Dołączył
    Jun 2009
    Mieszka w
    Warszawa

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez beaviso Zobacz posta
    Kompromitacji ciąg dalszy.
    Cytat Zamieszczone przez Syrenek Zobacz posta
    Zepsute były wszystkie radary. Każdy miał taką sama awarię[IMG]file:///C:/Users/Grzegorz/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image001.gif[/IMG] Wszystkie trzy mimo że stały na różnych pozycjach w różnych odległościach prowadziły obiekt po tej samej trasie...jakie inteligentne fałszywe echo. Pewnie pierwszy taki przypadek na świecie ii od razu w Polsce.

    Nowy/stary regulamin w woju( Wojo się zmienia a regulamin wciąż ten sam):

    1. DORSZ zawsze ma rację, wie najlepiej.

    2. Gdy DORSZ nie ma racji i nie wie, patrz punkt pierwszy.
    Ano macie koledzy rację, tyle tylko, że jakie było sztandarowe powiedzonko LWP? „Wicie, macie rację i co z tego?”. Czy od kabaretowych czasów zupackiego LWP coś się zmieniło…?

    Ryba dorsz może sobie dla gawiedzi z mediów codziennych gadać, co chce, a fakty są takie, że mamy radiolokację dobrą na wojnę w Wietnamie, bo wątpię, żeby ona była dobra już choćby na wojnę powietrzną z Husajnem z 1990 roku.

    Czy to będzie WRE, czy to będzie łączność, czy to będzie transmisja danych w ramach sieciocentryczności, czy to będzie radiolokacja – to wszystko jest swoista wojna częstotliwości. Czyli wojna wojskowych rezonatorów, filtrów i generatorów kwarcowych.

    W porównaniu do tego, jak, w jakich warunkach, w jakim środowisku, pod jakimi obciążeniami mechanicznymi powstaje wojskowy półprzewodnik do radaru to radar pracuje w warunkach cieplarnianych, laboratoryjnych, w warunkach iście królewskich. Nic na niego nie naciska, jak na półprzewodnik w toku produkcji, ma ciepło i sucho, a co najwyżej raz na parę tygodni zmoczy go deszcz. I w takich warunkach polscy radarzyści nie są w stanie zakwalifikować tego, co widzą na ekranie radaru. A potem kompromitują polskich pułkowników i generałów.

    Robotnica po zawodówce musi, i jak najbardziej może, rozpoznawać w toku produkcji wojskowego półprzewodnika do radaru różne parametry, a pracuje taka robotnica ze swoim półprzewodnikiem w najbardziej agresywnym środowisku, przy którym środowisko pracy radaru i radarzysty to niewyobrażalny luksus. Nie ma nic gorszego, trudniejszego, dla wspomnianej przeze mnie powyżej „wojny częstotliwości” niż pomiar częstotliwości w wodzie lub w innym mokrym środowisku, pod dużym obciążeniem mechanicznym i w warunkach materiałów ściernych, bo tak powstają wojskowe półprzewodniki. Nie ma nic trudniejszego i nie ja tak twierdzę, ale np. polscy naukowcy z Instytutu Tele- i Radiotechnicznego, z którymi przez pięć lat współpracowałem, jako technolog od tych spraw.

    I robotnica po zawodówce spokojnie rozpoznaje w tych najtrudniejszych, ekstremalnych dla półprzewodnika warunkach to, na którym overtonie jest półprzewodnik, jaką w danej chwili podczas obróbki ma częstotliwość i czy ma jakieś dyskwalifikujące go parazyty. Praca radarzysty przy tym to jest nic. Tylko że robotnica ma do swoich zadań najnowocześniejsze urządzenia pomiarowe konkretnej amerykańskiej firmy, a polski radarzysta jak widać nie ma nic do tego, żeby coś mu analizowało i filtrowało obiekty rzeczywiste od obiektów pozornych.

    I potem mamy, co mamy – polski generał jednego dnia publicznie mówi, że wleciał do kraju obiekt i że nie jeden, ale aż co najmniej(sic!) trzy radary to potwierdzają, a drugiego dnia mówi, że pszem państwa nic do Polski nie wleciało. Polski radarzysta ma radary nie na tę epokę, jaka nadeszła.

    Kiedyś może wreszcie te cztery balony 71M „Barbara” z ich pułapu operacyjnego 3000 ft przestaną robić w balona polskie społeczeństwo co do tego, czy coś ruskiego wleciało, czy nie wleciało do kraju. Może wreszcie radary systemu ASRR będą filtrowały to, co trzeba, skoro Amerykanie są w takich sprawach mistrzami. Na polską radiolokację naziemną nie ma co liczyć.

  17. #2657

    Dołączył
    Aug 2011

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Craft Zobacz posta
    Ryba dorsz
    Rożnie mówią i min. to że ryba psuje się od głowy.

    Cytat Zamieszczone przez Craft Zobacz posta
    do Polski nie wleciało.
    Wleciało to szukamy. Nie znaleźliśmy, tzn. nie wleciało. W czym problem?

    Cytat Zamieszczone przez Craft Zobacz posta
    mamy radiolokację
    Nie wiem czy to czyta Pan Marian Zacharski ale jeszcze jest przed 13-tą........

  18. #2658
    Awatar Syrenek

    Dołączył
    Jan 2010

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez stiletto Zobacz posta
    Wleciało to szukamy. Nie znaleźliśmy, tzn. nie wleciało. W czym problem?...
    W tym problem że posiadamy bardzo dobre systemy radiolokacyjne takie jak TRS-15M PESA.

    "W NUR-15M zastosowano antenę pasywną, której elementy promieniujące są zasilane z jednego układu nadawczego o mocy 180 kW. W radarze zastosowano elektroniczne przeszukiwanie przestrzeni w elewacji i mechaniczne w azymucie. Płaska antena wytwarza wiązkę nadawczą typu cosec kwadrat oraz siedem wiązek odbiorczych (do pomiaru wysokości stosuje się tzw. metodą monoimpulsową). Prędkość obrotowa anteny to 6 do 12 obrotów na minutę.

    Radar pracuje w paśmie S (F - według oznaczenia NATO), a więc w paśmie częstotliwości od 2 do 4 GHz. Stacja ma zasięg około 240 km, a pułap wykrywania to około 30 km. W kompleksie radaru jest integralnie zamontowany interrogator (urządzenie zapytujące) systemu identyfikacji radiolokacyjnej „swój-obcy” (IFF). „Płaska” antena interrogatora jest zamontowana nad główną „ścianą” antenową i podnoszona razem z nią tym samym układem hydraulicznym.

    Są zdolne wykrywać obiekty lecące w powietrzu na wysokości od 100 metrów do 30 kilometrów nad ziemią w odległości około 200 kilometrów od radaru. Najnowsze NUR-y mają specjalny tryb pracy, który pozwala wykrywać wolno lecące małe obiekty, jakimi są drony."

    Taki radiolokator np. jest na posterunku pod Sandomierzem. Gdy takie radary stoją w różnych odległościach od celu emitują wiązki na różne odległości by wróciły do radaru po obiciu od obiektu. Mało tego ich sektory nadzoru nakładają się na siebie. Nie ma opcji by każdy z nich nie działał prawidłowo. Bo po to są próby odbioru i testy z wykrywaniem dronów zanim wojo dostanie taką stację.

    A jak tam obiekt prowadziły trzy różne stacje a nie jeden typ, to wypowiedź generała jest zupełnie z dupy a nie z DORSZa. Nie ma takiej możliwosci technicznej by zakłócenie występowało nagle na różnych stacjach w trasie około 40/50 km (20/25 km u nas i 20/25 nad Ukraina gdzie nasze radary wykrywają nadlatujący obiekt.

    Może być inna przyczyna ale jej nie chcą powiedzieć. np. obiekt poleciał dalej poza obszar poszukiwań i nie wiedzą gdzie.

    To jak z rakietą 5W55 z Przewodowa. Jej lot obserwowano nad Ukrainą na radarach NATO na długo zanim zabiła tych dwóch biedaków.


    Odjechał gość w kosmos.



    Mając taki sprzęt generał spuścił przed Rosjanami spodnie bo zgubił wrogi obiekt. Można uznać że Rosjanie porazili wybrany cel na terenie Polski.







    Miras_eM likes this.

  19. #2659
    Awatar Gabec

    Dołączył
    Jan 2007
    Mieszka w
    KRK

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez interia.pl
    Jacek Dobrzyński, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych przekazał na antenie Polsat News, że we wsi Kamionka Stara w powiecie augustowskim spadł balon meteorologiczny. Jak dodał, do zdarzenia miało dojść około godz. 8:30, przy granicy z Białorusią.- Miejscowy rolnik zgłosił, że podczas prac polowych znalazł przedmiot z naklejonymi kartkami, a na nich były napisy cyrylicą - mówił Dobrzyński._
    Dobrze, że mamy na północy czynnych rolników.
    no risk, no fun ;D


  20. #2660
    Awatar Craft

    Dołączył
    Jun 2009
    Mieszka w
    Warszawa

    Domyślnie


    Polecamy

    Cytat Zamieszczone przez Syrenek Zobacz posta
    W tym problem że posiadamy bardzo dobre systemy radiolokacyjne...
    Rzecz jasna istnieje także inna wersja wydarzeń.

    Taka mianowicie, że przez błąd ruskich lub wadliwe działanie systemu nawigacyjnego wleciało do Polski, chociaż w założeniach nie miało, coś tak cennego dla wywiadu technicznego NATO (i zostało toto szybko znalezione), że aż poproszono polskiego generała, aby przed gawiedzią medialną odegrał upokarzającą scenę, żeby zrobił z siebie osobę niekompetentną, nie zasługującą na sprawowaną funkcję, osobę nie wiedzącą, co wygaduje i żeby sam zaprzeczył swoim słowom.

    To też byłoby wytłumaczeniem dla „awarii” „co najmniej” „trzech stacji radiolokacyjnych” idealnie w tym samym czasie. Wprawdzie moja wiara w taką wersję nie jest oszałamiająco żarliwa, ale wykluczyć jej na 100 proc. też się nie da.

Strona 133 z 142 PierwszyPierwszy ... 33 83 123 131 132 133 134 135 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •