Państwowi propagandyści wezwali Władimira Putina do zakończenia "specjalnej operacji wojskowej", zanim "przerażające" sankcje zdestabilizują jego rządy i spowodują ryzyko wybuchu wojny domowej w Rosji.
...
Początek wojny prezydenta Władimira Putina z Ukrainą był komentowany w państwowych stacjach oklaskami, ale rzeczywistość otrzeźwiła nawet najbardziej prokremlowskich komentatorów i ekspertów rosyjskiej telewizji państwowej.
Prawda o inwazji Rosji na Ukrainę wymyka się spod kontroli, mimo
prób kontrolowania medialnej narracji przez władze.
...
Andrej Sidorow z Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego im. MW Łomonosowa ostrzegł, że dla Rosji najbliższy czas nie będzie łatwy.
- Będzie bardzo trudny. Może być nawet trudniejszy niż ten, który był dla Związku Radzieckiego w latach 1945-60. Jesteśmy bardziej zintegrowani z gospodarką światową niż Związek Radziecki, jesteśmy bardziej zależni od importu - a najważniejsze jest to, że zimna wojna to przede wszystkim wojna umysłów. Niestety, Związek Radziecki miał ideę konsolidacji, na której zbudowany był system. W przeciwieństwie do Związku Radzieckiego, Rosja nie ma nic takiego do zaoferowania - ocenił.
...
Ekspert telewizji państwowej Karen Szachnazarow powiedział:
- Wojna na Ukrainie maluje przerażający obraz, ma bardzo opresyjny wpływ na nasze społeczeństwo. Ukraina, jakkolwiek by na nią nie patrzeć, jest czymś, z czym Rosję łączą tysiące ludzkich więzi. Cierpienie jednej grupy niewinnych nie rekompensuje cierpienia innych niewinnych ludzi... Nie widzę prawdopodobieństwa denazyfikacji tak ogromnego kraju. Musielibyśmy sprowadzić 1,5 miliona żołnierzy, aby zapanować nad całością. Jednocześnie nie widzę żadnej siły politycznej, która skonsolidowałaby społeczeństwo ukraińskie w kierunku prorosyjskim... Ci, którzy mówili o masowym przyciąganiu do Rosji, najwyraźniej nie widzieli rzeczy tak, jak one wyglądają. Najważniejszą rzeczą w tym scenariuszu jest zaprzestanie naszych działań wojskowych. Inni powiedzą, że sankcje pozostaną. Tak, pozostaną, ale moim zdaniem bardzo ważne jest przerwanie aktywnej fazy operacji wojskowej.
Ze słowami Szachnazarowa zgodził się, Siemon Bagdasarow, ekspert ds. Bliskiego Wschodu.
- Jeszcze nawet nie odczuliśmy skutków sankcji. Musimy być gotowi na całkowitą izolację. Nie panikuję, po prostu nazywam rzeczy po imieniu.
Mieliśmy już wcześniej doświadczenia z wkroczeniem naszych wojsk, niszczeniem infrastruktury wojskowej i wycofaniem. Myślę, że nasza armia wypełniła swoje zadanie demilitaryzacji kraju, niszcząc większość instalacji wojskowych. Aby odbudować swoją armię, będą potrzebowali co najmniej 10 lat. Niech Ukraińcy sami przeprowadzą denazyfikację. My nie możemy tego zrobić za nich.. Co do ich neutralności, to tak, powinniśmy ją wymusić i tyle. Nie musimy zostawać tam dłużej, niż to konieczne. Czy musimy trafić do drugiego Afganistanu, ale jeszcze gorszego? Tam jest więcej ludzi, a oni lepiej posługują się bronią. Nie potrzebujemy tego. Już wystarczy. Jeśli chodzi o sankcje, to świat nigdy nie widział tak potężnych sankcji - dodał.
Dmitrij Abzałow, prezes Centrum Komunikacji Strategicznej w Moskwie zwrócił uwagę, że choć ceny energii wzrosną dla większości krajów Zachodu, to dla Rosjan nie będzie to miało większego znaczenia.
- To my poniesiemy ostateczny i nieporównywalnie większy cios, mimo że inne kraje również poniosą pewne straty. Wszyscy razem pójdziemy do piekła - może z wyjątkiem Chin - ale pójście do piekła razem z Francuzami czy Niemcami nie sprawi, że nasi obywatele poczują się lepiej - skomentował.
Zakładki