może szukali ale nie znaleźli. obszar poszukiwań to ogromny teren. jeziora, lasy. widocznie doszli do wniosku że nie ma sensu szukać za wszelką cenę. nie wiem nie znam się. jestesmy w NATO i takie decyzje są konsultowane. więc spokojnie z tym wieszaniem psów na " gupich pisiorskich wojakach"
Wojsko ma obowiązek informować organa ścigania o każdym przypadku naruszenia przestrzeni. Nie ma oceniać, czy to było takie, czy śmakie.
Celowe ukrywanie - kryminał. Zlekceważenie - nieudacznictwo.
BTW, twój wniosek o tym incydencie jako rzeczy nieistotnej, świadczy chyba o dość zaawansowanym odklejeniu. :/
Ale możesz spróbować jakoś to obronić - dlaczego latające nam na głowami pociski z dolne do przenoszenia głowic nuklearnych nie są istotne.
https://www.onet.pl/informacje/onetw...s464x,79cfc278
Tak, tak, dwa dni leżało i na pewno nie przyleciało z Rosji, takie rakiety u nas na każdym bazarku można kupić.16 grudnia ub. r. Żołnierze Centrum Operacji Powietrznych Dowództwa Komponentu Powietrznego na monitorach, które transmitują obraz z radarów, widzą obiekt wlatujący w polską przestrzeń powietrzną z terenu Białorusi. Dyżurny dowódca obrony powietrznej, oficer w randze pułkownika melduje o zdarzeniu do gen. Tomasza Piotrowskiego, dowódcy operacyjnego rodzajów sił zbrojnych.
Według wstępnych ustaleń wojska, polską przestrzeń powietrzną mogła naruszyć rosyjska rakieta manewrująca. Stuprocentowej pewności jednak nie ma.
Gen. Piotrowski wydaje więc zgodę na poderwanie pary dyżurnej myśliwców, by zidentyfikowały obiekt. Pilotom to się jednak nie udaje. Tracą go z pola widzenia.
(...)
Według naszych źródeł decyzje zapadały następująco: szef MON, na bazie rekomendacji wojska wydaje zgodę na uruchomienie akcji poszukiwania zaginionego obiektu. W powietrze wzbijają się śmigłowce poszukiwawczo-ratownicze. Ich misja kończy się jednak niepowodzeniem. Wspomina o tym zresztą premier Mateusz Morawieckie, kilka dni po odnalezieniu rakiety.
— Jeśli poderwano śmigłowce, to znaczy, że wstępnie zlokalizowano miejsce, gdzie mógł upaść ten obiekt
(...)
Po nieudanej misji śmigłowców wojsko rekomenduje min. Błaszczakowi rozszerzenie zakresu poszukiwań i włączenie w nie żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej, Straży Pożarnej, leśników oraz policji. Kierownictwo resortu obrony się na to nie zgadza.
Obiekt ma być szukany siłami armii, która ma to robić dyskretnie i po cichu, tak by nie wzbudzić niepokoju okolicznych mieszkańców i nie zaalarmować mediów — twierdzą informatorzy Onetu.
Hmm...
"Z informacji Onetu wynika, że decyzje o zaniechaniu poszukiwań zapadły nie na poziomie wojskowym, lecz politycznym. Podjęło je kierownictwo resortu obrony narodowej, bojąc się afery związanej z nieszczelnością polskiej obrony powietrznej."
https://www.onet.pl/informacje/onetw...s464x,79cfc278
Z kolei rmf twierdzi, że pinokio twierdzi, że dowiedział się w kwietniu jak się ..... . Ciekawe czy naczelnemu sił zbrojnych powiedzieli.
Nie wiem co powiedzieć...
Ja nie wiedziałem co powiedzieć 2 strony temu: Wojna w Ukrainie 2022 - działania lotnicze - Strona 78 (lotnictwo.net.pl)
Ale teraz coraz ciekawsze smaczki wychodzą, ciekawi mnie to, że część osób uważa termin grudniowy za brednie i zarzuca innym rozpowszechnianie jakiegoś rodzaju dezinformacji. Chętnie bym posłuchał skąd taka wiara/przekonanie, że to leżało tam zaledwie kilka dni? Mieszka tam ktoś? Nawet jeśli to wbita rakieta nie musiała zwracać za dużo uwagi nawet jak była 20m od uczęszczanej ścieżki...
To jest kurna mistrzostwo:
Brzmi jak cholernie dobry plan, ale nie:(...)wojsko rekomenduje min. Błaszczakowi rozszerzenie zakresu poszukiwań i włączenie w nie żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej, Straży Pożarnej, leśników oraz policji.
Kierownictwo resortu obrony się na to nie zgadza. Obiekt ma być szukany siłami armii, która ma to robić dyskretnie i po cichu, tak by nie wzbudzić niepokoju okolicznych mieszkańców i nie zaalarmować mediów — twierdzą informatorzy Onetu
Jaki filmik?
Dron nagrał niezidentyfikowany obiekt nad Bydgoszczą. To rakieta, czy UFO? (fakt.pl)
Ale po pierwsze to "Fakt", więc składam się, że to przypadek lub fake. Do tego dziwnie to wygląda jakby był po przejściach? Ale jakby dostał z OPL nad Ukrainą? Głośno myślę.
Raczej zwyczajne piórko blisko kamery. Szybki ruch jest złudzeniem...
Nie wiem, na jakiej podstawie twierdzisz, że ci na górze wiedzieli że jedna pusta. Poza tym, takie rakiety nie latają codziennie. Rosjanie atakują okresowo, falami, wynika to (wg mnie) m.in z tego, że mają deficyt takich rakiet i uzdatniają stare lub produkują nowe. Ale nie mają takich zasobów, by codziennie wystrzelić kilkadziesiąt, czyli ok. 600 - 1000 miesięcznie.
Z relacji i opisu wynika, że sami nie wiedzieli co to za obiekt ale - najprawdopodobniej na podst. tego co widzieli na radarach, jak ta leciała - domyslali się, że to rakieta (czy pocisk) manewrujący. Ale nie było żadnych podstaw zakładać, jaką głowice ma czy nie ma taka rakieta.
A dodatkowo, Bydgoszcz to miasto, gdzie jest nie tylko WZL, który remontuje, obsługuje i modyfikuje samoloty bojowe ale i największy w w europejskich państwach NATO producent trotylu i materiałów wybuchowych (informacje te są też w wikipedii a zatem nie jest to poufne)
Zakładki