Jaka wielka szkoda, że pan Szopa wśród rozlicznych zalet FA-50PL nie wspomniał o tym, że fotel wyrzucany (jako klon M-B) w FA-50 ma masę ~97 kg. AIM-9M ma masę 86 kg, a AIM-9X ma masę 85 kg. Gdy do masy fotela wyrzucanego w tylnej kabinie doda się masę całej konstrukcji tylnej kabiny, jej wyposażenia i oszklenia to wychodzi na to, że FA-50PL będzie woził nikomu niepotrzebną, szkodliwą masę stanowiącą równowartość dwóch Sidewinderów, które można by dodać temu samolotowi, tak jak to zrobiono np. w Sea Harrierach FRS Mk 1 i (doraźnie) Harrierach GR Mk 3. Po prostu do pylonu przeznaczonego na AIM-9 skonstruowano nową szynę z dwoma prowadnicami na kpr p-p, a nie na jednego. A tak FA-50PL ku radości jego nabywcy błaszczaka i paru publicystów będzie bezsensownie woził balast rzędu 170-190 kg.
Jaka wielka szkoda, że pan Szopa przemilczał inną wielką zaletę FA-50PL związaną z poziomem inteligencji polskich pilotów, który to poziom jest – wg generała Nowaka – niski. Ale nic to – FA-50PL to naprawi. Według pana Nowaka w Polsce, żeby współpracować z JTACami potrzebnych jest dwóch lotników, bo jeden nie da rady i według pana Nowaka (cytat z niego) „nareszcie” to się stanie za sprawą drugiej kabiny FA-50PL. Latające cyborgi USAF do roboty CAS kontaktują się z JTACami w pojedynkę (np. w F-16C i A-10), ale gdzie nam tam do USAFowskich cyborgów.
Jaka wielka szkoda, że pan Szopa przemilczał kolejną wielką zaletę FA-50PL w postaci uzbrojenia go w AIM-9L. Przez przeoczenie pan Szopa nie podłączył się pod satysfakcję generała Nowaka, że FA-50PL będzie uzbrojony między innymi także i w ten kpr pow-pow.
Tyle zalet FA-50PL pan Szopa przemilczał. Szkoda.
Zakładki