Raczej mrzonki. Chyba że skasują te nieszczęsne koreańczyki. Ich koszt vs. efekt to jedno, ale dochodzi drenaż kadr, których i tak nie mamy, na obsadzenie tych guanianych letadełek.
Dwie eskadry (32) dodatkowe takich dwumiejscowych F-15EX to, zgodnie z dobrym etatem, 128 członków załóg, pewnie ze 200-250 wysokowykwalifikowanych i dobrze opłaconych specjalistów technicznych, no i dwie NOWE bazy lotnicze. Bo gdzie ich upchną? Trzeba reaktywować Babimost i zbudować coś pod Wrocławiem, na zapleczu, ale blisko dużego miasta ze wzgl. na potrzeby kadry i rodzin.
M.
Ktoś mógłby powiedzieć skąd pieniądze?
Jakąś szansę na zakupy dla WP stwarza program SAFE ale jest on obwarowany sporymi ograniczeniami i dotyczy jedynie producentów europejskich.
Pierwsze co powinni skasować to Mastery. Niepotrzebny kolejny typ we flocie. I tak tego mamy za dużo. Mastery można komuś sprzedać, a szkolenia i naloty robić odrazu na FA50 i traktować je jako szkolno-bojowe (a nie jak Mastery wyłącznie szkolne). Także jak dla mnie pierwsze co to wycofanie i sprzedaż Masterów.
Faktycznie te Fa-50 można było by oddać ,a nabyć prawdziwe samoloty choć by F-16
Chociaż FA-50 jak by trafiły na Ukrainę ,to by Ukraińcy zrobili z nich super maszyny bojowe .
Przede wszystkim FA50 nie ma możliwości symulowania innych samolotów tak jak Master, to że może przenosić uzbrojenie do szkolenia za dużo nie wnosi bo i tak trzeba to później ćwiczyć na docelowym typie.
Myślę że żaden pilot mając możliwość latania na samolocie myśliwskim nie będzie chciał latać na żadnym supstytucie samolotu myśliwskiego
Więc Fafik nie nadaje się ani do szkolenia ani do walki z zaawansowanym przeciwnikiem. Jedyne do czego mógłby się nadawać to latania za Szachedami ale to będziemy robić (o zgrozo) Apaczami
Bojowa wersja Mastera jest dla państw afrykańskich i może Austrii (żeby udawała że ma nowe samoloty bojowe)![]()
Nikt nie "tuninguje mastersów na bojowe maszyny", po prostu w ofercie pojawił się M-346 FA.
Nikt nie odda nawet śrubki z FA-50 na Ukrainę. I radzę się modlić o powodzenie tego projektu, zacytuję Marka Świerczyńskiego: Dokument finansowy nieoficjalnie uzyskany przeze mnie z wojska zawiera groźne wzmianki m. in. o tym, że nastąpiło „pełne zaangażowanie limitów środków finansowych w Planie Modernizacji Technicznej w całej perspektywie planistycznej do 2029 roku".
https://www.polityka.pl/tygodnikpoli...yc.read?src=mt
Problemem w SZRP jest zbyt duża ilość różnych wariantów. Zresztą w wojskach pancernych podobnie. Dla logistyki, serwisów to wyzwanie, szczególnie w razie W. To trzeba jakoś uprosić bo nie sztuką jest mieć np. 18 F15 ale to aby miały różne alternatywne zaplecza. Przy mnogości typów sprawa się komplikuje. Jak dla mnie powinny być 3 typy samolotów bojowych:
F35, F16 i F15 (lub coś innego). I trzy typy bojowych maszyn to maks. FA50 albo Mastery jako szkolno-bojowe (podkreślam nie tylko szkolne bo jak pokazują doświadczenia z walk u sąsiadów nawet dostosowanie gorszych jakościowo samolotów na polu bitwy się przydaje). Swoją drogą zauważcie jak Ukraińcy potrafili zintegrować z bombami stare Mig29. Także wyposażenie w działka czy jakieś pociski itp. samolotów szkolnych aby mogły pełnić ograniczone misje bojowe jest jak najbardziej wskazane. Cały czas jednak będę twierdził, że FA50 i Mastery to o jeden typ lekkich samolotów za dużo. Skoro FA50 ma być bardziej użyteczny bojowo niż Master to lepiej FA50 dostosować do szkoleń niż odwrotnie. Tym bardziej przy podpisanych kontaktach. Wtedy może faktycznie utworzyć na bazie szkolenia jednostki "szkolno-bojowe" i tam trzymać wszystkie FA50, wycofać Mastery, a jako samoloty przewagi powietrznej kupić EF albo F15. Pytanie czy nas na to stać i ile. IMAO minimum 18 sztuk.
Docelowo wtedy mogłoby to wyglądać tak:
F15 - 18 szt.
F35 - 32 szt.
F16 - 47 szt. (tu przydałoby się coś dokupić, aby mieć ich ok. 60)
FA50 - 48 szt. (w jednostkach szkolnych i szkolno-bojowych)
Nie mówię żeby anulować kontrakt bo pewnie jest tak napisany żeby jego anulowanie było dla nas maksymalnie nie korzystne.Nawet jeśli tak jak ma to miejsce obecnie dostawca nie wywiązuje się z uzgodnionych terminów.Kontrakty na K2,K9 i K239 to inna bajka-ich dostawy idą zgodnie z planem i jest to pełnoprawny sprzęt bojowy.A FA50 PL nadal nie istnieje i nie wiadomo kiedy powstanie no i jest to samolot szkolno-bojowy z którym nie wiadomo za bardzo co zrobić.
Właśnie chętnie bym się dowiedział, ponieważ na papierze wyglądają bardzo podobnie. Np. jeśli Master ma na już zintegrowany AIM-9X (pobieżnie wspominają tylko o AIM-9) to już przewaga... Tak samo już jest zgodny z pociskami 70mm, a ostatnio chyba wyszło, że FA-50 niekoniecznie?
Dobra sprawdziłem sobie AIM-9M/L... Ale samego uzbrojenia chyba jest więcej, tak samo tankowanie w powietrzu już jest. Ciekawe jak radar...
Nawet przygotowali PDF po polsku przygotowali:
LDO+M346FA+Brochure+Polish+2021.pdf
Aby odciąć dywagację FA50 vs T346 wystarczy porównać przenoszoną masę uzbrojenia. Następna sprawa Master jest samolotem poddźwiękowym. Logistycznie też kicha silnik Honeywell bez dopalacza. FA50 w wersji PL jeśli wypali (trzymam za to kciuki) będzie miał radar AESA Phantom Strike, Ma silnik z dopalaczem GE F404 zbliżony do GE F111, Silniki GE mają opinie prostych w obsłudze. Zgadzam się z kolega Inter że lepiej dostosować FA50 do szkoleń niż myśleć o dostosowaniu Mastera do misji bojowych. Przemawia za tym zbliżony kokpit FA50 do F16. Przypomnę że Fafik już brał udział w przetargach na samolot szkolno-bojowy i szkolny ale kwota końcowa była wyższa od Mastera.
Zakładki