Ale nie wszystkie
Może ładunki wymagają nie rzucającego się w oczy sprzętu a może właściciele są subtelni i stonowani - nie chcą robić z samolotu Cepelii
Gad na ogonie jest stylowy
Pozdrawiam
STYRO
LOS SUAVES - już nie pójdę na taki koncert ...
Ale nie wszystkie
Może ładunki wymagają nie rzucającego się w oczy sprzętu a może właściciele są subtelni i stonowani - nie chcą robić z samolotu Cepelii
Gad na ogonie jest stylowy
A może to kwestia kasy? Malowanie samolotów- szczególnie tak dużych, kosztuje pokaźną górkę pieniędzy
Chyba jednak więcej plusów jest z bycia widocznym niż anonimowym. Niektóre linie nawet mając kontrakty z firma kurierską nie rezygnują ze swojego malowania:
Samolot i właściciel
Boeing 737-476(SF)
SwiftairLotnisko
Poland: Gdansk - Lech Walesa Rebiechowo(GDN EPGD)Data /REG / CN
21.06.2017 / EC-MFE / 24445Autor
Filip Danielczyk
Pozdrawiam
STYRO
LOS SUAVES - już nie pójdę na taki koncert ...
Dobrze robią, malowanie kosztuje, a skoro większość lotów jest jednorazowa to i tak nikt ich na Flightradarze nie szuka tylko szepnie słówko tam i ówdzie a wieści w tak mimo wszystko wąskim gronie Cargowców na rządanie szybko się rozchodzą to i pracę mają, może przy kolejnym egzemplarzu bądź jakimś stałym kontrakcie, kto wie
Mhmm, no to krążymy między Paryżem Vatry a Doncaster Sheffield. W tej chwili ferry po trzecią paczkę. Czyżby coś na stałe?
Zmieniając nazwę która od kilku ładnych lat jest znana musisz liczyć się z tym że część potencjalnych klientów będzie odbierała nową nazwę jako nową firmę. Czas na zmianę nazwy według mnie był gdzieś zaraz po kupnie Saaba w wersji towarowej.
Co do malowania. Nie każdy chce mieć dużą firmę, nie każdy chce mieć reklamy na każdym skrawku powierzchni. Według mnie nie doszukiwałbym się tutaj drugiego dna. Zwróćcie uwagę na Saaby, każdy od innej matki. Samo malowanie a właściwie jego brak na B767 wygląda jakby operator samolotu czekał na obrandowanie przez zlecającego. Czasami też zdarzają się takie umowy gdzie zlecający zaznacza że środek transportu ma być jak najmniej rozpoznawalny.
Kiedyś wożąc produkty LG wymóg był taki że jeżeli naczepa jest plandekowa to musi być ciemnego koloru aby patrząc pod Słońce czy stojąc na parkingu pod latarniami, nie prześwitywało co jest załadowane na skrzyni ładunkowej. Kompletny idiotyzm, ale ten kto ten wymóg pisał nie miał pojęcia co tworzy. To jest transport.
Widzę że niektórzy chcą innym prowadzić biznes Może w takim razie samemu spróbują?...
Doradców jak zwykle w PL mnogo, dobrych w teorii.
Airline Tycoon ma już swoje lata. Dlatego nasze wizje prowadzenia firmy transportu lotniczego realizujemy na forum
Aha. Duży leci do Paryżewa
Polatali sobie w miarę regularnie Doncaster - Paryż i upomniało się znowu wojsko. --> Bagdad.
Zobaczcie jak to życie potrafi zaskakiwać, jeszcze niedawno chłopaki latali na Saabach po EU na wątpliwych dla wielu warunkach, a teraz po TR na 767 i śmigają sobie po Afrykach czy innych Bliskich Wschodach
Właśnie wylądowali w RZE
Nie ma co przesadzać z tymi wątpliwymi warunkami skoro przez tyle lat latali bez jakichkolwiek problemów z finansami.
Dzień świstaka w wykonaniu Smerfa, czyli świąteczna repeta
Nikon D7200, GSO 10" TV PowerMate 2" 2X, Tamron 150-600G2
Jeżeli nie widać moich zdjęć w poście to są tutaj : https://photos.app.goo.gl/6HbopqSiFsDUVd7y5
Zakładki