Wątek: CPK - Centralny Port Komunikacyjny

Nic nie mam do Poznania (to sprawa Wielkopolski), ale w Radomsko/Łódzkie bajki o alternatywie dla LCC z Modlina nie wierzę. Po za innymi argumentami, to sam fakt, że WAW doświadcza właśnie ograniczeń wynikających z emisji hałasu, chyba nie powinno być dla PPL argumentem za inwestycją w lotnisko w Radomiu, gdzie koniec drogi startowej znajduje się 300m od ciągłej, miejskiej zabudowy mieszkalnej.
Kilka- kilkanaście boeingów na dobę i OOU ma jak w banku. (jeśli jeszcze nie ma).

Jak by tu jeszcze tej warszawce przyp...

A co do emisji hałasu... dla chcącego nic trudnego. Jak będzie trzeba, to normy się obniży. A i na terminal kasa się znajdzie, cóż to jest wywalić 100 baniek na przedłużkę pasa i OOU i terminal jeszcze... w porównaniu z upgradem Modina za miliard.

Tak tylko zauważę, że na dzisiejszym posiedzeniu RM nie było tematu CPL czyli pod dywanem nadal się tarmosi i trzeba to przykryć. Dlatego o Łodzi, Radomiu, Modlinie, a nawet ganc nowym projekciku (oczywiście z budżetem) byle nie o Okęciu na te 10+ lat (bo to ryzykowny temat jest).

Piotr

Zamieszczone przez PeK

byle nie o Okęciu na te 10+ lat (bo to ryzykowny temat jest).

Pytanie, dlaczego tak?

@Alex:
- bo to duże pieniądze są. Aaben celnie zauważył w innym wątku, że potrzebne są inwestycje kompleksowe, a nie dostawianie bramek autobusowych na końcach pirsów czy kombinowanie z ciągami bagażowymi poniżej gruntu. Tego lata Okęcie doszło do sufitu. W przyszłym roku będzie gorzej, a w 2018 będzie koszmar, no chyba że jakaś recesja problem rozwiąże (ale wróci parę lat później jak recesja puści).
- bo o tych pieniądzach nie było do tej pory mowy i co gorsza trzeba je mieć w łapkach dziś. Trzeba przyznać publicznie, że poza 35 mld na CPL konieczne jest jeszcze ileś mld na dożycie do 2027. Trudne, bo w prezentacji przewidziało się taką konieczność wklejając projekcje LOTu ale nic się nie powiedziało o wydatkach. Ale największym problemem jest króciutki okres na zdobycie pieniędzy i inwestycję.
- bo cykl inwestycyjny jest krótki i faza pt. "sprawdzam" nastąpi zanim w Baranowie wyłoni się sporo betonu. Jak inwestycja porządnie rozładuje problemy na Okęciu, to mogą być sugestie, że po cholerę CPL jak Okęcie daje sobie radę. A jak nie rozładuje, to będzie kwestionowana zdolność "tej władzy" do realizacji CPL. To takie lokalne smaczki polityczne.

Piotr

@PeK Dziękuję bardzo za wyjaśnienie.

W ramach porannego przeglądu "prasy":

https://businessinsider.com.pl/finan...trzeby/mbmwcrs

Tak zacząłem się zastanawiać czy dobrym tymczasowym rozwiązaniem nie byłoby przywrócenie Etiudy bis? Pracowałem na lotnisku w Dublinie jeszcze przed rozpoczęciem budowy nowego terminala i w trakcie budowy Ryanair-owego Piera. Boarding na liniach nisko-kosztowych odbywał się wtedy w drewnianym baraku, do którego szło się drewnianym korytarzem. Jakiś czas to działało, a pewnie taniej jest wystawić tymczasową infrastrukturę niż kombinować z budowaniem tuneli.

Zamieszczone przez PeK

@Alex:
- bo to duże pieniądze są. Aaben celnie zauważył w innym wątku, że potrzebne są inwestycje kompleksowe, a nie dostawianie bramek autobusowych na końcach pirsów czy kombinowanie z ciągami bagażowymi poniżej gruntu. Tego lata Okęcie doszło do sufitu. W przyszłym roku będzie gorzej, a w 2018 będzie koszmar, no chyba że jakaś recesja problem rozwiąże (ale wróci parę lat później jak recesja puści).
- bo o tych pieniądzach nie było do tej pory mowy i co gorsza trzeba je mieć w łapkach dziś. Trzeba przyznać publicznie, że poza 35 mld na CPL konieczne jest jeszcze ileś mld na dożycie do 2027. Trudne, bo w prezentacji przewidziało się taką konieczność wklejając projekcje LOTu ale nic się nie powiedziało o wydatkach. Ale największym problemem jest króciutki okres na zdobycie pieniędzy i inwestycję.
- bo cykl inwestycyjny jest krótki i faza pt. "sprawdzam" nastąpi zanim w Baranowie wyłoni się sporo betonu. Jak inwestycja porządnie rozładuje problemy na Okęciu, to mogą być sugestie, że po cholerę CPL jak Okęcie daje sobie radę. A jak nie rozładuje, to będzie kwestionowana zdolność "tej władzy" do realizacji CPL. To takie lokalne smaczki polityczne.

Piotr

Dodam tylko, że jest rozwiązanie (od razu mówię, że jestem stronniczy). Skoro nie chcemy ładować w Modlin, WAW musi się odetkać do 2027, Radom wymaga sporych środków to LCJ w czasie remontów w WAW (jeszcze z mniejszą płytą i mniejszym terminalem) obsługiwało ruch dzienny na poziomie 10000 pax. Więc alternatywa jest niemal bezkosztowa (no może przydałaby się linia kolejowa na LCJ za 30 mln zł). Bo cała reszta (tunel średnicowy i S14 i tak powstaną do 2022 z innych powodów). Więc jest możliwość wariantu niemal bezinwestycyjnego na drugie lotnisko niskokosztowe (w stosunku do Radomia który wymagałby sporych nakładów).

Rozwiązania mogą być różne, PPL ma kasę na finansowanie. Hotel Reneissance otwiera się na początku przyszłego roku co też powinno pomóc. Przypominam że dyrektorem PPL jest cały czas ten sam człowiek który jeszcze przed sezonem letnim opowiadał że Okęcie jest przeinwestowane. Ministrowi zostały jeszcze trzy tygodnie na podjęcie decyzji co do tego stanowiska.

Bez szczegółowej wiedzy na temat struktury ruchu w rozłożeniu na dni i godziny, ruch transferowy i docelowy, S/NS nie wiemy czego tak naprawdę potrzeba, może ARUP coś sensownego zaproponuje.

Zamieszczone przez potwo-or

Dodam tylko, że jest rozwiązanie (od razu mówię, że jestem stronniczy). Skoro nie chcemy ładować w Modlin, WAW musi się odetkać do 2027, Radom wymaga sporych środków to LCJ w czasie remontów w WAW (jeszcze z mniejszą płytą i mniejszym terminalem) obsługiwało ruch dzienny na poziomie 10000 pax. Więc alternatywa jest niemal bezkosztowa (no może przydałaby się linia kolejowa na LCJ za 30 mln zł). Bo cała reszta (tunel średnicowy i S14 i tak powstaną do 2022 z innych powodów). Więc jest możliwość wariantu niemal bezinwestycyjnego na drugie lotnisko niskokosztowe (w stosunku do Radomia który wymagałby sporych nakładów).

Najbardziej w tych wszystkich dyskusjach bawi mnie (w sumie nie bawi, przeraża) lekkość z jaką szafuje się założeniem, że przekieruje się ruch z działającego pod bokiem Warszawy lotniska na 3 miliony paxów, na jakieś odległe o dwie godziny drogi lokacje. No może półtorej. Trzeba mieć zdrowo narąbane pod kopułą, żeby takie coś w ogóle na serio rozpatrywać. Bo spodziewam się, że doprowadzi to nie do przekierowania ruchu, a do ubicia (podkopania) Warszawy jako lokalizacji turystyczno-biznesowej.

Mam głębokie przekonanie, że cała zabawa z oraniem WMI jest podszyta niechęcią do tzw. warszawki. Bo ekonomicznego sensu (licząc łącznie np. z czasem potrzebnym Warszawiakom na dojazd do Radomia, albo Łodzi) takie ćwiczenia nie mają żadnego.

Zamieszczone przez mastah

Bo spodziewam się, że doprowadzi to nie do przekierowania ruchu, a do ubicia (podkopania) Warszawy jako lokalizacji turystyczno-biznesowej.

To problem Warszawy a nie PPLu.

Zamieszczone przez mastah

Mam głębokie przekonanie, że cała zabawa z oraniem WMI jest podszyta niechęcią do tzw. warszawki. Bo ekonomicznego sensu (licząc łącznie np. z czasem potrzebnym Warszawiakom na dojazd do Radomia, albo Łodzi) takie ćwiczenia nie mają żadnego.

Nie ma to nic do rzeczy z jakimiś lokalnymi kompleksami czy sympatiami. Zwykłe pokazanie kto tu rządzi (ten kto ma kasę i brak nadzory/przyzwolenie na jej wydawanie wedle widzimisię).

Kilka fajnych rzeczy zostało napisanych ale są rzeczy z którymi polemizować nie można:
- Okęcie i WMI wymagają inwestycji już teraz ze względu na przepustowość i bezpieczeństwo,
- przy obecnych trendach jeżeli chodzi o wzrost liczby pax to Okęcie nie wytrzyma już zbyt długo,
- inwestycje w RDO to absurd,
- budowa CPK wraz z kolejami odbije się czkawką portom regionalnym i na pewno trzeba będzie zamknąć RDO, LC i może WMI,
- politycznie jest wola inwestycji w CPK ( obojętnie czy nam się to podoba czy nie ) ze strony LOTu, PPLu ( trochę z musu ), rządu więc trzeba przejść nad tym do porządku dzienniego,
- budowa nowego lotniska dla LCC wydaje mi się tylko pójściem na rękę pomysłom LOtu, które akurat tutaj mi się nie podobają,
- na najbliższe kilka lat trzeba wprost mówić i zrealizować przeniesienie LCC i czarterów poza WAW ( LCJ i WMI ),
- kasa na inwestycje takie jak WMI jest tylko jest chyba problem decyzyjny ciągle,
To tak słowem podsumowania.
Co ja bym sugerował:
- inwestycje w WMI,
- przekierowanie ( wiem, wiem, UE i takie tam ) części ruchu do WMI,
- renegocjację umowy z FR w WMI ( jeżeli jest to możliwe... ),
- budowa CPK wraz z inwestycją w Okęcie, WMI.

Przez cały czas prześladuje mnie uczucie, że czas płynie i niewiele się dzieje...i 2018 to będzie rzeźnia przy 150 rejsach LOTu dziennie z Okęcia...

Zamieszczone przez mastah

Mam głębokie przekonanie, że cała zabawa z oraniem WMI jest podszyta niechęcią do tzw. warszawki. Bo ekonomicznego sensu (licząc łącznie np. z czasem potrzebnym Warszawiakom na dojazd do Radomia, albo Łodzi) takie ćwiczenia nie mają żadnego.

Sens mają jak najbardziej. Dla PLL LOT. Jego problemem są linie LCC. Im bliżej jest problem tym gorzej dla PLL LOT.
Wniosek: jeśli LOT ma się przenieść 40 km od Warszawy (CPL) to LCC mają się przenieść dalej.

Zamieszczone przez macx

Kilka fajnych rzeczy zostało napisanych ale są rzeczy z którymi polemizować nie można:
- Okęcie i WMI wymagają inwestycji już teraz ze względu na przepustowość i bezpieczeństwo,
- przy obecnych trendach jeżeli chodzi o wzrost liczby pax to Okęcie nie wytrzyma już zbyt długo,
- inwestycje w RDO to absurd,
- budowa CPK wraz z kolejami odbije się czkawką portom regionalnym i na pewno trzeba będzie zamknąć RDO, LC i może WMI,
- politycznie jest wola inwestycji w CPK ( obojętnie czy nam się to podoba czy nie ) ze strony LOTu, PPLu ( trochę z musu ), rządu więc trzeba przejść nad tym do porządku dzienniego,
- budowa nowego lotniska dla LCC wydaje mi się tylko pójściem na rękę pomysłom LOtu, które akurat tutaj mi się nie podobają,
- na najbliższe kilka lat trzeba wprost mówić i zrealizować przeniesienie LCC i czarterów poza WAW ( LCJ i WMI ),
- kasa na inwestycje takie jak WMI jest tylko jest chyba problem decyzyjny ciągle,
To tak słowem podsumowania.
Co ja bym sugerował:
- inwestycje w WMI,
- przekierowanie ( wiem, wiem, UE i takie tam ) części ruchu do WMI,
- renegocjację umowy z FR w WMI ( jeżeli jest to możliwe... ),
- budowa CPK wraz z inwestycją w Okęcie, WMI.

Przez cały czas prześladuje mnie uczucie, że czas płynie i niewiele się dzieje...i 2018 to będzie rzeźnia przy 150 rejsach LOTu dziennie z Okęcia...

Problemy są inne.
1. Renegocjować umowę z FR to raczej niemożliwe.
2. Modlin wymaga olbrzymich środków (co najmniej 2 razy tyle co kosztowało jego otwarcie) żeby utrzymać ruch. Pas bez całkowietego remontu (co wiąże się albo z budową nowego pasa albo zamknięciem WMI na 2-3 lata = rzeźnia) nie wytrzyma dłużej niż 5 lat.
3. Kasa na inwestycje w WMI to nie tylko problem decyzyjny ale i finansowy. PPL powinien zbierać na dołożenie się do CPL, więc miliard w tą czy tamtą nie jest bez różnicy.

Stąd ja bym sugerował -
bocznica do LCJ za 20-30 mln zł, tunel średnicowy w Łodzi i tak powstaje, S14 i tak powstaje (więc tylko pilnować aby opóźnień nie było). Więc szykować Łodź na przejęcie części ruchu. Zwłaszcza, że może zbiec się to z dużą międzynarodową imprezą na której rozpromowaniu będzie zależało rządowi polskiemu (jak na Euro 2012 czy Światowych dniach młodzieży). Zwłaszcza, że powstałe hale wystawowe w ramach tej imprezy mają potem zamienić się w biurowce - a je będzie trzeba komuś wynająć.

Zamieszczone przez mastah

Najbardziej w tych wszystkich dyskusjach bawi mnie (w sumie nie bawi, przeraża) lekkość z jaką szafuje się założeniem, że przekieruje się ruch z działającego pod bokiem Warszawy lotniska na 3 miliony paxów, na jakieś odległe o dwie godziny drogi lokacje. No może półtorej. Trzeba mieć zdrowo narąbane pod kopułą, żeby takie coś w ogóle na serio rozpatrywać. Bo spodziewam się, że doprowadzi to nie do przekierowania ruchu, a do ubicia (podkopania) Warszawy jako lokalizacji turystyczno-biznesowej.

Podejrzewam, że biznesowej niekoniecznie. Z tego co rozmawiam ze znajomymi, firmom w Warszawie zależy przede wszystkim na połączeniu bezpośrednim. Jeśli więc trzeba, wysyłają sieciówką bezpośrednio, zamiast kombinować z dojazdami 100km, żeby polecieć ciutkę taniej (porównanie do hipotetycznego HHN vs. FRA). Natomiast jeśli odległości są zbliżone (przykładowo Londyn), nie ma problemu z wysłaniem LCC. Jednak z tej branży w grę wchodzą wyłącznie linie latające z Chopina, czyli najwięcej wygrywa na tym Wizz Air.

Biznes więc w mojej opinii pozostanie na sieciówkach z Chopina a najwięcej do stracenia ma turystyka. Bo przed Modlinem Łódź jakoś nie miała zbyt dużego ruchu. Sądzę więc, że przy próbie przetransferowania LCC na to lotnisko, linie bez żalu po prostu przeniosą swoje zasoby na inne rynki.

Zamieszczone przez amnesia

Biznes więc w mojej opinii pozostanie na sieciówkach z Chopina a najwięcej do stracenia ma turystyka. Bo przed Modlinem Łódź jakoś nie miała zbyt dużego ruchu. Sądzę więc, że przy próbie przetransferowania LCC na to lotnisko, linie bez żalu po prostu przeniosą swoje zasoby na inne rynki.

Warto zwórcić uwagę że wtedy nie było A2 a remont linii kolejowej był w trakcie (czyli czas jazdy był duuużo ponad 2 godziny). Dziś jest A2 (a za moment będzie S14), linia kolejowa jest po remoncie (więc budując bocznicę za 30 mln i niezależnie od lotniska skończony zostanie tunel średnicowy oraz kolejowy ECTS) mamy 1:20 z centralnego na LCJ.

Zamieszczone przez potwo-or

Stąd ja bym sugerował -
bocznica do LCJ za 20-30 mln zł, tunel średnicowy w Łodzi i tak powstaje, S14 i tak powstaje (więc tylko pilnować aby opóźnień nie było). Więc szykować Łodź na przejęcie części ruchu. Zwłaszcza, że może zbiec się to z dużą międzynarodową imprezą na której rozpromowaniu będzie zależało rządowi polskiemu (jak na Euro 2012 czy Światowych dniach młodzieży). Zwłaszcza, że powstałe hale wystawowe w ramach tej imprezy mają potem zamienić się w biurowce - a je będzie trzeba komuś wynająć.

Tak a propos infrastruktury kolejowej: nie bocznica, a linia, to koszt rzędu 40 mln zł za km. Do tego stacje. I do tego przewozy. Aby miały sens, a nie były tylko pociągami typu "alibi-zug" (jak do Szyman czy innych lotnisk w Goleniowie) pociągi powinny być co 15-20 minut. Na takie pociągi Łodzi nie stać (koszt ok. 45 zł/pockm).

Więc mam nadzieję, że po wyrzuceniu już niebotycznej kasy na Łódź Fabryczną, nikt o zdrowych zmysłach nie będzie budował tam linii kolejowej na lotnisko, z którego w ciągu tygodnia odlatuje 13 samolotów rejsowych.

Brak innych lotnisk w pobliżu Warszawy niż CPL i Łódź/Radom to mokry sen dla LOT, ale nie za bardzo dla ludności.