A jakie jest źródło przychodów tej drogi, którą Ty i Twoi sąsiedzi jeździcie do pracy codziennie? Nie ma żadnego, ta droga przyniosła "stratę" już w momencie, kiedy ktoś pomyślał o jej wybudowaniu, a od momentu podjęcia decyzji o jej wybudowaniu "straty" idą już w tysiące złotych na każdy metr. Powiem więcej, może trochę personalnie, ale mam nadzieję że Cię to nie urazi. POZ również przynosi od zawsze "straty", więc skoro wykonujesz na jego rzecz usługi, to jak w piosence Kazika "Całe życie tyrał w hucie, a do huty dokładali/Cała jego ciężka praca, wszystko było chuja warte/Gdyby leżał całe życie, mniejszą czyniłby on stratę" ?
Tym powyższym dosadnym, "forumowym" tekstem chciałbym Wam zwrócić uwagę, że inwestowanie w infrastrukturę transportową nie jest łatwo rozróżnialne w kategoriach zysków i strat. Może WAW jako jedyny port wychodzi teraz co roku na +, ale jeszcze się nie zwróciły nakłady inwestycyjne, a w ogólności możemy mówić, że Port Lotniczy zaczyna być niezależny finansowo obsługując ponad 10mln pasażerów rocznie, takie są szacunki IATA dla Europy. Polska przez długi czas praktycznie nie rozbudowywała infrastruktury transportowej - i wynikiem tego jest dramatycznie niski poziom bezpieczeństwa na drogach, opóźnienia w ruchu kolejowym i lotniska na gwałt budujące równoległe do DS drogi kołowania (!!!) na Euro 2012, nie wspominając o transporcie wodnym śródlądowym, który przestał istnieć. To wszystko jest niewyobrażalnym hamulcem dla polskiej gospodarki, i na szczęście ostatnio nasze nakłady na infrastrukturę znacząco wzrosły.
Faktycznym problemem powinna zostać lokalizacja tego portu. Nie wydaje mi się, żeby przesadne przesuwanie go w stronę Łodzi było dobre, choć pewien sens może mieć.
AND 170, dużą część ZA masz w dokumencie na początku tematu. Ale może bardziej Cię przekona to, że zanim otworzyliby lotnisko, to przeszedłbyś na emeryturę
Zakładki