Tak dokładnie, muszę przyznać się do błędu. Dałem się zakręcić jak sprężyna. W ferworze przeglądania różnych artykułów nie zwróciłem uwagi, ze to zupełnie inny lot był i inna katastrofa za co przepraszam bardzo, nie chciałem siać zamętu. Po prostu pomyłka moja (aż wstyd

)
Poproszę moda o usunięcie tego posta ze zdjęciem bo nic nie wnosi. Zdjęcie już usunąłem.
Zmieniam także zdanie co do uratowanego cudownie gościa - wczoraj był u mnie kolega pilot i trochę o tym rozmawialiśmy, oglądaliśmy zdjęcia i rzekomy film na którym koleś wychodzi z niczego praktycznie i biorąc pod uwagę zniszczenia oraz domniemana ilość paliwa która mogła być w samolocie nie jest możliwe, żeby ktoś taki wybuch przeżył. On musiał albo tam być blisko ale nie leciał, albo ktoś inny leciał na jego papiery np. brat, którego potem tak usilnie szukał. Poczekamy zobaczymy.
Nie jestem trollem ani nie mam nic wspólnego z zabawami AI. Czytam forum od lat kiedy było jeszcze pod innym adresem, ale nigdy się nie rejestrowałem aż do teraz. I to tyle gwoli wyjaśnienia, bo się głupio poczułem.
Pytanie w temacie: czy gdzieś można w ogóle śledzić postęp prac komisji śledczej czy musimy tylko czekać na raport końcowy?
Zakładki