Wątek: 2010.04.10 TU-154 - Samolot Prezydenta RP rozbił sie pod Smoleńskiem

Sorry, Panowie, ale nie po to była zrzutka wśród użytkowników forum na zakup nowego serwera, żeby teraz go zapychać treściami, które dawno zostały przedyskutowane i wracanie do nich jest biciem piany. Nożyczki znowu pójdą w ruch, jeżeli ten stan się nie zmieni.

Zamieszczone przez Albatros

Nie wiadomo czy nie odeszli bo nie znali triku

Nie ma to znaczenia, latanie nie może opierać się na "znaniu tricków".
Przyczyny są nadal takie same same - bałagan w dokumentacji, fatalna organizacja lotu, niedoszkolenie załogi i tolerowanie niebezpiecznych zachowań.

Zamieszczone przez Albatros

Sorry, ale w tej kwestii Raport powinien nie bawić się w domysły.

Raport nie ma prawa oficjalnie stwierdzać, że samolot nie zachował się prawidłowo (lub w oczekiwany sposób) z powodu nieznajomości przez załogę pozaproceduralnych sztuczek związanych z jego pilotażem.

@ YaS

Pełna zgoda, nigdy nie wątpiłem że jedną z głównych przyczyn tego wypadku był szeroko rozumiany bajzel panujący w Siłach Powietrznych RP.

@ erjot

Raport nie ma prawa oficjalnie stwierdzać, że samolot nie zachował się prawidłowo (lub w oczekiwany sposób) z powodu nieznajomości przez załogę pozaproceduralnych sztuczek związanych z jego pilotażem.

A to dlaczego? Zawsze myślałem że taki raport ma wskazać przyczyny zdarzenia, niezależnie jakiego rodzaju by były.

Zamieszczone przez Albatros

A to dlaczego? Zawsze myślałem że taki raport ma wskazać przyczyny zdarzenia, niezależnie jakiego rodzaju by były.

Jak możesz, będąc od prawie trzech lat zarejestrowanym użytkownikiem forum, zadawać takie pytania?
Jak sobie to wyobrażasz? Komisja złożona z kilkudziesięciu autorytetów miałaby oficjalnie napisać, że pilot nie znał nieregulaminowej magicznej sztuczki i dlatego rozbił samolot? Czyżbyś do tej pory nie zorientował się, że bezpieczne latanie polega na wykonywaniu procedur przewidzianych w instrukcjach, a nie na stosowaniu pozaproceduralnych tricków?

Myślę, że raport skupiał się na tych przyczynach, które można będzie w przyszłości unikać. Miał być konstruktywny. Nie jest istotne gdzie kto stał. Wnioski sa tu dwa: ma być przypasany, i kokpit ma być sterylny. A jeśli ktoś twierdzi, że generał może wpływać tylko słownie to jest to zupełnie inny rodzaj literatury.
Myślę, że szum wokół "prokuratorskiego" stenogramu oznacza, że problem gdzie kto stał przeradza się w problem gdzie kto będzie siedział i kiedy może wyjść za dobre sprawowanie.

@ Jacek B

Nie ma znaczenia ile czasu jestem zarejestrowanym użytkownikiem.

Nie musisz mi mówić jak ważne w lotnictwie jest przestrzeganie czeklist i procedur, sam jestem lotnikiem VFR.

Natomiast jeżeli w IUwL Tu 154 nie było słowa o tym że "uchod" nie działa bez ILSa, i że trzeba by zastosować tricka żeby zadziałał przy podejściu na 2 NDBy + PARa - to już dla mnie jest karygodne. Jeżeli to była jedna z głównych przyczyn katastrofy (a może najważniejsza), to w Raporcie Millera powinno to być wyraźnie napisane. Tak samo jak powinno być napisane w zaleceniach końcowych zwrócenie się do OKB Tupolewa o przeanalizowanie i poprawienie IUwL pod tym kątem. Komuś ta wiedza i to odkrycie może jeszcze uratować życie.

Zamieszczone przez Albatros

@ Jacek B

Nie ma znaczenia ile czasu jestem zarejestrowanym użytkownikiem.

Nie musisz mi mówić jak ważne w lotnictwie jest przestrzeganie czeklist i procedur, sam jestem lotnikiem VFR.

Natomiast jeżeli w IUwL Tu 154 nie było słowa o tym że "uchod" nie działa bez ILSa, i że trzeba by zastosować tricka żeby zadziałał przy podejściu na 2 NDBy + PARa - to już dla mnie jest karygodne. Jeżeli to była jedna z głównych przyczyn katastrofy (a może najważniejsza), to w Raporcie Millera powinno to być wyraźnie napisane. Tak samo jak powinno być napisane w zaleceniach końcowych zwrócenie się do OKB Tupolewa o przeanalizowanie i poprawienie IUwL pod tym kątem. Komuś ta wiedza i to odkrycie może jeszcze uratować życie.

Na twoje nieszczęście, jest taki zapis. Dokładnie mówi, że system uchod zadziała TYLKO z wymienionymi poniżej systemami. Na liście jest tylko ILS. Poruszasz kwestię, która jest wiadoma od co najmniej roku.

Albatros jest z tych ludzi, którzy po stracie kota sądzą się z producentem pralki automatycznej, że w instrukcji nie napisał, że nie można w pralce prać kota, a jak się już pierze, to nie powinno się odwirowywać.

Zamieszczone przez Albatros

sam jestem lotnikiem VFR.

To tym bardziej

Zamieszczone przez Albatros

Jeżeli to była jedna z głównych przyczyn katastrofy (a może najważniejsza), to w Raporcie Millera powinno to być wyraźnie napisane.

Przecież jest napisane to, co być powinno i wszyscy od wielu miesięcy to wiemy. Nie ma potrzeby wyważania otwartych drzwi. Najważniejsza przyczyna nie jest taka, że nie odszedł, lecz taka, że zszedł tam, dokąd pod żadnym pozorem nie wolno mu było zejść w danym miejscu i czasie. Reszta to wtórności dobre dla publicystów z gazet i tefałenu, ale nie dla ludzi mających jako takie pojęcie o lotnictwie.

Zamieszczone przez Albatros

Natomiast jeżeli w IUwL Tu 154 nie było słowa o tym że "uchod" nie działa bez ILSa, i że trzeba by zastosować tricka żeby zadziałał przy podejściu na 2 NDBy + PARa - to już dla mnie jest karygodne.

Aż trudno uwierzyć, że Ty to wszystko piszesz na poważnie, tym bardziej jako praktyk lotnictwa. Instrukcja mówi jasno jak należy wykonać odejście przy takim podchodzeniu: RĘCZNIE. Pada komenda "Odchodzimy", manetki idą do przodu a wolant na siebie.

Zamieszczone przez Albatros

Nie musisz mi mówić jak ważne w lotnictwie jest przestrzeganie czeklist i procedur, sam jestem lotnikiem VFR.

Natomiast jeżeli w IUwL Tu 154 nie było słowa o tym że "uchod" nie działa bez ILSa, i że trzeba by zastosować tricka żeby zadziałał przy podejściu na 2 NDBy + PARa - to już dla mnie jest karygodne....

W takim razie bardzo dziwi mnie Twoja wypowiedź. Jak Ty sobie to wyobrażasz? W instrukcjach należy pisać o tym co nie działa?
Instrukcja mówi o tym co działa i jak tego używać. Inaczej składałaby się z samych "warnings" i pożytek z niej nie byłby zbyt duży...

Zamieszczone przez turbodziura

MAK - 10:39:08,7-10:39:10,6 101-y, odległość 10, wejście na ścieżkę.
ZK - 8:39:11,7 A, sto pierwszy, odległość dziewięć (девять), wejście na ścieżkę.

Nie świadczy o położeniu samolotu (bo o tym świadczą zapisy rejestratorów), a tylko o odczycie tych słów przez krakowskich fachowców. Wg instrukcji wejście na ślizg następuje w odległości 10,41 km, a nie 9.

Zamieszczone przez Albatros

Dużo ważniejsze jest dla mnie, a mało co się o tym mówi, że to załoga odczytywała poprawnie wskazania wysokościomierza barometrycznego, i na odpowiedniej wysokości. Na 100 metrach piloci powiedzieli "odchodzimy".

Zamieszczone przez erjot

A na którym przyrządzie oni mieli "100 metrów" podczas wypowiadania tych słów? Jak można po 2 latach pisać jeszcze takie rzeczy.

Zamieszczone przez Albatros

Całkiem niedawno te słowa przypisywano gen. Błasikowi, jako jedynemu, który poprawnie odczytywał wskazania wysokościomierza barometrycznego. Teraz miał to wypowiedzieć mjr Grzywna.

Erjot zadał pytanie, którego nie zrozumiałeś. Protasiuk wypowiedział magiczne "odchodzimy" po odczycie wysokości 100 m z RW (radiowysokościomierza), ponad 7 sekund po tym, jak rzekomo Grzywna prawidłowo odczytał tę wysokość z barometrycznego. Mówienie, że "załoga wiedziała", w tej sytuacji, brzmi zabawnie. Dowódca pilotujący samolot był wprowadzany w błąd odczytami z obu wysokościomierzy. Wątek RW jakoś dziwnie ostatnio zniknął w ustach politykierów, a eksponuje się "prawidłową" wysokość czytaną przez 2P. I "przeproście" wdowę. Hehe. A za co przepraszać? Widzę, że dałeś się podejść.

Prośba do Moderatora żeby jednak "ciąć" posty które nic nie wnoszą.
Ostatnie pseudo "rewelacje" nie zmieniły praktycznie nic w ocenie przyczyn katastrofy, a to czy był w kabinie czy nie, niczego nie zmienia, poza tym że co poniektórzy chcą na tej "rewelacji", "zaistnieć"...
PS.
To że na serwerku jest więcej miejsca, nie powinno być przyzwoleniem na "paplaninę" która nic nie wnosi.
Jak tak dalej pójdzie, za chwilę będzie 200 stron w temacie, a praktycznie od lata ubiegłego roku nic nowego.