W związku z wyżej opisaną sytuacją napisałam do LOTu z prośbą o wypłatę odszkodowania. Jak można było się domyślać uzyskałam odmowę, identyczną z opisanymi na poprzednich stronach.
"W nawiązaniu do reklamacji dotyczącej Pani podróży w dniu 23 marca 2011 roku, serdecznie przepraszamy za niedogodności związane z anulowaniem rejsu LO372 z Monachium do Poznania. Jednocześnie wyjaśniamy, że ww. rejs został odwołany z powodu wystąpienia usterki technicznej samolotu zaplanowanego do realizacji ww. rejsu. Zgodnie z obowiązującymi przepisami usterka techniczna zagrażająca bezpieczeństwu lotu uważana jest za okoliczność nadzwyczajną. Zgodnie z postanowieniami Rozporządzenia WE 261 Parlamentu Europejskiego i Rady przewoźnik lotniczy, w sytuacji zakłócenia rejsu z przczyn, na które nie miał wpływu, zwolniony jest od obowiązku wyrównania pasażerom szkody. Lotnia lotnicza, zobowiązana jest jedynie do zapewnienia zmiany rezerwacji na najbliższe możliwe połączenie lub w przypadku rezygnacji z podróży do dokonania pełnego zwrotu za niewykorzystany odcinek z biletu lotniczego."
Zamierzam odwołać się do ULC i jak napisał Stoarn oraz wyczytałam w innych postach-należy odwoływać się do urzędu, w kraju odlotu czyli w moim przypadku Niemcy. Jako, że nie znam niemieckiego napiszę po angielsku, ale co z moją reklamacją i odpowiedzią LOTu, które mam dołączyć. Logiczne jest, że są one po polsku. Jak w takim razie niemcy będą wiedzieć co napisałam i co mi odpisano? Mają jakiegoś tłumacza? Chciałam się też upewnić na jakie wyroki ETS się powoływać: C-432/07 i C-402/07 Sturgeon i Boeck i C-549/07 Wallentin-Herrmann czy jeden z powyższych (i ewentualnie który).
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Zakładki