Baaaaardzo przyjemne doświadczenie! We FRA w obie strony był wysłany asystent, który mnie odebrał z lotu i miał za zadanie zaprowadzić do lounge/gate. Niestety we FRA korzystają z poczekalni Senator, co odbiera trochę magii temu przelotowi. Na pokładzie 5* singapurska gościnność, w samym "pokoju" dużo przestrzeni. w SIN korzysta się z lounge The Private Room - dobre jedzenie i alko, pełna obsługa kelnerska, ale strasznie nudno, bo pusto, nie można było nawet na ludzi popatrzeć
Zakładki