W nowym rozkładzie Kolei Mazowieckich od 1.VI są pociągi na Lotnisko, określone relacją KML. Rozkład w linii KM8 Warszawa-Skarżysko Kamienna Koleje Mazowieckie
W nowym rozkładzie Kolei Mazowieckich od 1.VI są pociągi na Lotnisko, określone relacją KML. Rozkład w linii KM8 Warszawa-Skarżysko Kamienna Koleje Mazowieckie
Nie dawno właśnie były w onecie jakieś informacje dot. tego. Wydaje mi się, że ma być właśnie KM ale również SKM
W czasie testów na Wawa stadion automat zapowiadał juz pociągi SKM relacji Lotnisko Chopina - Warszawa Wschodnia / Otwock
P, paw
Miało być pięknie, będzie na razie - jak zwykle.
Będzie na przemian KM i SKM, niestety rozkład jest beznadziejny i skonstruowany według tradycyjnego polskokolejowego myślenia - o ile tak będzie do grudnia tylko, to OK, gorzej jeśli taka bryndza będzie na stałe - pociągi nie jeżdżą ani regularnymi liniami (KM generalnie z centralnego, ale czasem ze Śródmieścia, SKM ze Śródmieścia), ani tym bardziej w regularnych odstępach na wzór germański.
Nikt nie będzie nigdy wiedział w centrum gdzie ma wsiadać i o której - bez spojrzenia na świeżo do internetu.
Na lotnisku oczywiście nie zainstalowano ekranów informacyjnych (a jakże, trzeba by się DOGADAĆ), więc pasażerowie przylatujący nie będą na razie wiedzieli, czy pociąg odjeżdża za 2 minuty, czy za 42.
Jeśli to rozruch do grudnia, to przeżyjemy, niemniej - trzeba uruchomic megakampanię naciskową na wszelkie dostępne władze, żeby utrzymać na razie 175, poza tym, żeby na linii na lotnisko wprowadzić maksymalnie 2 takty (jak w Zurychu).
Czas podróży zatrważająco długi jak na tak krótką odległość (krócej jedzie się ze Sztokholmu na Arlandę i z Oslo na gardermoen), ale to póki co wina remontów i chyba ten parametr się poprawi.
Na koniec jeszcze jedna schizofrenia - SKM i KM nie honorują wzajemnie biletów jednorazowych, Polakom się ciężko z tym połapać, wyobraźcie sobie obcokrajowców, zwłaszcza, że do ostatniej chwili nie wiadomo, czy najbliższy odjazd KM czy SKM.
Wyobraźcie sobie, że stoicie na pociąg SKM na Śródmieściu, nagle się okazuje przez megafon 3 minuty po planowanym odjeździe, że ma 30 minut opóźnienia, a pax co? Z bagażami biegnie na centralny, kupuje bilet na KM, bilet SKM wsadza sobie w nos.
Wyszła stara, znana nam polska niedoskonałość, czas to naprawiać = naciskać i grzmieć, bo tylko tyle możemy zrobić.
Ja nie wiem, czy 13 minut to tak długo...Czas podróży zatrważająco długi jak na tak krótką odległość (krócej jedzie się ze Sztokholmu na Arlandę i z Oslo na gardermoen), ale to póki co wina remontów i chyba ten parametr się poprawi.
Hola, hola! Zaraz, może biletów wystawionych pomiędzy sobą. ZTMowe honorują - bo muszą, a takie kupisz w automatach biletowych.
KM uznaje bilety od dobowych wzwyż. Z tego co wiem to KM jeździ z dworca śródmieście chyba, że jest jakiś remont to wtedy z centralnego.
PS. Spóźniłem się o 2 minuty
SKM jedzie z dworca śródmieście w zasadzie zawsze, tak będzie z pociągami na lotnisko o ile wiem, choć przepowiadali problemy z przepustowością linii średnicowej.
KM na trasie na lotnisko akurat będzie jeździło głównie z Centralnego (choć i na to nie ma reguły - są pojedyncze kursy ze śródmieścia).
Czas przejazdu z centrum - 19 do 25 minut, raczej marnie.
Bilety jednorazowe nie są wzajemnie honorowane między przewoźnikami.
Starszy tekst z GW o bałaganie
Absurd na Euro: różne trasy i bilety w pociągu z Okęcia
i z wczoraj z RK o szansach na otwarcie
Linia na Okęcie na ostatniej prostej - Okęcie, PKP PLK - Infrastruktura - Kolej, PKP, Intercity
To spójrz do rozkładu Tam odpowiedź.
Nowe pociągi zostały wciśnięte między już istniejący ruch metropolitalny (ja go tak nazywam, choć tak naprawdę nie istnieje to w Warszawie), ponieważ jest tam absolutny bajzel od zawsze, to wyszło jak wyszło.
Niestety, w naszym kraju nie ma czegoś takiego jak strategiczne planowanie i koordynowanie rozkładów pociągów, ze względu na sarmacką złotą wolność i historyczny już partykularyzm.
Bzdurą są tłumaczenia, że linia średnicowa jest zapchana - nieprawda, dałoby się ją sprawnie udrożnić, ale nie da się teraz, bo stołeczki muszą mieć i ludzie z województwa (KM) i z Miasta (SKM).
Tu nie ma PKP.
------------------------
Jest w tym wszystkim jednak jedna wielka pozytywna wiadomość.
Wybudowano nową linię kolejową, nową infrastrukturę, i teraz tylko czekamy na żelazną rękę, która zrobi z tym chaosem porządek i poukłada cały rozkład podmiejski w jedną spójną ofertę tak, aby regularnie podróżujący musieli pamiętać tylko jedną godzinę odjazdu i wielkość odstępu.
Stoarn- myślę, że dobrze byłoby jakbyś napisał do ZTM-u z tymi pytaniami/zdaniami oznajmującymi Ciekawe co odpiszą na Twoje bardzo mocne argumenty
Pewnie to samo co codziennie słyszymy od pana Krajnowa z ZTMu, nie da się, to nie nasza wina, to wina przewoźnika/samorządu.
Czas przejazdu to akurat najmniejszy problem bo 175 albo taxówką będzie dłużej, szczególnie w szczycie ale brak tablic na terminalu czy chaos z biletami to porażka tego projektu.
Przejazd z naszego lotniska do Centrum żeby trwał 25 minut to jest naprawdę wstyd! W Rzymie na lotnisko Fiumicino jedzie się 31 minut a jest o wiele dalej!
Tylko jak podejrzewam, że pociąg jadący na lotnisko w Rzymie nie zatrzymuje się na 6 stacjach pośrednich.
Naszych kolei z zachodnimi czy włoskimi porównywać nie ma sensu. U nas najszybsze pociągi na niektórych trasach rozwijają 160km/h a tam taka szybkość to nie raz standard dla "osobowych"
ZTM niestety jest średnio stroną w tej sprawie.
ZTM to miasto, czyli jak SKM, to jest właściwy podmiot do organizowania przewozów na terenie aglomeracji stołecznej.
O ile się orientuje, ZTM jest otoczony wianuszkiem miłośników komunikacji miejskiej, którzy bywają regularnie w Austrii i Niemczech, i dobrze wiedzą, że "takt" (= równe odstępy między odjazdami) to podstawa, żeby komunikacja w społeczności funkcjonowała.
I ZTM ma dobrą wolę, niestety tory dzielić musi z innymi przewoźnikami, gdzie pracuje "stare".
Dla mnie jest niedopuszczalne, żeby przewozy w ramach systemu komunikacji w naszym mieście wykonywane były przez podmiot niepodległy ZTMowi.
Koleje Mazowieckie układają rozkład po "pekapowsko-kolejowemu", trochę winą są remonty na torach na Mazowszu, trochę winą są braki w taborze i mała gęstość zaludnienia i to, że województwo jest biedne i nie może sobie pozwolić na szwajcarską komunikację.
Gdy jednak taki "nieogarnięty" przewoźnik postanawia wielką część ruchu puszczać np. ze Skierniewic do Pilawy przez całą Warszawą, w tym linię średnicową, to ZTM (w tym SKM) nie mogą zrobić nic sensownego.
To tak, jakby prywatne busy z Karczewa połączyć z linią 525 i potem dziwić się, że jeździ nieregularnie.
------------------------
I tak zapewne przez parę lat jeszcze bajzel będzie na torach wokół Warszawy, ale dopóki będzie, nie powinno się moim zdaniem likwidować 175, które co prawda stoi w korku, ale jeździ w częstych regularnych odstępach czasu, jedno się zepsuje - wsiadasz w drugie.
Jeśli pociąg na lotnisko zepsuje się na stacji Ochota, to następny mamy za jakąś godzinę, bo KM puszczają większość pociągów lotniskowych przez dworzec centralny i tory dalekobieżne.
Jeśli masz bilet jednorazowy i pociąg Ci ucieknie - też trzeba gonić na inny dworzec i kupowac nowy bilet. Cyrk i żałość
------------------
P.S. Dlaczego wszyscy się uparli bezsensu, że między Modlinem a Okęciem ma jeździć bezpośredni pociąg? To jest chyba główna przyczyna porażki, bo wiadomo, że SKM swych pociągów nie puści aż do Modlina.
KM się uparły, że takie połączenie musi być, i ze względu na ten pociąg nie zezwolono, by SKM operowała 4 pociągi na godzinę (na 6 lotniskowych na godzinę nie ma miejsca na linii piaseczyńskiej na razie).
Zakładki