dyskusja o separacjach i nowym pasie przeniesiona do oddzielnego tematu http://www.lotnictwo.net.pl/viewtopic.php?t=5940
dyskusja o separacjach i nowym pasie przeniesiona do oddzielnego tematu http://www.lotnictwo.net.pl/viewtopic.php?t=5940
Zarząd Transportu Miejskiego w Stolicy zastanawia się nad wyborem przewoźnika, który przywiezie warszawiaków na gotową już stację kolejową w podziemiach lotniska na Okęciu.
Wcale nie musi być to Szybka Kolej Miejska, którą miasto chce wzmocnić nowymi wagonami na dotychczasowej trasie z Pruszkowa do Sulejówka - informuje "Rynek Kolejowy".
Zarząd Transportu Miejskiego chce wykorzystać linię kolejową między Dworcem Zachodnim a przystankiem Warszawa Służewiec. W połowie 2008 r. skończy się jej remont i będą gotowe nowe stacje przy al. Żwirki i Wigury oraz pod wiaduktem Al. Jerozolimskich.
Rok później miał być oddany podziemny łącznik do zbudowanej już stacji na lotnisku. To już jednak nierealny termin. Na razie wciąż trwa jego projektowanie.
Jak informuje Krzysztof Łańcucki, rzecznik spółki PLK Polskie Linie Kolejowe, czeska firma Sudop po raz kolejny chce przesunąć datę przekazania dokumentacji. Zapowiada, że zrobi to w styczniu przyszłego roku. W optymistycznym wariancie budowa łącznika zacznie się więc latem przyszłego roku i skończy się na przełomie 2009 i 2010 r.
Podróż do centrum pociągiem pozwoli ominąć korki w al. Żwirki i Wigury i przed pl. Zawiszy. - Już teraz powinniśmy myśleć o kupnie wagonów na tę trasę, bo ich produkcja potrwa półtora roku - przewiduje dyrektor ZTM Leszek Ruta.
Ratusz, a potem Rada Warszawy rozstrzygną więc wkrótce, czy tabor powinno się zamówić dla Szybkiej Kolei Miejskiej, czy też jego sprowadzeniem zajmie się inny przewoźnik wybrany w przetargu. ZTM podpisałby z nim umowę na 15 lat. Tak jak to robi teraz z prywatnymi firmami, które rywalizują z Miejskimi Zakładami Autobusowymi.
Pociągi mają wyruszać z Okęcia co kwadrans. Dojadą przez centrum do Dworca Wschodniego. Tu ich trasa będzie się rozdzielać - połowa skręci do Otwocka, a połowa do Legionowa (docelowo dotrą do lotniska w Modlinie).
Nawet jeśli ratusz zdecyduje, że tego połączenia nie będzie obsługiwać SKM, i tak zamierza wzmocnić swojego przewoźnika na trasie między Pruszkowem a Sulejówkiem.
źródło - Rynek Kolejowy
You Can Fly
I doszło do tego ze jeżeli nie oddadza T2 do konca roku Okęcie straci rangę lotniska międzynarodowego.
mam nadzieje ze sie to stanie aby nauczyc porty lotnicze troche lepszych decysli odnoscnie inwesticj ktore on przeprowadza
PPL jezeli to sie stanie to juz wogole nie będę miał dla tych OCHRONIARZY szacunku.Zamieszczone przez maciejt
Chyba nie chodzi o koniec roku a o marzec 08. I chyba chodzi o to, ze za miesiac wchodzimy do strefy Schengen i nasze lotniska do marca musza miec odpowiednia infrastrukture by moc obslugiwac zarowno loty wewnatrz jak i na zewnatrz tejze strefy. T1 nie jest na to przygotowany, wiec Okeciu grozi, ze bedzie moglo obslugiwac tylko loty krajowe, tj, tylko wewnatrzSchengenowskie.Zamieszczone przez TamCaP
Eh, to nie wydaję mi się, że będzie to taki problem (nawet zakładając że T2 do marca nie otworzą, co jest niestety prawdopodobne ). Można po prostu odseparować część gate-ów w T1 dodatkowym punktem kontroli paszportów i tyle... W ten sposób stary punkt kontroli paszportów by służył jako BP check i strefa "air-side" teraz byłaby Schengen + 4 gate'y (prawdopodobnie 8-12) można by zrobić nie-Schengen... - oczywiście jako prowizoryczne rozwiązanie...
W dołączeniu ilustracja. Jedyny problem jaki bym z tym widział, to fakt że wszystkie jet-bridge byłyby w strefie Schengen.
Inne rozwiązania też istnieją - także nie sądzę że Okęcie przestanie obsługiwać loty międzynarodowe :-)
No niestety tak Ci sie tylko wydaje! Nie ma możliwości włączenia T1 w układ wymagany Schengen. Są oczywiście jakieś tam możliwości - np. kuriozalny pomysł zrobienia out-Schengen na Etiudzie, ale to raczej utopia.
„Gdy panowali na ulicy / Drobnomieszczańscy drobni dranie, / Już znakomici „katolicy”, / Tylko że jeszcze nie chrześcijanie; / Gdy się szczycili krzepą pustą,
A we łbie grochem i kapustą, / Gdy bili Żydów z tej tężyzny, / Tak bili, rozjuszeni chwaci, / Że większy wstyd był za ojczyznę, / Niż litość dla mych bitych braci” Julian Tuwim "Kwiaty polskie"
Witek, TamCaP: A jak sobie wyobrażacie odprawy EWR, JFK, ORD i YYZ z etiudy lub przez autobusy w gate'ach 8-12? To przecież byłaby niewyobrażalna rozpierducha...
Może by tak decydenci sobie uświadomili ten problem i poważnie się nim zajęli?
Pozdrawiam
Krzysztof Moczulski
No i chyba chociażby z tego powodu to rozwiązanie jest absolutnie wykluczone. Dzisiaj się dzieją dantejskie sceny bo LGS potrafi z jednej grupy gate'ów odprawiać dwa atlantyki naraz. A co dopiero pomyśleć, gdyby te rejsy się odprawiały w tym małym grajdołku na rogu terminalu.
Pozdrawiam
Krzysztof Moczulski
No ale czemu akurat Schengen mialo by być w Etiudze a Non-Schengen w T1 zamiast nie na odwrót
Wydaje mi się, że odizolowanie "grajdołka" czyli gate-ów 8 wzwyż jest prostsze niż gateów 1 wzwyż. Lounge są dwie, więc tu nie ma problemu, ale do tego dochodzi hotel tranzytowy, etc. etc... chociaż na dobrą sprawę... to chyba wszystko jedno którą część gate-ów "odciąć"... Szkoda że Witek jeszcze się nie wypowiedział, czemu uważa za kompletnie niemożliwe przekonwertowanie części (nieważne której) na Schengen-out. Bo chyba nie musi być Schengen-in jako takiego i starczy wszystkim paszporty / dowody osobiste kontrolować - jako że bez tego i tak nie można lecieć.
Spieszę się na samolot, ale szybko :
1. Proporcja ruchu schengen do non-schengen powoduje, że na schengen trzeba przeznaczyć dużo więcej miejsca w terminalu.
2. Wejście do strefy wydzielonej jest przez środek. Tam są wszystkie stanowiska odpraw są nie do przeniesienia
3. Nie da się zrobiś non-sch gdzieś z boku, bo nie byłoby gdzie zrobić odprawy
4. (chyba najważniejsze) bywa tak, że jest na raz 6 samolotów schengen, ale bywa tak, że jest 5 non-schengen. Podział doprowadziłby do kompletnej maniany. Non by się zatykał.
5. Pomysł z Etiudą to oczywiście żart - nie da się odprawić w jednym czasie NY i Toronta z Etiudy
6. Żartem jest także krajówka jako malternatywa z powodów jw.
7. Rzeczy które się nie dają zrobić sa naszą specjalnością, więc pewnie jak będzie mus to coś wymyślą - np puszczą non-schengen przez przyloty na T1. Ale to wszystko jest szaleństwo no i jeszcze musiałoby uzyskać zgodę odpowiednich służb brukselskich, a oni nie są tak "kreatywni" jak nasze chłopaki
Lece
„Gdy panowali na ulicy / Drobnomieszczańscy drobni dranie, / Już znakomici „katolicy”, / Tylko że jeszcze nie chrześcijanie; / Gdy się szczycili krzepą pustą,
A we łbie grochem i kapustą, / Gdy bili Żydów z tej tężyzny, / Tak bili, rozjuszeni chwaci, / Że większy wstyd był za ojczyznę, / Niż litość dla mych bitych braci” Julian Tuwim "Kwiaty polskie"
Na Okęciu coraz więcej kłopotów w hali odlotów
Jak skończyć rozbudowę lotniska. Im dłużej od zerwania umowy na Terminal 2, tym więcej problemów. Podwykonawcy będą procesowali się o miliony złotych. Dostarczone urządzenia nie mają gwarancji. Nie wiadomo, czy Porty Lotnicze mają prawa do projektu
Decyzja byłego ministra transportu Jerzego Polaczka (PiS) o wyrzuceniu hiszpańsko-polskiego konsorcjum Ferrovial, Budimex i Lamela z budowy Terminalu 2 nie zmniejszyła problemów z oddaniem obiektu. Nowy minister Cezary Grabarczyk (PO) przyznał, że były podstawy do zerwania umowy. Ma jednak problem: jak skończyć rozbudowę lotniska.
„Rz” dotarła do podwykonawców, którzy nie dostali od konsorcjum zapłaty za usługi i winią za to Porty Lotnicze.
– Nasza firma podpisała kontrakt z konsorcjum, które zobowiązało się przekazać 50 proc. zapłaty po odbiorze Terminalu 2 przez Porty Lotnicze. A przez zerwanie kontraktu do odbioru w ogóle nie doszło – mówi Jacek Nowakowski z firmy SAE dostarczającej na Okęcie bramki dostępu. – Będziemy się sądzili o 40 tys. euro, ale znam firmy, które złożą pozwy o setki tysięcy euro .
W kolejce po pieniądze czekają np. firmy dostarczające urządzenia kontroli bagażu, detektory promieniowania czy bagażowe taśmociągi. Z powodu konfliktu między Portami Lotniczymi a konsorcjum zadziałał mechanizm: państwowy inwestor nie płaci wykonawcy, a ten – swoim mniejszym podwykonawcom. Kto ureguluje te należności?
W czasie analogicznego konfliktu o przebudowę skrzyżowania przy Galerii Mokotów między Zarządem Dróg Miejskich a niesolidną firmą MPRD dwa lata temu podwykonawcy tej ostatniej wystąpili z roszczeniami do ZDM i byli spłacani z budżetu miasta. Gdyby na lotnisku Okęcie stało się podobnie, koszty poniosą Państwowe Porty Lotnicze, czyli de facto podatnicy.– Przejęcie od konsorcjum zaległych zobowiązań finansowych wobec podwykonawców w ogóle nie wchodzi w grę – mówi rzecznik Portów Lotniczych Artur Burak.
Przypomina, że wart 199 mln dolarów kontrakt z konsorcjum Budimex, Ferrovial i Lamela został podpisany w 2002 roku, czyli przed wejściem w życie zmian w prawie budowlanym nakładających na inwestora obowiązek gwarancji wobec podwykonawców.
Spór coraz bardziej się zaostrza Porty Lotnicze naliczyły konsorcjum ponad 10 mln dolarów kar z powodu niewywiązania się z umowy. Konsorcjum nie pozostało dłużne – jego rzecznik Krzysztof Kozioł zapowiedział w rozmowie z „Rz” pozew o wielomilionowe odszkodowanie z tytułu bezprawnego zerwania umowy.
– Na razie dostawcy urządzeń czekają z pozwami na rozwój wypadków – mówi Jacek Nowakowski. – Jeśli jednak Porty Lotnicze przegrają z konsorcjum, to zapewne właśnie one będą musiały zapłacić. Wtedy koszty obciążające budżet państwa mogą być ogromne.
Jak usłyszeliśmy, dostarczone do Terminalu 2 bramki nie są objęte gwarancją. Ta miała zostać podpisana z konsorcjum. Po wyrzuceniu go z treminalu SAE nie widzi powodu, żeby gwarancję podpisać z Portami Lotniczymi. Artur Burak odpowiada, że zarządca lotniska w pełni zdaje sobie sprawę z tej sytuacji i „na pewno zostanie ona rozwiązana”. Jak? Szczegółów nie ujawnił.
Na tym nie koniec sporów. Rzecznik konsorcjum Krzysztof Kozioł przekonuje, że Porty Lotnicze nie są właścicielem praw autorskich do projektu, więc nie będą w stanie skończyć tej inwestycji. Według Buraka, właścicielem praw autorskich jest nie konsorcjum, ale projektant, z którym już rozmawiali.
Jeśli Terminalu 2 nie uda się otworzyć do marca przyszłego roku, największe polskie lotnisko będzie wyłączone ze strefy Schengen. W ubiegłym tygodniu opisaliśmy inwestycyjny zastój na Okęciu kierowanym przez dyrektora Pawła Łatacza. Półtora miesiąca po zerwaniu kontraktu w Terminalu 2 trwają tylko spóźnione prace w pomieszczeniach handlowych.
Kontrakt na Terminal 2 podpisał siedem lat temu ówczesny szef Portów Lotniczych Zbigniew Lesiecki w aurze podejrzeń o zaniżenie ofert. Sprawę badało m.in. CBA. Lesiecki zmarł w ubiegłym roku w USA.
199 mln dol.
miała kosztować rozbudowa Okęcia, ale już na etapie przetargu specjaliści zwracali uwagę, że kwota jest nierealna
http://www.rp.pl/artykul/73773.html
Zaorać, buraki posiać...
Problem nie jest w Warszawie. Za dużo ludzi chciało zrobić "byznes" na budowie T2 i jak widać dużej części udało się ów byznes zrobić :/
- No i panie i kto za to płaci? Pan płaci... Pani płaci... My płacimy... To są nasze pieniądze proszę pana...
- Społeczeństwo.
- Społeczeństwo proszę pana... No normalnie.
Ach cóż za wykwintne poczucie humoru. Myślę, że nie ma obowiązku latania z Okęcia. Warszawa niczego nie zyskuje z tego tytułu że tysiące ludzi z różnych Lublinów lata przez Okęcie. Zgadzam się z Tobą, że to wielki wstyd, ale raczej dla tego całego tego krajdołka jakim jest nasza ojczyzna. Warszawy bym do tego nie mieszał, bo wystarczy jeden rzut oka, żeby zobaczyć, że to miasto wie co to znaczy rozwójZamieszczone przez Wojtikr
„Gdy panowali na ulicy / Drobnomieszczańscy drobni dranie, / Już znakomici „katolicy”, / Tylko że jeszcze nie chrześcijanie; / Gdy się szczycili krzepą pustą,
A we łbie grochem i kapustą, / Gdy bili Żydów z tej tężyzny, / Tak bili, rozjuszeni chwaci, / Że większy wstyd był za ojczyznę, / Niż litość dla mych bitych braci” Julian Tuwim "Kwiaty polskie"
Zakładki