Roszady na lotnisku.
Duże zmiany szykują się na początku maja na Okęciu. Jest szansa, że wreszcie pasażerowie tanich linii będą odprawiani w nowym terminalu, a nie w ścisku na pękającej w szwach Etiudzie. Tylko że wtedy musieliby do tanich biletów trochę dopłacić.
Przy okazji z powodu dalszej rozbudowy terminalu trzeba będzie zamknąć część starego dworca, m.in. niewielki terminal krajowy. Wejście do niego znajduje się tuż obok wejścia na taras widokowy w starym, biało-buraczkowym terminalu.
Szefowie Okęcia mają teraz twardy orzech do zgryzienia - co zrobić z pasażerami, którzy korzystają z krajowego dworca? Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, rozpatrywane są dwa warianty.
Pierwszy, najprostszy to skierowanie podróżnych do nowego terminalu. Drugi wariant jest bardziej skomplikowany. Przy okazji jego wprowadzenia rozwiązany miałby zostać problem zbyt ciasnego terminalu Etiuda dla tanich linii lotniczych. Niewielki budynek pęka w szwach - często długa kolejka do odprawy stoi już przed budynkiem. Proponowane rozwiązanie zakłada skierowanie lotów krajowych właśnie do Etiudy. Pasażerów lecących do innych miast w Polsce jest niemal o połowę mniej od podróżnych wylatujących tanimi liniami.
Tani przewoźnicy mieliby się przenieść zaś do nowego terminalu. Dla pasażerów byłoby pewnie wygodniej, ale niestety drożej. Za bilet trzeba by zapłacić przynajmniej o 30 zł więcej. Powód? W głównym terminalu tzw. opłata pasażerska jest dwa razy wyższa i wynosi 60 zł.
Co o proponowanej przeprowadzce sądzą przewoźnicy? - Jeśli rzeczywiście doszłoby do takich roszad, to byłoby to nie fair. Nasza firma i nasi pasażerowie nie potrzebują szklanych, dużych terminali. Wolimy latać z prostych, ale tanich dworców - mówi Tomasz Kułakowski odpowiedzialny za sprzedaż i marketing Ryanaira w Europie Środkowo-Wschodniej.
Przeprowadzkę do nowego, droższego terminalu może zaś zaakceptować Marek Sławatyniec z firmy Aviareps, która reprezentuje w Polsce linie Norwegian. - Sądzę, że pasażerowie zgodziliby się na niewielką podwyżkę w zamian za poprawę standardu odprawy. Warunki w Etiudzie są skandaliczne - uważa Sławatyniec.
Zarząd Portów Lotniczych najprawdopodobniej w tym tygodniu zdecyduje, co będzie dalej z tanimi i krajowymi lotami. Jeśli jednak tani przewoźnicy pozostaliby w Etiudzie, władzom Okęcia pozostaje jeszcze jedna możliwość. Pisaliśmy o niej kilka tygodni temu. Żeby nieco rozładować tłok w Etiudzie, być może dałoby się ją w ciągu kilku miesięcy rozbudować - nad taką ewentualnością także zastanawiają się władze lotniska.
Port lotniczy w Modlinie, na który docelowo mają się przenieść z większością rejsów tanie linie, zacznie odprawiać pasażerów dopiero jesienią przyszłego roku.
Gazeta Wyborcza
Zakładki