Wątek: EPRA/RDO Informacje Prasowe

Zamieszczone przez vader

Można podnieść statystyki lotniska. RDO-WRO/GDN 29OW, RDO-PRG/LWO 59OW, SprintAir. Sporo terminów, nawet na jutro

Port Lotniczy Radom. Promocyjne bilety SprintAir od 29 złotych biją rekordy popularności - echodnia.eu

Na co miałyby zostać przeznaczone pieniądze?

Radom: w planach inwestycje za 450 mln zł - Biznes

j.w

Port Lotniczy Radom już nie jest najmniejszy w Polsce. Rośnie, ale co dalej?

Port Lotniczy Radom poinformował, że w 2016 roku lotnisko obsłużyło 9713 pasażerów. Jak czytamy w komunikacie PLR, jest to wzrost o 1226 proc. w stosunku do 2015 roku.

Trzeba jednak pamiętać, że w 2015 roku z Radomia latały tylko samoloty Air Baltic do Rygi i Czech Airlines do Pragi. Zwłaszcza ten pierwszy kierunek nie cieszył się powodzeniem, samolotami łotewskiego przewoźnika latało po kilku pasażerów.

Samoloty czeskich linii latały też w 2016 roku, wycofały się pod koniec lutego. Do Pragi poleciało 500 spośród blisko 10 tys. pasażerów.

Później przez blisko dwa miesiące z Radomia nie wystartował ani jeden samolot pasażerski. Lotnisko w Radomiu stało się obiektem drwin w całym kraju, jako port lotniczy, z którego nikt nie chce latać.

Port Lotniczy Radom. Najpopularniejsze kierunki

Od kwietnia 2016 r. z Radomia latać zaczęły linie Sprint Air. Małe, 33-miejscowe samoloty Saab latały Berlina, Pragi, Gdańska i Wrocławia. W czerwcu doszła jeszcze trasa Radom – Lwów, a od listopada zawieszono loty do Niemiec.

Gdzie najchętniej latali pasażerowie z radomskiego lotniska? – Najczęściej wybierano trasę do Lwowa i Gdańska – mówi Kajetan Orzeł, rzecznik prasowy Portu Lotniczego Radom.

Najczęściej lataliśmy z Radomia w wakacje. Jak podaje PLR, najwięcej pasażerów odleciało w lipcu – 1513.

Port Lotniczy Radom przestał być najmniejszym lotniskiem w Polsce, obsłużył w ubiegłym roku o blisko 300 pasażerów więcej niż port w Babimoście koło Zielonej Góry. Tam w 2016 roku było 9443 pasażerów.

Potrzebne miliony złotych

Żeby jednak odnotować dalsze wzrosty liczby pasażerów, radomskie lotnisko potrzebuje inwestycji wartych ponad 100 mln zł, a na razie nie do końca wiadomo, czy takie pieniądze się znajdą. Inwestycjami w Port Lotniczy w Radomiu zainteresowana jest izraelska spółka IHLS, która chce wykupić część udziałów w spółce za ok. 140 mln zł. Rozmowy władz Portu Lotniczego i władz Radomia z potencjalnym inwestorem trwają i niebawem mają się zakończyć.

– Czekamy na potwierdzenie terminu spotkania. Wiem, że w delegacji izraelskiej mają być prawnicy i osoby decyzyjne, mam nadzieję, że wtedy zostanie ustalone na jakich zasadach ta spółka wejdzie z kapitałem do Portu Lotniczego. Będziemy wtedy też wiedzieć na jakie kolejne inwestycje możemy sobie pozwolić – słyszymy od Doroty Sidorko, prezes PLR.

Na razie Port Lotniczy Radom pozyskał 45 mln zł od spółki Dekada, ale jest to forma pożyczki, którą trzeba będzie spłacić (Dekada wykupiła akcje PLR z zastrzeżeniem, że trzeba będzie je odkupić wraz z odsetkami). Już wcześniej w ten sposób Dekada dokapitalizowała lotnisko kwotą 25 mln zł, od tego roku trzeba zacząć to zadłużenie. W budżecie Radomia na 2017 rok przeznaczono na to ponad 7 mln zł.

Będą inwestycje

Teraz 45 mln zł ma być przeznaczone na m.in. bieżące wydatki spółki. Jej utrzymanie kosztuje ok 1 mln zł miesięcznie. Port zatrudnia 138 osób. Pensje plus ZUS to co miesiąc koszt rzędu 600 tys. zł, do tego trzeba dodać comiesięczne opłaty leasingowe, opłaty za media, podatki. Z reszty ma być sfinansowania część planowanych inwestycji, przede wszystkim wydłużenie pasa startowego. Dziś jest zbyt krótki, żeby z Radomia mogły startować duże samoloty, jakie mają tanie linie lotnicze jak Ryanair czy Wizzair.

Potrzebny jest też remont istniejącego pasa, żeby dostosować go do nowych przepisów. Deklarację pokrycia kosztu modernizacji złożył w Radomiu Antoni Macierewicz, minister obrony narodowej. Lotnisko w Radomiu jest bowiem współużytkowane przez wojsko.

Gazeta Radom

chcemy wybudować stację paliw oraz duże pomieszczenie gospodarcze, w którym serwisowane będą pojazdy lotniskowe

Port Lotniczy Radom. Spółka miejska dostała 45 milionów złotych od inwestora zastępczego - echodnia.eu

Co z pieniędzmi dla lotniska?

http://www.cozadzien.pl/wiadomosci/radom/38112.html

Ministerstwo Obrony Narodowej obiecuje inwestycje na radomskim lotnisku z myślą o potrzebach wojskowych, jak również wspierania działalności cywilnej.

Radom. Wojsko rozbuduje lotnisko. Ministerstwo Obrony Narodowej obiecuje inwestycje - echodnia.eu

Jedyny przewoźnik latający z radomskiego lotniska po Berlinie zawiesza loty do Wrocławia. Z rozmów o uruchomieniu cargo na Sadkowie wycofał się rząd Zjednoczonych Emiratów Arabskich, a izraelski inwestor, z którym port podpisał list intencyjny, nadal nie wyznaczył spotkania, aby sfinalizować porozumienie. Jaki będzie dalszy los radomskiego lotniska?Artykuł otwarty w ramach bezpłatnego limitu prenumeraty cyfrowej
– Będzie dobrze – mówi Dorota Sidorko, prezes Portu Lotniczego Radom. Zaznacza, że rezygnacja SprintAira z lotów do Wrocławia nie ma aż tak dużego znaczenia dla radomskiego lotniska.


– Jeżeli latały słabo wypełnione samoloty, to dla nas nie ma znaczenia, czy będzie jeden kierunek więcej czy jeden mniej. Akurat loty do Wrocławia dublowały się z tymi wykonywanymi z Warszawy. Tam bilet w obie strony kosztuje 54 złote, więc sprzedać bilet z Radomia do Wrocławia za 99 złotych w jedną stronę jest trudno. Tak naprawdę jeśli chodzi o liczbę obsłużonych pasażerów przez nasz port, to czy jest Wrocław, czy go nie ma, to dla nas nie ma znaczenia – wyjaśnia Dorota Sidorko.




Według niej twierdzenia o tym, że radomskie lotnisko „się zwija”, są mocno przesadzone. – Zbliżają się wybory, niektórzy uważają, że jak będą wygłaszać tego typu opinie o naszym porcie, to zostaną zauważeni. Odsyłam ich na lotnisko Chopina, żeby zobaczyli, ile kierunków dziennie się tam zamyka, ile otwiera. To normalne zachowanie linii lotniczych – komentuje prezes PLR. Jak dodaje, rozwój lotniska to długotrwały proces, a obecne wyniki są dobrym punktem wyjścia, aby pokazać, że lotnisko w Radomiu ma potencjał. – Zostaliśmy przetestowani i pod względem operacyjnym, i choćby pogodowym. Jesienią nie mieliśmy sytuacji, gdzie konieczne byłoby przekierowanie lotów czy uziemienie samolotów, co się zdarza na innych lotniskach – zaznacza Sidorko. Powtarza, że port pracuje nad uruchomieniem nowych kierunków, ale szczegółów konsekwentnie nie chce zdradzić. A co z inwestorami? Jak pisaliśmy, port podpisał list intencyjny z izraelską spółką iHLS. – Czekamy na podanie terminu spotkaniu. Na razie data nie jest wyznaczona – mówi prezes.


Nowiutki sprzęt od WOŚP dojechał do radomskiego szpitala. "W Polsce jest tylko kilka takich urządzeń"


"Nie widzę żadnego ekonomicznego sensu"
Z inwestowania w budowę cargo na radomskim lotnisku wycofał się za to rząd Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Zdaniem Doroty Sidorko nie przekreśla to jednak samego przedsięwzięcia, pod warunkiem jednak znalezienia innego inwestora.


Przed Portem nadal duże i kosztowne inwestycje. Jak już pisaliśmy, dwa dni przed końcem 2016 r. spółka została dokapitalizowana kwotą 45 mln zł i obecnie jej kapitał zakładowy wynosi 129 mln zł. Wcześniej PLR otrzymał 25 mln zł od podmiotu, który objął nowe akcje. Akcje te odkupuje gmina. W tym roku musi wyłożyć na ten cel 7,3 mln zł.


45 mln zł mają starczyć na bieżące utrzymanie spółki, dokończenie starych inwestycji i ewentualnie rozpoczęcie nowych, pod warunkiem jednak, że znajdzie się inwestor dla lotniska. Władze Portu liczą tu na sfinalizowanie umowy z izraelskim iHLS.


– Ale też ostatnio czytałam, że wojsko jednak jest zainteresowane i rozbudową drogi startowej, i budową płyty postojowej. Mam nadzieję, że te deklaracje zostaną spełnione, zwłaszcza, że wkrótce powinniśmy sfinalizować formalności związane z uzyskaniem zgody na te inwestycje – zaznacza prezes.


W ub. roku mówiło się o możliwości wypuszczeniu obligacji, by Port miał pieniądze na te inwestycje. Jak przebiega emisja i sprzedaż tych obligacji, zapytał w interpelacji radny Ryszard Fałek. Był też ciekaw, czy wśród nabywców obligacji są radni rady miejskiej. Dostał odpowiedź, że „spółka jest w trakcie przygotowania tego procesu. Wybrana została kancelaria prawna, która będzie organizowała ten proces. Żadne parametry emisji nie zostały jeszcze określone ze względu na brak potencjalnego inwestora”.


Sokół, jastrząb i myszołowiec zamieszkały w radomskich parkach [ZDJĘCIA, WIDEO]


Radny tłumaczy, że chciał wiedzieć, czy radni kupili obligacje, bo w ten sposób, wykładając własne pieniądze, uwiarygodniliby swoje stanowisko, że utrzymywanie lotniska to racjonalny wydatek, ma to sens i perspektywę. Sam Fałek zaznacza, że absolutnie by obligacji nie kupił. – Ja w tym nie widzę żadnego ekonomicznego sensu. Rozmawiałem z kilkudziesięcioma przedsiębiorcami i każdy mówił, że port lotniczy to jakieś nieporozumienie – słyszymy od radnego.


Fałek pytał też o pożyczki udzielone od 2013 r. przez spółki komunalne Portowi Lotniczemu Radom i jaki jest stan uregulowań między stronami. Skarbnik poinformował go, że „Zarząd spółki z uwagi na art. 11 ust 4 Ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji odmówił udzielenia informacji w zakresie przedstawionych pytań, gdyż są informacjami stanowiącymi tajemnicę przedsiębiorstwa, jak i ewentualnych kontrahentów”.

Wyborcza.pl

Zamieszczone przez DeeSmont

– Będzie dobrze – mówi Dorota Sidorko, prezes Portu Lotniczego Radom.

To jest chyba kwintesencja strategii lotniska w RDO. Mało jest moim zdaniem rzeczy tak irytujących jak marnotrawienie środków publicznych (nieważne czy wydawanych na szczeblu centralnym czy samorządowym). Zastanawiam się jak długo jeszcze port będzie finansowany tylko po to żeby odprawić garstkę pasażerów i jak długo będziemy mieli do czynienia z sytuacją, gdy pracowników lotniska jest więcej niż pasażerów w ciągu dnia. Nawet jeżeli z czasem pojawi się któryś z przewoźników niskokosztowych, skuszony dotacjami i uruchomi połączenia na Wysypy - to będzie sukces?
Biorąc pod uwagę, że lotnisko już istnieje, pilnie potrzebna jest analiza czy jego zamknięcie nie jest dla miasta najkorzystniejszym wariantem w perspektywie średnio i długoterminowej (oraz w perspektywie budowy drogi S7).

Dalsze funkcjonowanie Portu Lotniczego w Radomiu wciąż stoi pod znakiem zapytania.

Mazowsze nie dofinansuje Portu Lotniczego Radom. Co dalej z lotniskiem? - echodnia.eu

Przed nami wiele decyzji niezmiernie ważnych dla przyszłości radomskiego portu

Lotnisko w Radomiu kontra Centralny Port Lotniczy. Kto wygra walkę o pasażera? - echodnia.eu

Port Lotniczy Radom. Jest letnia siatka połączeń. Można rezerwować loty do końca października - radom.wyborcza.pl

Port Lotniczy Radom pikuje. Samoloty latają, prawie 24 mln zł straty - radom.wyborcza.pl

Zamieszczone przez gwarek

Port Lotniczy Radom pikuje. Samoloty latają, prawie 24 mln zł straty - radom.wyborcza.pl

Przerażają mnie takie wypowiedzi, jak ta pani prezes: "Według masterplanu moglibyśmy zacząć przynosić zyski po inwestycjach za 200 mln zł, a do tej pory zainwestowano 70 mln zł. Nie mamy infrastruktury niezbędnej do tego, żeby zacząć zarabiać". Ile jeszcze pieniędzy zostanie zmarnowanych, zanim władze samorządowe dojdą do wniosku, że RDO to był zły pomysł?

I jeszcze od pani prezes: "Uważa, że szansą dla PLR może być wydany niedawno komunikat Komisji Europejskiej, który liberalizuje przepisy dotyczące pomocy publicznej dla lotnisk i portów. KE pozwoliła organom publicznym na pokrywanie kosztów operacyjnych na małych lotniskach, obsługujących do 200 tys. pasażerów rocznie."

Świetna wiadomość. Można będzie łatwiej dotować przedsięwzięcie skazane na niepowodzenie, to dobrze, że pani prezes dostrzegła taką możliwość wsparcia prowadzonej działalności...

Szansą dla PLR jest tylko i wyłącznie jego zamknięcie. Chyba już nawet zwolennicy nie wierzą w powodzenie tego lotniska.

Skupiamy się na inwestycjach, które upodobnią radomskie lotnisko – pod względem operacyjnym – do innych lotnisk regionalnych.

Prezes PL Radom: Negatywna opinia to mniej pasażerów. O nas mówią pozytywnie - Rynek Lotniczy

Lotnisko w Radomiu szuka inwestorów; współpraca ze spółką z Izraela bez efektów.

Port Lotniczy Radom wciąż szuka podmiotu, który zainwestuje w lotnisko 130 mln zł. Z końcem września wygasła umowa z izraelską spółką iHLS, która deklarowała chęć zakupu 49 proc. akcji radomskiej spółki. Umowa nie przyniosła efektów i miasto uznało rozmowy za zakończone. W 2016 r. spółka Port Lotniczy Radom podpisała porozumienie z izraelskim inwestorem, który zyskał prawo pierwokupu 49 proc. jej akcji. Strona izraelska miała rok na podjęcie ostatecznej decyzji, czy wchodzi finansowo w spółkę.

Jak poinformował w poniedziałek prezydent Radomia Radosław Witkowski, z końcem września wygasła umowa ze spółką iHLS. „Nie doczekaliśmy się choćby listu intencyjnego dotyczącego inwestycji w radomskie lotnisko. Tej sprawy już dla nas nie ma” - stwierdził.

Izraelska spółka iHLS oferowała m.in. technologie wojskowe i informatyczne służące wykrywaniu zagrożeń i zapewnienie ochrony np. w transporcie.

Witkowski powiedział, że miasto prowadzi rozmowy z kolejnymi partnerami. „Nasze lotnisko potrzebuje 130 mln zł na niezbędne inwestycje, a tych pieniędzy nie możemy przeznaczyć z budżetu miasta” - zaznaczył. Według niego, radomskiemu lotnisku potrzebny jest zewnętrzny inwestor, który zrealizuje niezbędne inwestycje infrastrukturalne. Chodzi m.in. o wydłużenie pasa startowego i rozbudowę płyty postojowej. Dzięki realizacji tych zadań byłyby obsługiwane większe samoloty i loty mogłyby się odbywać na dłuższych trasach.

„Obecnie prowadzę rozmowy z bardzo poważnym partnerem biznesowym. Mam nadzieję, że kolejne tygodnie przyniosą bardzo dobre informacje w tej kwestii” - stwierdził Witkowski. Nie chciał jednak zdradzić, o jaki podmiot chodzi.

Wcześniej politycy PiS informowali w radomskich mediach, że w rozmowach na temat lotniska w Radomiu biorą udział m.in. przedstawiciele PPL Porty Lotnicze.

Radomskie lotnisko jest jedynym portem lotniczym użytku publicznego w Polsce, który powstał bez wsparcia unijnego. Miasto zainwestowało w jego utworzenie ponad 90 mln zł.

PAP

Czekamy na oficjalną informację od prezydenta co mamy robić

Port Lotniczy Radom. Wygasa umowa na loty ze SprintAir, kolejnej nie ma. Co dalej z lotniskiem? - echodnia.eu

j.w

Z lotniska w Radomiu nie odbywają się od poniedziałku regularne loty rejsowe. Umowy z lotniskiem nie przedłużyły linie SprintAir, obsługujące loty do Lwowa, Pragi i Gdańska. Port Lotniczy Radom zapowiedział jednak, że wkrótce pojawi się nowy przewoźnik.

Jak poinformował rzecznik spółki Port Lotniczy Radom Kajetan Orzeł dobiegają końca rozmowy i negocjacje z nowym przewoźnikiem. Spółka nie chce na razie zdradzać, o jakie linie chodzi. "Szczegóły umowy, a przede wszystkim nazwę przewoźnika i ustaloną pomiędzy stronami siatkę połączeń, przedstawimy w najbliższym czasie" – stwierdził Orzeł. Podkreślił, że priorytetem dla Portu Lotniczego Radom jest znaczące zwiększenie liczby pasażerów, poprzez obsługę większych niż dotychczas samolotów.

Według niego radomskie lotnisko "chce sprostać w ten sposób ogromnemu zainteresowaniu podniebnymi podróżami mieszkańców Mazowsza i województwa świętokrzyskiego".

Port Lotniczy Radom współpracował z liniami SprintAir przez półtora roku. Ostatnio ten przewoźnik obsługiwał trasy do Lwowa, Gdańska, Pragi, a wcześniej także do Berlina i Wrocławia.

PAP