VIDEO »   20 minut z F-16 na Krzesinach        GALERIA »   Zapraszamy do umieszczania zdjęć w naszej galerii   

Pokaż wyniki od 1 do 18 z 18
Like Tree70Likes
  • 10 Post By alibaba
  • 1 Post By kitenation
  • 6 Post By alibaba
  • 8 Post By alibaba
  • 9 Post By alibaba
  • 4 Post By alibaba
  • 8 Post By alibaba
  • 4 Post By alibaba
  • 4 Post By alibaba
  • 5 Post By alibaba
  • 4 Post By alibaba
  • 7 Post By alibaba

Wątek: F-5E, 1/72, Hobby Boss, 19th Sqn. Swiss Air Force. J-3031 1980.

  1. #1

    Dołączył
    Apr 2016

    Domyślnie F-5E, 1/72, Hobby Boss, 19th Sqn. Swiss Air Force. J-3031 1980.


    Polecamy

    W ramach odpoczynku od TA-152, gdzie pojawiły się problemy, zamierzałem skleić prosty model.
    Szybko, bez specjalnych dodatków, żeby mógł "cieszyć oko".
    Wybór padł na F-5 - modelik, który kupiłem kilka lat temu.
    Sprzedać nie warto, cena w niektórych sklepach poniżej 40 zł, wyrzucić szkoda.
    Można przeprowadzić jakieś doświadczenia.




    Malowanie wybrałem Swiss Air Force.




    Linie podziału trochę toporne, więc zacząłem od szlifowania.
    Przy okazji "wyostrzyłem" krawędzie skrzydeł i stateczników.







    Lewy statecznik przed, prawy po szlifowaniu.






    Fotel, jak widać, wyjątkowo prosty.




    No i się zaczęło.
    Kupiłem blaszkę, co prawda do modelu Italieri, ale za to za 10 zł.
    Oprócz części do fotela, spróbuję użyć też elementy podwozia i hamulców.
    Karabiny w ramkach są tragiczne, więc kupiłem toczone.




    Koła żywiczne też eleganckie i niedrogie.




    Nie mogłem się powstrzymać i kupiłem dysze. Trochę z ciekawości, pierwszy raz tej firmy.


    Bomby Mk.82 i Sidewindery.






    Uzbrojenia starczy na jeszcze jeden model.
    Szkoda, że nie ma pylonów żywicznych, oryginały toporne.


    Przykleiłem do fotelu elementy z blaszki.
    Dodatkowo na oparcie nakleiłem paski taśmy. Niestety pasy przykleiłem proste.
    Kiepsko wyglądają, mogłem je trochę powykrzywiać.
    Nie chciało mi się męczyć z fototrawioną deską, więc użyłem kalkomanii.










    Przymiarka fotela pokazała, że konstrukcja jest do du....y.
    Część pokręteł i innych elementów, które obsługuje pilot, są za fotelem.
    Ponadto nie ma za nim ściany, na górze też jest beznadziejnie - nic nie ma.
    Musiałem to poprawić.




    Wyciąłem górną ścianę, przy okazji boki kokpitu trochę urozmaiciłem.







    Wloty powietrza tragiczne, brak jakiegokolwiek kanału.
    Wpadłem na pomysł, żeby je zrobić z rurki plastikowej. Będę musiał jeszcze popracować nad rurkami.







    Powierciłem otwory na karabiny, co wcale nie było takie proste, jak się wydawało.




    Kokpit wyszedł taki, jeszcze muszę półkę wyszlifować,
    dodać kabelki i zrobić jakąś konstrukcję do otwierania owiewki.






    Będę ściągał z instrukcji od innego modelu.



    Dziękuję za uwagę i przy okazji wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.
    mammecyje, dak04, EoHS and 7 others like this.

  2. #2

    Dołączył
    Sep 2015
    Mieszka w
    Warsaw, Poland

    Domyślnie

    zamierzałem skleić prosty model.
    Szybko, bez specjalnych dodatków, żeby mógł "cieszyć oko".”

    tak sobie to przeczytałem i pomyślałem, aha, jasne, zaraz będzie kolejny majstersztyk, jak to u alibaby w zwyczaju… parę zdjęć niżej i myślę sobie „hah, jak zwykle mam racje” szapo bas dla twojego talentu i zamieniania hobby w sztukę.
    frik likes this.

  3. #3

    Dołączył
    Apr 2016

    Domyślnie

    Dziękuję kitenation za miłe słowa, ale przesadzasz z pochwałami.
    Nic specjalnego, takie tam zwykłe rzeźbienie w plastiku.


    Zdjęcia robiłem jakiś czas temu. Teraz, w wolnej chwili, znowu grzebię w TA-152.
    Z tym szybkim sklejeniem, rzeczywiście miałem taki zamiar i tak mi się wydawało.
    Model na pierwszy rzut oka wyglądał znośnie.
    Nawet we wnękach podwozia jest trochę detali.


    Niestety mam pewną przypadłość.
    Czasami ujawnia się u mnie chęć poprawiania.
    Uważam, że wszystko można poprawić, zrobić lepiej.
    Gdy zakładam szkła powiększające, widzę coraz więcej rzeczy, które należałoby poprawić.
    Tak jest w przypadku sklejania samolotów. Teraz widzę, że golenie też są do poprawy.



    Przykładowo dzisiaj siedziałem chwilę nad przewodami hamulcowymi Focke Wulfa.
    Ciąłem takie drobne pręciki z plastiku i wierciłem w nich dziury.
    Za nic nie mogłem prosto uciąć. Wciskałem na drut i próbowałem je wyrównać nożykiem.
    Męczarnia, ale się uparłem, że zrobię.



    W pracy też się to czasami objawia, ale w znacznie mniejszym stopniu. Na szczęście.
    LotFan18, frik, 12wit and 3 others like this.

  4. #4

    Dołączył
    Apr 2016

    Domyślnie

    Od czasu do czasu majstruję też przy F-5.
    Postanowiłem zakończyć temat kokpitu.
    Zamknąłem tylną ścianę i wkleiłem wloty powietrza.
    Muszę jeszcze "wyrobić" początek wlotów, ale to już jak skleję połówki.




    Owiewka nie miała nic, co mogłoby pomóc w otworzeniu kokpitu.
    Coś tam uskrobałem z plastiku. Niestety, daleko do oryginału.






    Później musiałem przymierzać, podcinać, bo nie pasowało.
    Strasznie się z tym guzdrałem.








    Postanowiłem zrobić w miarę delikatny HUD.
    Wywierciłem dziurki wiertłem 0,3 mm w "parapecie" i wkleiłem cienkie plastikowe pręciki.
    Do nich przykleję cienką folię plastikową pomalowaną na zielony prześwitujący.
    Zobaczymy jak wyjdzie, mój autorski pomysł.




    Druciki też są. Używałem ołowianego albo cynowego (nie pamiętam) drutu 0,25 mm.
    Fajny, bo bardzo miękki, ale gdy złapie się pincetą i próbuje ułożyć,
    bardzo łatwo wygina się w niekontrolowany sposób.
    Efektem jest nierówne ułożenie przewodów, zwłaszcza gdy chce się położyć dwa lub więcej obok siebie.
    Miedziany za twardy i trudno wygiąć skomplikowany kształt, żeby wszędzie przylegał.
    Mogłoby być coś pośredniego.




    Widziałem w internetach, jak fachowcy polerują owiewki, żeby były bardziej przejrzyste.
    Oryginalna była średniej jakości. Nigdy tego nie robiłem, więc postanowiłem spróbować.




    Po wypolerowaniu zrobiłem kąpiel w tym




    I oto efekt. Jest bardziej przejrzysta, jednak zostały dwie niewielkie rysy.
    Mała szybka przed zabiegiem. Rozdzielczość jest słaba, na żywo widać różnicę.




    Na dzisiaj tyle. W weekend chcę kokpit pomalować i znowu biorę się za TA-152, w wolnej chwili.
    Niestety wolno to idzie.

  5. #5

    Dołączył
    Apr 2016

    Domyślnie

    Zastanawiałem się, jak wkleić lufy. Wkleiłem kawałek plastiku, do którego będą przyklejone klejem CA.
    Tym sposobem otwór wokół nie będzie zalany klejem.




    Postanowiłem zbudować otworzone światła, więc zakleiłem otwory.
    Jeszcze nie wiem jak je zrobić, ale jakieś przemyślenia już mam.




    Kokpit wklejony.
    Kilka zdjęć.









    Zamknąłem wloty powietrza od środka.
    Wymęczyłem coś takiego.




    Po "załoszowaniu".




    Zaglądałem do wlotów, prawie nie widać tego dzieła.


    Chciałem pomalować owiewkę, tak, żeby było widać uszczelkę szyby.
    Pomalowałem najpierw od spodu na czarno, z większym "marginesem".
    Na to położyłem kolor kokpitu. Z wierzchu zrobiłem mniejszy "margines" i pomalowałem na kolor zewnętrzny.
    Wyszło słabo, mała skala, drobne rzeczy, nierówno. Jak się nie patrzy przez szkła powiększające, jakoś ujdzie.
    To samo z nitami, które próbowałem odtworzyć na owiewce.
    Bałem się przycisnąć mocno nitowadło, żeby owiewka nie pękła.
    Są słabo zaznaczone. Po nałożeniu farby i lakieru są prawie niewidoczne.








    Kadłub sklejony, statecznik poziomy też. Będzie sporo szpachlowania i szlifowania.

    mammecyje, Tomek Z, 12wit and 6 others like this.

  6. #6
    Awatar smialus

    Dołączył
    Mar 2007
    Mieszka w
    Pyrzyce, EPSC

    Domyślnie

    No elegancko idzie
    Канон четыреста пятьдесят, 1200 миллиметрах
    Твое DŚ

  7. #7

    Dołączył
    Apr 2016

    Domyślnie

    Dzięki, niestety strasznie wolno. Jeszcze święta po drodze. Warsztat musiałem zamknąć na jakiś czas.

  8. #8
    Awatar smialus

    Dołączył
    Mar 2007
    Mieszka w
    Pyrzyce, EPSC

    Domyślnie

    Pośpiech nie jest wskazany
    Канон четыреста пятьдесят, 1200 миллиметрах
    Твое DŚ

  9. #9

    Dołączył
    Apr 2016

    Domyślnie

    Minęło ponad pół roku, więc należy się aktualizacja.
    Na razie skromnie, ale coś zaczynam dłubać przy modelach.
    Na początek poprawki.


    Nos musiałem skorygować, była duża dziura, więc wkleiłem wałek plastikowy i wyszlifowałem na ostro.
    Będzie jeszcze rurka z Mastera.




    Przy stateczniku pionowym też musiałem dokonać poprawek.




    Wloty powietrza miały grubą ściankę, więc zeszlifowałem do przyzwoitszego wymiaru.




    Po przyklejeniu i szpachlowaniu wygląda znacznie lepiej niż to co producent oferował.






    Kadłub pomalowany podkładem. Szpachlowania trochę było, linie podziału musiałem w większości odtwarzać.
    Chciałbym jeszcze żaluzje zrobić w tylnej części za skrzydłami, ale nie wiem, czy mi się uda.
    Ostatecznie zaszpachluje.




    W tej chwili pracuję nad drobnymi częściami m.in. hamulce aerodynamiczne.
    Po lewej toporny oryginał, po prawej znacznie cieńszy z dodatkiem. Będą jeszcze siłowniki.




    elementy podwozia.




    Klapy komór podwozia mają elementy fototrawione.
    Golenie przeciąłem i użyję igły, żeby lepiej odtworzyć chrom.
    Mam koła z żywicy, być może uda mi się zrobić przewody hamulcowe.


    Na razie tyle, może uda mi się pomalować kadłub w tym tygodniu.
    Pozdrawiam wszystkich w Nowym Roku.


    W międzyczasie udało mi się złożyć Aircobrę z Arma Hobby. Zepsułem model, później próbowałem ratować.
    Ogólnie jakoś tam wygląda, niebawem pokażę zdjęcia.

  10. #10

    Dołączył
    Apr 2016

    Domyślnie

    Niestety nie udało mi się pomalować kadłuba w weekend.
    Zająłem się drobiazgami. Zima nadal trzyma, więc mam trochę wolnego. Mam nadzieję, że ukończę model niebawem.
    Na początek antena na "grzbiecie". Część oryginalna, podkleiłem jedynie plastik, zgodnie ze zdjęciem z internetu.






    Dysze silników są bardzo ładne, przetarłem "suchym pędzlem", żeby podkreślić detale. Jednak po złożeniu prawdopodobnie niewiele będzie widać.




    Zastanawiałem się jak zrobić żaluzje, miałem nawet pomysł, żeby wyciąć dziurę w kadłubie i wklejać paski plastiku.
    Poszedłem jednak na łatwiznę i zrobiłem tak. Nawet nieźle wygląda.
    Gdyby to był jakiś lepszy model, to może i bym się porwał na robienie z listków.



    W części ogonowej dorobiłem małe wloty powietrza, jednak wyszły mi za krótkie. Te za żaluzją.




    W części dziobowej wszystkie wystające elementy obciąłem, były toporne, łącznie z rurką pitota.
    Dorobiłem delikatniejsze, wzorując się na instrukcji z modelu w skali 1/32.




    Rurka od Mastera wyjątkowo cienka. Ciężko było w ostrym dziobie dziurę 0,3 mm wywiercić.




    Dodałem wyrzuty łusek z działek, trochę inne niż w oryginale. Podejżałem w modelu 1/32.
    To te obok komory podwozia.







    Światła kołowania (?) będą w pozycji otwartej.





    Na końcówkach skrzydeł samolot dostał nowe pylony do podwieszenia rakiet, delikatniejsze.




    Golenie podwozia przygotowane do malowania. Instrukcja mówi, żeby pomalować na srebrny.




    Jednak gdy pomalowałem klapy komór, wydawały się za jasne,
    Ostatecznie do goleni użyłem metalizera "chrome silver" i lakieru półmatowego.






    Nożyce fototrawione ładnie się prezentują. Niestety nikt tego nie dojrzy, strasznie małe.




    Nie wiem, czy nie przerzucić się na 1/48.
    Felgi kół całkiem ładne, jednak opony nie bardzo. Nie jest to wydruk, więc tam gdzie był wlew, nie ma bieżnika.
    Próbowałem naciąć, ale wyszło niezdarnie. Opony muszę potraktować pigmentem, przy okazji ukryję niechlujstwo.



    Zawieruczyły mi się lusterka, ale udało się znaleźć. Pomalowałem metalizerem.




    Na koniec zrobiłem na kadłubie preszading.




    Cały czas obracając go do malowania, uważałem jak mogłem, żeby nic nie ułamać.
    Aż tu na koniec skrzywiona rurka pitota.



    Na szczęście udało się wyprostować i nie złamała się.
    Dalsze zdjęcia niebawem. Zbliżenia są zbyt mocne i ziarno jest duże.
    telewizoor, Pzlm28, 12wit and 5 others like this.

  11. #11

    Dołączył
    Apr 2016

    Domyślnie

    Postępy w budowie niewielkie.
    Pierwsza próba malowania.
    Nie chciałem kłaść kolorów na siebie, żeby nie stracić preszadingu przy drugiej warstwie.
    Pomyślałem, że od ręki położę jaśniejszy kolor -zamiennik wg instrukcji XF19 Tamiya.
    Później zasłonię i położę drugi ciemniejszy H307.
    Niestety, tragicznie wyglądało.



    Poza tym XF19 jest jakby za jasny. Masakra z tym oklejaniem, "łaty" mają przypadkowy kształt.
    Między kolorami były miejsca niedomalowane albo podwójna warstwa. Preszading jest różny pod każdym z kolorów.
    H307 ponadto jest półmatowy, powierzchnia się odróżnia od XF19 który jest matowy.


    Dałem sobie spokój z malowaniem. Zamówiłem farbę taką, jaka być powinna H308.
    Samolot zamalowałem podkładem.




    Jestem w punkcie wyjścia do malowania. Czarny preszading w tym przypadku był chyba za ciemny.
    Teraz spróbuję zrobić jakimś odcieniem szarego.
    Później pomaluję cały samolot jaśniejszym kolorem, łatwiej będzie kontrolować krycie preszadingu.
    Kamuflaż zrobię przy pomocy maskolu, poprawię preszading i położę ciemniejszy kolor.


    W międzyczasie ukończyłem podwozie.




    Ponieważ farba będzie we wtorek, zabrałem się za zbiorniki na paliwo i pylony.
    W oryginale wyglądało to beznadziejnie.
    Ze zbiorników usunąłem wszystkie wystające elementy i wyszlifowałem na gładko.
    Lotki zrobiłem z cienkiego plastiku 0,3 mm.





    Różnica jest spora.




    Mocowanie do pylonów chciałem zrobić z paska plastiku. Wyglądało to słabo.




    Wpadłem na inny pomysł. W cienkim plastiku wybiłem otwór nieco większy od średnicy zbiornika.
    Z tego co na zewnątrz i cienkich pręcików z plastiku zrobiłem mocowania.





    Jeszcze je doszlifuję, gdy klej dobrze wyschnie.




    Muszę do czwartku pomalować samolot, bo wyjazd mam.
    Zobaczymy czy się uda.


    Ale wloty powietrza nie są złe.


  12. #12

    Dołączył
    Apr 2016

    Domyślnie

    Zdaje się, że coś narozrabiałem i wszystkie zdjęcia, które zamieszczałem wcześniej zniknęły.
    Trudno, spróbuję nowe zamieścić.

    Budowy ciąg dalszy.

    Kolejne próby malowania. Miało być szybko, wyszło długo.
    Powinienem zmienić nazwę wątku, lepiej by pasowało „jak nie malować modelu samolotu”.
    Farba dotarła, instrukcja mówi, że xf19 to zamiennik. Nie sądzę.




    Pomalowałem cały samolot ciemnym szarym.




    Zacząłem rozjaśniać panele, używając białego, jasnoszarego i jasnobrązowego.






    Położyłem jaśniejszy kolor. Nawet nieźle to wyglądało.




    Rozpocząłem maskowanie maskolem.
    W trakcie malowania to, co zaczęło wysychać, „ciągnęło się” za pędzelkiem.
    Niestety nerwy mi puściły i ściągnąłem maskol z modelu. Próbowałem jeszcze oklejania walkami z patafixu.








    Preschading był za ciemny, nie widziałem koloru, który kładłem, musiałem patrzeć pod światło.
    Malowałem bardzo rzadką farbą, położyłem kilka warstw.
    W mocnym świetle inaczej wyglądało niż w naturalnym.
    Stwierdziłem, że teraz to już tylko doświadczenia będę przeprowadzał na tym modelu i przestałem się przejmować tym jak wyjdzie.
    Jeszcze raz położyłem podkład, tym razem biały. Na to preschading niebieski.




    Pocieniowałem panele i zacząłem ostatnie podejście do malowania.






    Farba bardzo rzadka, malowanie niskim ciśnieniem „od ręki”.
    Pierwszą warstwę (jaśniejszą) położyłem za grubo, w większości zakryła cieniowanie.
    Gdy kładłem ciemniejszy kolor, położyłem trochę za cienko i cienie są miejscami za mocne.
    Zdjęcia nie zrobiłem, bo zapomniałem. Samolot jest pomalowany lakierem błyszczącym i czeka na kalkomanie.
    Linie podziału zrobiły się trochę płytkie od nadmiaru farby i nie wiem czy płyn się w nich ładnie rozejdzie.
    Całość i tak na koniec będę cieniować. Doszedłem do wniosku, że przy malowaniu kamuflażu,
    będę robił cieniowanie po malowaniu. Będzie łatwiej i kontrola nad efektem lepsza.
    W weekend kalkomanie. Nowe zdjęcia po niedzieli.
    12wit, frik, myszygon and 1 others like this.

  13. #13

    Dołączył
    Apr 2016

    Domyślnie

    Bardzo krótko, tylko aktualizacja.
    Tym razem udało się w weekend plan wykonać.


    Lakier błyszczący położony.






    Pora na kalkomanie.
    Ponieważ instrukcja przewiduje dziwnie mało napisów w przypadku tego malowania,
    postanowiłem dołożyć, wzorując się na innym malowaniu.




    Pod jaśniejszym kolorem miejscami nie widać preszadingu.
    Jak już kiedyś pisałem, mam za ostre oświetlenie w kabinie do malowania.
    Pocięte części na nową leżą już od dłuższego czasu. Muszę tylko poskładać i zamontować inne oświetlenie.
    Dodam też przesłonę z jakiejś szmaty.


    Przy okazji ułamałem rurkę pitota po raz trzeci. Na szcęście przy prostowaniu nie złamała się.
    Definitywnie takie rzeczy będę przyklejał na samym końcu.
    Tutaj i tak nos można pomalować na końcu.




    Po położeniu kalkomanii położyłem na nie lakier błyszczący.
    Linie podziału są płytkie od kilku warstw podkładu i płyn do zapuszczania w linie słabo się rozchodzi.
    Zrobiłem na razie próbę.


    Zastanawiałem się, jak poprawić malowanie.
    Metodą prób i błędów mieszałem jaśniejszą farbę z odrobiną niebieskiego i czarnego.




    Taką farbą prysnąłem to tu to tam. Miałem mało czasu, żeby się przyłożyć.
    Odsłoniłem też kokpit, miejscami musiałem usunąć nadmiar farby przy maskowaniu.
    Efekt jak widać.








    Następnym razem poświęcę na to więcej czasu.
    Powyciągałem ze składu stare modele, które kiedyś rozpocząłem i odłożyłem.
    Zamierzam wszystkie ukończyć.
    W międzyczasie coś tam dłubię, ale ten będzie pierwszy.
    Zostało przyklejenie podwozia i amunicji oraz światła.
    myszygon, frik, Radek 75 and 2 others like this.

  14. #14

    Dołączył
    Apr 2016

    Domyślnie

    Problemów ciąg dalszy.
    Zapuściłem płyn w linie podziału. Miałem do wyboru czarny, brązowy i szary (takie miałem).
    Brązowy odpadł, szary był za jasny i prawie nie było widać, wiec użyłem zbyt ciemnego.
    Ponieważ samolot był wielokrotnie malowany, niektóre linie "nie przyjęły" płynu.






    Jak zawsze załoszowałem cały samolot rozcieńczoną czarną farbą olejną.
    Po starciu okazało się, że nie był to dobry pomysł. Ponadto na części powierzchni farba zaschła i ciężko było zetrzeć.
    Lakier pociemniał (spodziewałem się, ale nie aż tak), natomiast kamuflaż,który był i tak ledwo widoczny, przestał być widoczny.
    W przypadku zbliżonych kolorów, będę musiał zastosować inne rozwiązanie.
    Trochę słabo wygląda ten model, może gdy położę matowy lakier będzie lepiej.




    Przy okazji, manewrując samolotem, ułamałem węzeł do mocowania rakiety, na końcówce lewego skrzydła.
    Dobrze, że odpadł cały, a nie pół. Łatwiej było przykleić.




    Teraz czas na lakier matowy i brudzenie.
    Ponieważ model wyglądał mocno brudny, dodałem tylko trochę nowego brudu.
    Głównie wychodzącego z krawędzi paneli.
    Trochę zdjęć z pracy.
    Samolot zaczął nieco lepiej wyglądać, chociaż jest trochę za ciemny.







    Udało mi się pomalować uzbrojenie.
    Niestety w pewnym momencie odpadł duży kawałek farby z rakiety i musiałem zrobić zaprawkę. Strasznie się odróżnia.
    Żywice mają dużo delikatnych szczegółów (zbyt płytkich), farba słabo kryła i oczywiście położyłem za grubo.




    Być może przyczepność poprawiłoby mycie żywicy detergentami.
    Kiedyś spróbuję, jak nie zapomnę.
    Jedna rakieta krzywa jak banan, gdy przykleję do węzła, może nie odpadnie.
    Kalkomanie słabe, paski trochę za krótkie, ciężko nimi owinąć rakietę, kolor lekko przezroczysty.
    Następnym razem kupię Eduarda.


    Podwozie przyklejone, to chyba najlepszy element tego modelu.




    Trochę za późno, ale zabrałem się za malowanie dysz.
    Zacząłem od metalizera Jet Exhaust, później jeszcze kilka innych.
    Na razie za ciemny i za miedziany. Jeszcze będę malował.




    Na końcach skrzydeł model ma małe kółka.
    Znalazłem zdjęcia, są to światła, na końcówkach węzłów skrzydłowych też są.




    Nawierciłem otwór wiertłem 0,8mm, zapuściłem srebrną farbę



    a później czerwony przezroczysty.




    Nie wiedziałem, że samoloty mogą mieć aż tyle świateł.


    Na koniec ręce mi opadły, gdy chciałem przykleić przednią część owiewki.
    Posmarowałem klejem, próbowałem ją ułożyć i przykleić.
    Dlaczego jej nie przykleiłem przed malowaniem. Można by było ułożyć tak jak trzeba, zaszpachlować, doszlifować.
    A tu du..a. W żadnym miejscu nie pasuje. Jest za szeroka i za krótka.
    Próbowałem ją jakoś dopasować i uciapałem okolice klejem. Na szczęście to Tamiya do przezroczystych elementów.
    Można go łatwo usunąć.
    Ostatecznie poszedłem na kompromis, trochę przesunąłem do przodu



    i zostawiłem trochę szpary z przodu.




    Szkoda, bo zaczynał mi się podobać ten model.
    Nigdy więcej za 35 zł. Na pierwszy rzut oka wyglądał nieźle, jednak cena o czymś świadczy.
    12wit, frik, Pzlm28 and 1 others like this.

  15. #15

    Dołączył
    Apr 2016

    Domyślnie

    Czy zdjęcia z ostatniego posta widać?
    Przeglądam na telefonie i z przedostatniego widzę, z ostatniego nie.

  16. #16
    Awatar EoHS

    Dołączył
    Feb 2022
    Mieszka w
    EPPT

    Domyślnie

    Z trzech ostatnich postów widać, wcześniejszych nie ma.
    soja - Edge of Human Soul | EPPT1 | EPLL122 |_FLICKR_ |

  17. #17

    Dołączył
    Apr 2016

    Domyślnie

    Dzięki, widocznie coś u mnie się dzieje. Nierozważnie skasowałem niedawno wszystkie zdjęcia na imgur i dlatego wcześniejsze „zniknęły”.

  18. #18

    Dołączył
    Apr 2016

    Domyślnie


    Polecamy

    Koniec budowy bliski.
    Niestety pod koniec zaczęły pojawiać się problemy i przestałem przywiązywać wagę do jakości wykonania.
    Na początek przykleiłem zbiorniki. Jeden wyszedł krzywo, na zdjęciach nie widać.
    Gdzienie gdzie pojawił się klej.






    Gdy zdejmowałem taśmę z ogona po malowaniu dysz, odkleiła się część kalkomanii.




    Starałem się przykleić taśmę delikatnie, w dodatku używaną.
    Niestety kalkomanie strasznie słabo trzymają się podłoża, pomimo użycia płynu "pod" z klejem.




    Z instalacją dysz silnikowych też nie było łatwo.
    Znowu nie przymierzyłem wcześniej i musiałem rozwiercić do granic możliwości.




    Na szczęście manewrując modelem z podwieszeniami, udało mi się i nic nie ułamałem.



    myszygon, frik, Radek 75 and 4 others like this.

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •