Ho Ho Ho 2024
przez
w dniu 25-12-2024 o 14:39 (1112 Odsłon)
Powrót z Egiptu był wręcz widokowy aż po południową stronę Alp. potem już tylko niskie jasne chmury co oznacza ze pewnie jest duża wilgoć. Jedyne okno w chmurach i widzę Brytyjskie plaże i kanał La Manche. ATIS podaje opad i boczny wiatr do 35kts. Pogoda iście Szkocka. Dolot jest długi ale wiemy ze ATC nas poprowadzi dużo krócej. Może nie tyle wiemy co się spodziewamy. Briefing jest zrobiony na każdą opcje. DME przy lotniskowym ILS nie działa ale bez problemu liczę w głowie dystans, wysokość i opadanie. To jeszcze nauka z ATRka gdzie lataliśmy bez żadnego VNAV, GPSa lub innych udogodnień. Ci co nie lubią matmy tak jak ja i chcą latać mogę zapewnić ze podstawowa matematyka i fizyka wystarcza do normalnego latania. przed wejściem w chmury jeszcze tylko ogrzewanie silników. na zniżaniu oznacza to ze samolot sam lekko dodaje moc aby zachować minimalne obroty do eksploatacji instalacji przeciw oblodzeniowej. w obliczeniach to tez trzeba wsiąść pod uwagę. 30 sekund później na EICAS informacja ze lodzi.
Na 1000 stopach białość za oknem ustępuje jasnej szarości. Zupełnie jak na symulatorze. to co widzimy na ok 1km do przodu jest bardzo rozmazane. To przez deszcz. Silny opad ale stosunkowo małe krople a wiec deszczu nie słychać w kokpicie. Znika info o oblodzeniu .Temperatura na zewnątrz pokazuje +11c i możemy wyłączyć instalacje przeciw oblodzeniowa. Wycieraczki na High. 500 stop. Pas powinien być już widoczny. Jako pilot lecący szukam go za oknem ale ukrył się za środkowym wspornikiem przedniej szyby. To przez boczny wiatr. Idziemy krabem do samej ziemi. 20 stop nad ziemia lekko prawa noga i lewe skrzydło parę stopni niżej. Dotykamy pasa delikatniej niż myślałem ale parę metrów na prawo od linii centralnej. Tego nie lubię i szybko wracamy na centralna. Jesteśmy leccy i bez hamowania skręcamy w lewo w drogę kołowania przed terminalem. Jednak ATC chce abyśmy skręcili w prawo i znów na pas a potem pasem kołowanie na dalsza płytę postojowa po drugiej stronie lotniska. Stajemy na polecenie Marszalka (Folllow Me). Deszcz pada w poziomie. Zaraz po otworzeniu drzwi wszystko mokre bo drzwi są po nawietrznej stronie. Load Master i Inżynier zostają w samolocie aby przygotować wszystko do następnego lotu. My pędzimy do hotelu na krótka przerwę. Miejsce jak z horrorów. Starty budynek niedaleko morza na jednym z najstarszych pól golfowych na świecie. Deszcz powoli się kończy ale wiatr nie ustaje. Pomimo grudnia wiatr jest ciepły. Ida Święta a przed nami jeszcze tydzień latania.
Moja tura skończyła się parę dni przed świętami na Bliskim Wschodzie. Wracamy na paxa z przesiadka w IST. Ledwo wyrobiłem się i na pokład wpadam jako ostatni. Kończę oglądać Top Gun Maverick który rozpocząłem podczas poprzedniego lotu. Lubię latać liniami gdzie mogę nadrobić kinowe zaległości. Czekając na bagaż okazuje się ze tym samym samolotem leciało więcej załóg. Sami znajomi. Teraz trzy różne firmy ale to nic nie zmienia. Milo i szybko czas leci.
W domu jak zawsze odpoczynku nie ma. Tym bardziej przed świętami. Jeszcze jeden lot Cessna z kolega i już Święta. W tym roku domowo z rodzina ale wiem ze nie wszyscy tak maja. Latanie do ostatniego momentu czyli bez czasu na przygotowanie wszystkiego lub loty podczas świąt. Inni znajomi są na dłuższych wylotach w różnych stronach świata. Dla wszystkich Wesołych Świąt. Ale jest tez grupa znajomych dla których ten okres jest bardzo ciężki z wielu powodów. Nie poddawajcie się! Będzie lepiej i w to naprawdę trzeba wierzyć. Byle do przodu. Krok po kroku. Trzymajcie się mocno! Pozdrawiam Wszystkich serdecznie.
ps. Jutro mija 20 rocznica tsunami które zabiło setki tysięcy ludzi. Tylko przez przypadek nie byłem wtedy na plaży. Oto wspomnienie tego dnia z jednego z wcześniejszych wpisów:. Ale czas leci...
Koniec 2018 i 2004 - Blogs - Twoje forum lotnictwa lotnictwo.net.pl
Poniżej filmik ze Szkockiego hotelu i zdjęcia z małego latania. Najkrótszy dzień roku.
https://www.youtube.com/shorts/DM8U6t6RfeY
![]()